Najnowsze wydanie Corsy jest nie tylko praktycznym samochodem miejskim, wożącym pasażerów z punktu A do B. Premierowy maluch Opla, jak mało który konkurencyjny mieszczuch, daje także mnóstwo frajdy z jazdy!
Poprzednik debiutującej na rynku Corsy F pojawił się na rynku w 2014 rynku, ale tak naprawdę nie był on zupełnie nowym modelem, a jedynie poważnie zmodernizowaną Corsą D, która pojawiła się w salonach w 2006 roku. Mieszczuch Opla miał więc już na karku trzynaście lat. Przez cały okres produkcji cieszył się on sporym powodzeniem, dzięki przystępnym cenom oraz obszernemu i funkcjonalnemu wnętrzu. Nieszczególnie wyrafinowany wygląd i technologie schodziły na dalszy plan.
Opel Corsa szóstej generacji jest bliźniaczą konstrukcją z Peugeotem 208, ale na szczęście, tak zewnątrz, jak i w środku, zupełnie tego nie widać. Corsa, wbrew spekulacjom, nie powstaje w tym samym zakładzie co francuski model. Wytwarzana jest w tej samej fabryce co poprzednik, w hiszpańskiej Saragossie. Maluch niemieckiej marki wyraźnie nawiązuje wizualnie do większych modeli z błyskawicą na masce. Słowa uznania należą się znacząco obniżonej masie własnej w porównaniu z poprzednikiem, dzięki zastosowaniu m.in. lekkiej platformy podwoziowej koncernu PSA. Tylko karoseria jest 40 kg lżejsza, kolejne obniżenie masy uzyskano, np. stosując 3-cylindrowe silniki (-15 kg) oraz lżejsze fotele (-10 kg). W porównywalnych wersjach z silnikami o mocy 100 KM nowa Corsa jest przeciętnie 70 kg lżejsza.
Opel Corsa szóstej generacji jest bliźniaczą konstrukcją z Peugeotem 208, ale na szczęście, tak zewnątrz, jak i w środku, zupełnie tego nie widać. Corsa, wbrew spekulacjom, nie powstaje w tym samym zakładzie co francuski model. Wytwarzana jest w tej samej fabryce co poprzednik, w hiszpańskiej Saragossie.
Wnętrze Corsy robi naprawdę dobre wrażenie, tak pod względem ergonomii, jak i zastosowanych materiałów. Większość z nich jest co prawda twarda, ale mają one przyjemną fakturę i niezłą jakość. Przyjemny w dotyku jest też mięsisty wieniec kierownicy. Zależnie od wersji na konsoli środkowej Opla montowany jest dotykowy kolorowy ekran systemu multimedialnego o przekątnej od 7 do 10 cali. Za wieńcem kierownicy w miejsce klasycznych zegarów może być montowany cyfrowy ekran. Tradycyjnie w Oplu pochwały zbierają wygodne i dobrze wyprofilowane fotele przednie.
Inżynierowie zadbali o wiele zaskakujących detali, jednocześnie zapominając o innych istotnych funkcjonalnościach. Na przykład przytłumiony dźwięk zamykanych drzwi brzmi w Corsie dalece bardziej premium niż w użytkowanym w tym samym czasie przez naszą redakcję Audi Q3 Sportback. Sporym minusem jest za to brak płaskiej podłogi po złożeniu oparć kanapy, a niektórym będzie też przeszkadzać wysoki próg załadunku. W nowym modelu urósł bagażnik, z 265 do 309 litrów, jednak po złożeniu oparć kanapy jest on mniejszy o 75 l niż w poprzedniku (1015 l).
Pod maską Corsy montowane są 3-cylindrowe silniki spalinowe o mocy od 75 KM do 130 KM. W zależności od wersji współpracują one z pięciobiegową lub sześciobiegową przekładnią mechaniczną lub też z ośmiobiegową przekładnią automatyczną EAT8. Dostajemy ją w standardzie z najmocniejszym benzyniakiem lub jako opcję w wersji 100-konnej. Jest też doskonale znany z francuskich aut PSA diesel o mocy 102 KM. Nowością w gamie Corsy jest wariant elektryczny z silnikiem o mocy 136 KM, który generuje maksymalny moment obrotowy 280 Nm. Corsa-e potrzebuje tylko 2,8 sekundy, aby rozpędzić się do 50 km/h, i 8,1 sekundy, aby od zera osiągnąć setkę. Baterie o pojemności 50 kWh pozwalają na przejechanie na jednym ładowaniu do 330 km wg WLTP. Ceny takiego modelu zaczynają się od 124 490 zł. Do salonów bezszelestny wariant zawita w marcu 2020 roku.
Corsa oferuje wyraźnie większy bagażnik niż w poprzedniku, ale 309 l to nadal skromny wynik w segmencie B. Do Polo i Fabii zapakujemy więcej, odpowiednio 350 i 330 litrów.
Do jazd testowych użyczyliśmy wersję 1.2 T o mocy 100 KM, która w naszej opinii jest rozsądnym kompromisem między ceną a osiągami. Przy jednostajnej jeździe lub na wolnych obrotach jednostka jest cicha i nie przenosi wibracji na nadwozie. Samochód z tym silnikiem ochoczo i żwawo się rozpędza, czemu towarzyszy radosny terkot 3-cylindrowej jednostki. Przy odpowiednim doborze kolejnych przełożeń w 6-biegowej mechanicznej skrzyni biegów możemy wykrzesać z tej jednostki przyzwoite osiągi. Corsa z tym silnikiem nie jest też łapczywa na paliwo, zadowalając się ok. 6 l benzyny na 100 km w cyklu mieszanym.
Opel zdecydowanie pozytywnie wyróżnia się właściwościami jezdnymi. Samochód prowadzi się z niezwykłą lekkością, jakby zachęcając do dalszej jazdy po zakrętach i na prostej. Siła wspomagania kierownicy jest co prawda dość duża, ale nadal mamy wystarczającą wiedzę, co dzieje się z przednimi kołami. Do tego maluch Opla okazuje się bardzo zwinny i zwrotny. Na zawrócenie między ścianami Corsa potrzebuje obecnie 10,4 m (-60 cm w porównaniu z poprzednikiem). Tempomat adaptacyjny jest dostępny wyłącznie w dwóch najbogatszych wersjach i tylko za dopłatą.
Cennik i wyposażenie poszczególnych wersji Corsy skalkulowano tak, aby kierować klientów do zakupu bogatszych wariantów. Niby nic odkrywczego, ale w Corsie widać to wyraźnie. Najtańsza Corsa kosztuje 49 990 zł (1.2/75 KM), ma na pokładzie system ostrzegania przed najechaniem na pojazd poprzedzający, tempomat z ograniczeniem prędkości, asystenta pasa ruchu i system rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości. Cóż z tego, skoro nie ma klimatyzacji, za którą trzeba dopłacić aż 4 tys. zł. Rozsądniejszym wyborem jest kolejna wersja Edition, w której mamy możliwość dokupienia wielu opcji, jakich nie zamówimy w podstawowej wersji, np. czujniki parkowania. Samo wyposażenie standardowe tej wersji nie jest specjalnie bogatsze, obejmując dodatkowo m.in. klimatyzację, cal większe koła, klamki w kolorze nadwozia czy nawiewy dla pasażerów z tyłu. Wymagający klient skieruje się do trzeciego poziomu Elegance, który ma na pokładzie właściwie wszystko, czego oczekujemy od nowoczesnego pojazdu tego segmentu. Z zewnątrz wariant ten rozpoznamy np. po 16-calowych felgach aluminiowych i reflektorach LED. Zaledwie 500 zł więcej w każdej wersji silnikowej kosztuje topowa odmiana GS Line, jaką rozpoznamy, m.in. po sportowych zderzakach z widoczną końcówką rury wydechowej, lampach tylnych LED, a w kabinie po sportowych fotelach i aluminiowych nakładkach na pedały. Zmieniono w niej też charakterystykę zawieszenia na bardziej sportową. W ten sposób dotarliśmy niepostrzeżenie do końca cennika i kwot na fakturze w okolicach 70 tys. zł za miejski samochód marki popularnej. Sporo, ale za tę kwotę mamy wygodny i w zasadzie kompletnie wyposażony samochód, a do tego dający dużo frajdy z jazdy. A to w segmencie B nie jest oczywistą zaletą.
Opel Corsa F |
|||||
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi w cm |
4060/1765/1435/2538 |
||||
Pojemność bagażnika w l |
309/1015 |
||||
Średnica zawracania między krawężnikami w m |
10,4 |
||||
Silnik |
1.2 75 KM |
1.2 T 100 KM |
1.2 T 130 KM |
1.5 Diesel 102 KM |
|
Maksymalny moment obrotowy przy obr./min. |
118/2750 |
205/1750 |
230/1750 |
250/1750 |
|
Masa własna/dopuszczalna w kg |
980/1550 |
1090/1620 |
1158/1650 |
1090/1660 |
|
Prędkość maksymalna w km/h |
174 |
194 |
208 |
188 |
|
Przyśpieszenie 0-100 km/h w s. |
13,2 |
9,9 |
8,7 |
9,2 |
|
Ceny w zł od |
49 990 |
59 750 |
77 150 |
65 350 |
Kto testował: Przemysław Dobrosławski
Co: Opel Corsa 1.2T GS Line
Gdzie: Warszawa
Kiedy: 9–16.12.2019
Ile: 550 km
Zaskakująco dobra dynamika i osiągi wersji 1.2 T 100 KM, wygodne fotele, zwinność i zwrotność, prowadzenie, komfort tłumienia nierówności, niska masa własna, obecność zaawansowanych systemów bezpieczeństwa.
Wyraźnie ciaśniejsze wnętrze z tyłu w porównaniu z poprzednikiem, nadal skromna pojemność bagażnika, obsługa systemu multimedialnego wymaga przyzwyczajenia.