Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Samochód do wszystkiego

Kia EV3

To ma być wreszcie idealne auto elektryczne. Kompaktowe, czyli nieduże, ale przestronne, z niespotykanym zasięgiem, sporą mocą i szybkim ładowaniem. No i przystępne cenowo. Pojechaliśmy na prezentację kompletnie nowego modelu Kii – EV3 – i jedno powiedzieć możemy od razu, wiele z tych zapowiedzi się sprawdziło. Czy wszystkie?

Kia EV3 to trzecie auto z rodziny EV, ale drugie, po większej EV9, narysowane w podobny sposób. Dość kanciaste, monumentalne i momentami mocno przerysowane. Nie zobaczycie tutaj smukłych linii EV6, znajdziecie jednak podobną technologię. Bo EV3 powstała na tej samej platformie, na której Kia buduje swoje elektryki EV od 2021 roku. To Electric Global Modular Platform, czyli E-GMP.

Jako jedna z pierwszych w świecie elektromobilności Kia wykorzystywała architekturę o napięciu 800V, co pozwoliło m.in. na bardzo szybkie ładowanie. W przypadku kompaktowego EV3 ma wystarczyć napięcie 400V i ładowanie w zależności od wersji mocą 127 lub 100 kW. Mało? W porównaniu z konkurencją może wydawać się mało, ale dzięki różnego rodzaju ulepszeniom i usprawnieniom, w końcu technologia zmienia się niemal z miesiąca na miesiąc, nie ma to wpłynąć na wydłużenie czasu przy słupku ładowania. Ba, wręcz przeciwnie.

Wcale nie taki mały

EV3 to crossover segmentu B. Mimo swojej monumentalnej bryły wygląda zgrabnie. To zasługa różnego rodzaju dodatków, dekorów i ozdobników. Ma 4,3 m długości a rozstaw osi to 2,68 m i fakt, trudno jak na razie znaleźć dla niego konkurencję. Wymiarami przewyższa Renault Megane E-Tech, Opla Mokkę, a nawet Volvo EX30 i Cuprę Born oraz Volkswagena ID.3 (ID.4 jest o segment wyżej). Bliżej mu gabarytami do MG ZS i Baica Beijinga 3, jednak tych modeli w wersji elektrycznej na naszym rynku nie ma.

Pod względem przestronności wszystkie te auta Kia bije na głowę. Miejsca za kierownicą jest tyle, co w większej EV9, na nogi w drugim rzędzie jest bardzo dużo, a bagażnik potrafi pomieścić aż 460 litrów. Jeśli komuś mało, z przodu jest frunk o pojemności kolejnych 25 litrów. Plastiki i jakość wykonania? Dokładnie taka sama jak w przypadku większej Kii EV9. Zresztą deska skomponowana jest w ten sam sposób, przy wykorzystaniu tych samych ekranów i przycisków. Tak, przycisków, np. na panelu klimatyzacji i menu szybkiego dostępu. Podłokietnik też jest ten sam. Nie ma schowka, ale ma dużą powierzchnię roboczą. Bardziej przypomina deskę do krojenia chleba.

Jedna moc, dwie baterie

Ilość miejsca w środku i miejsce na bagaże to dla Kii ważna kategoria, bo pozycjonuje EV3, jako auto rodzinne a na dodatek pierwsze i ostatnie w gospodarstwie domowym. Dlatego istotna jest też funkcjonalność i uniwersalność jazdy. A tę ma gwarantować duży zasięg i duża bateria longrange (nawet 81,4 kWh netto). Podczas jazd z deklarowanych 605 kilometrów zasięgu w trybie mieszanym udało się uzyskać ok. 570 km. Przy średnim zużyciu 15 kWh na setkę do deklaracji nieco zabrakło, ale byli kierowcy, którzy bez problemu schodzili do 10 kWh.

Pomaga w tym udoskonalony silnik, wymiennik ciepła, aerodynamika, nowy BMS, czyli system zarządzania energią i kilka systemów wspierających jazdę. To m.in. i-Pedal i system rekuperacji. Mniejszy i bardziej kompaktowy silnik o mocy 204 KM (283 Nm) przekazuje moc wyłącznie na przednią oś. Wydajne ogrzewanie Thin HVAC (ogrzewanie, wentylacja i klimatyzacja w jednym) nie tylko zużywa mniej energii, ale jest małym kompaktowym urządzeniem o 33% mniejszym, co dało dodatkowe 6 cm więcej miejsca na nogi w porównaniu z konwencjonalnym systemem. Udoskonalona aerodynamika z aktywnymi klapami w zderzaku i przykrytym w 80% podwoziem zaowocowała współczynnikiem oporu wynoszącym zaledwie 0,26.

 

Coś w rodzaju pilota

Codzienną jazdę umilają jednak i sprawiają, że będzie oszczędna, zupełnie inne systemy. To i-Pedal i system Smart Regenerative 3.0. Pierwszy to coś w rodzaju asystenta jazdy, który w zależności od ustawienia może zatrzymać auto do zera, albo podążać za tym, kto jedzie przed nami. Najważniejsza jego funkcja to jednak rekuperacja, która swoją drogą może być też ustawiana i to na trzech poziomach niezależnie. Połączony jest z systemem Smart Regenerative 3.0. Podczas jazdy można odnieść wrażenie, że samochód myśli trochę za kierowcę. I nie chodzi wcale o jazdę, czyli utrzymanie w pasie ruchu, tylko jej optymalizację zmierzającą do jak najmniejszego zużycia energii.

To coś w rodzaju pilota jazdy, który skanuje drogę przed autem i błyskawicznie reaguje na sytuacje. Jeśli odpuszczam gaz, system wykorzystuje czujniki do wykrywania odległości od poprzedzającego samochodu i informacje z nawigacji, aby w razie potrzeby automatycznie przyhamować do bezpiecznej prędkości. Przykład? Gdy zbliżam się do ciasnego zakrętu lub łuku na drodze, ograniczenia prędkości, progu zwalniającego lub ronda, samochód automatycznie zwolni do odpowiedniej prędkości, co zapewnia bardziej zrelaksowaną i bezpieczną jazdę.

Ciekawostka? I-Pedal 3.0 może być opcjonalnie używany podczas jazdy na biegu wstecznym i zapamiętuje wybrany poziom hamowania regeneracyjnego po wyłączeniu auta i jego ponownym uruchomieniu. A po pociągnięcie i przytrzymanie lewej łopatki przy kierownicy przez ponad sekundę.

 

100 kW wystarczy?

Kia EV3 może być wyposażona w akumulator o dwóch pojemnościach. Ten mniejszy ma 58,3 kWh, większy aż 81,4 kWh netto. Wersja z akumulatorem 81,4 kWh ma deklarowany zasięg 605 km, dla wersji z akumulatorem 58,3 kWh wynosi on 436 km wg normy WLTP. Ten mniejszy można ładować prądem DC o maksymalnej mocy 100 kW, większy mocą 127 kW. W przypadku prądu AC to 11 kW. Dopiero w przyszłym roku jako opcja pojawić się ma ładowarka 22 kW. Mało? W porównaniu z konkurencją to nie dużo, ale Kia chwiali się, że wywłaszczyła krzywą ładowania i dzięki temu ładowanie prądem stałym od 10 do 80% może trwać 29 albo 30 minut.

Naszym zdaniem

Auto dostępne jest w Polsce w czterech poziomach wyposażenia: Air, Earth, Business Line oraz GT Line. Najtańsza odmiana wyceniona została na 166 900 zł. Ale to Kia EV3 z mniejszą baterią. Większa zapewniająca zasięg 605 km w cyklu mieszanym to już wydatek ok. 184 tys. Na dodatek tylko wersja GT Line (222 400 zł) wyposażona jest standardowo w pompę ciepła. Pozostałe wymagają 4 tys. zł. W przyszłym roku Kia planuje także wprowadzić wariant z napędem na cztery koła (AWD), a także model GT.
EV3 to ciekawy samochód, bardzo wydajny i gwarantujący spory zasięg. To także całkiem spore auta, które pomieści całą rodzinę i pozwoli na wakacyjny wyjazd bez obaw o częste ładowanie. I o ile wiele deklaracji Kii potwierdziło się, tak przystępna cena może okazać się przystępna nie dla wszystkich. No, ale na horyzoncie pojawiają się dopłaty w programie „Mój elektryk 2.0”. A wtedy od ceny zakupu można odjąć nawet 40 tys.

Kto testował: Juliusz Szalek

Co: Kia EV3

Przeczytaj również
Popularne