Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Rolls-Royce Cameo. Tak taniego Rollsa jeszcze nie było

Jest mniejszy od Phantoma, zgrabniejszy od Cullinana i tańszy od najtańszego Ghosta. A przy tym bardziej ekologiczny od elektrycznego Spectre. Do tego możesz go sam złożyć i postawić na półce.

Święta Bożego Narodzenia to idealny moment, żeby sprawić sobie prezent. Może zatem samochód? Rolls-Royce Cameo to najtańszy nowy Rolls, jakiego kupisz w salonie. Kłopot w tym, że nie jest pełnowymiarowy, bo to model. Wykonany z drewna i aluminium dokładnie tego samego, co pełnowymiarowe samochody.

Model składa się z drobnych elementów, starannie zaprojektowanych i wykonanych z niesamowitą precyzją. A wszystko do samodzielnego montażu. Nadwozie zostało skonstruowane z dwóch części wykonanych z litego dębu i polerowanego aluminium, dzięki czemu zostaje odtworzone tradycyjne dwukolorowe wykończenie Rolls-Royce'a. Dębowe nadwozie magnetycznie łączy się z aluminiowym podwoziem, naśladując etap montażu znany w Goodwood pod nazwą „małżeństwo”, kiedy to nadwozie jest montowane do układu napędowego.

To właśnie dla tej chwili, wielu klientów decyduje się na przyjazd do fabryki, by osobiście podziwiać ten wyjątkowy etap produkcji ich własnego samochodu.

Bogate wnętrze

Następnie zamontować trzeba szczegółowo zaprojektowane wnętrze. Elementy te są drukowane w 3D i obszyte tą samą skórą Rolls-Royce'a, która jest używana w pełnowymiarowych samochodach. Inne autentyczne detale obejmują samopoziomujące się kołpaki umieszczone w centrum kół, które pozwalają monogramowi „RR” pozostać w pozycji pionowej, gdy koła się obracają.

Na koniec pozostaje już tylko posadzić za kierownicą Cameo drewnianego kierowcę i postawić model na półce. Model, za który trzeba zapłacić 22 tys. zł. Ale to i tak niewiele w porównaniu z cenami pełnowymiarowych Rolls-Royce'ów.

Przeczytaj również
Popularne