BMW co prawda nie buduje autobusów, ale już udostępnia technologie do ich produkcji zewnętrznym podmiotom. Bardzo ciekawym przykładem są tureckie autobusy Karsan, wykorzystujące silniki, systemy zarządzania oraz baterie pochodzące wprost z modeli BMW i.
Od końca lat 90. tureccy producenci autobusów konsekwentnie umacniają swoją pozycję na europejskim rynku autobusowym. Przez lata tamtejsze produkty nie oferowały wyrafinowanej jakości, a ich głównym atutem była praktyczność i niska cena, jaką to udało się uzyskać m.in. dzięki dużym wolumenom produkcji i niskim kosztom pracy. Na wielu europejskich rynkach segmenty autobusów lokalnych i turystycznych o długości do 9 metrów zostały praktycznie zdominowane przez takich tureckich producentów jak Isuzu-Anadolu, BMC, Temsa czy Otoyol. Tamtejsze fabryki opuściło w zeszłym roku prawie 69 tys. pojazdów do przewozu osób, z czego 8541 przypadło na autobusy. Dla porównania, w tym samym roku fabryki w Polsce wyprodukowały 4553 autobusy, co dało nam trzecią pozycję na rynku europejskim. Od kilku lat produkty znad Bosforu przestają już konkurować wyłącznie ceną. Szczególny progres rozwoju notują marki Temsa, Otokar oraz Karsan, które kuszą m.in. innowacyjnymi technologiami i ciekawym wzornictwem.
Jednym z mniej znanych, ale wcale niemałych, producentów z Turcji jest Karsan, który rozpoczął produkcję samochodów użytkowych w 1966 roku. Karsan, oprócz produkcji autobusów pod własną marką, specjalizuje się w świadczeniu usług przemysłowych dla innych producentów. Firma wytwarzała w swojej historii m.in. pojazdy ciężarowe dla Renault i Hyundaia, pojazdy dostawcze Peugeot J9 i Partner/Citroën Berlingo, a od 2015 roku produkuje dla Hyundaia model H350. Zdolności produkcyjne firmy Karsan ocenia się na ok. 52 tys. samochodów rocznie, z czego ok. 20% stanowić mogą minibusy i autobusy. Realna produkcja jest znacznie skromniejsza. W zeszłym roku bramy Karsana opuściły 6724 pojazdy dostawcze, autobusy i minibusy.
Jak na rynkowego debiutanta pojazd spotkał się z ciepłym przyjęciem. W krótkim czasie Karsan sprzedał ponad 40 autobusów w ośmiu krajach.
W połowie tego roku napęd elektryczny zadebiutował w modelu Atak. Ośmiometrowy model Atak pojawił się w ofercie Karsana pięć lat temu, ale w tym roku doczekał się on gruntownej modernizacji. Następca jest oferowany z silnikiem Diesla, ale też z napędem elektrycznym. Atak Electric został wyposażony w silnik elektryczny o mocy 230 kW i maksymalnym momencie obrotowym 2400 Nm. Dzięki pięciu zestawom baterii z modelu i3, o łącznej pojemności 220 kWh, zasięg autobusu sięga 300 km. Wydajny system rekuperacji energii pozwala wydłużyć zasięg nawet o 25%. Pełne ładowanie z wykorzystaniem szybkiej ładowarki trwa trzy godziny. Cztery zestawy baterii o pojemności 44 kWh każda umieszczono w dachu pojazdu, a jeden w dolnej, przedniej części autobusu. Baterie BMW mają gwarancję na 4 lata lub 200 000 km. W tym modelu silnik nie pochodzi już od BMW, a kanadyjskiej firmy TM4.
Wyposażenie standardowe autobusu jest więcej niż przyzwoite. Wygodny pneumatyczny fotel jest wyposażeniem standardowym, podobnie jak pneumatyczne zawieszenie, zapłon bezkluczykowy, gniazda USB, 10,1-calowy multimedialny ekran dotykowy oraz w pełni cyfrowy panel instrumentów o przekątnej 12,3 cala. Atak Electric może przewozić do 52 pasażerów, w tym od 22 do 25 na miejscach siedzących. Pojazd ma oczywiście możliwość przyklęku o 7 cm, podczas którego wysokość podłogi przy drzwiach wynosi 27 cm.
Autobus dedykowany jest na linie w ciasnych centrach miast lub na przedmieściach, gdzie szczególnie przydatne okażą się jego niewielkie rozmiary oraz mały promień skrętu, poniżej dziewięciu metrów. Jego ceny zaczynają się od 310 tys. euro, a czas realizacji zamówienia wynosi ok. czterech miesięcy.
Kto testował: Przemysław Dobrosławski
Co: Karsan Atak Electric
Gdzie: Monachium
Kiedy: 26–27.06.2019
Ile: 20 km
Ciekawy wygląd, niezwykła zwrotność i zwinność, dobre wyposażenie standardowe, przemyślana część pasażerska.
Spasowanie elementów wnętrza i jakość montażu.