Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Coraz bezpieczniejsza flota PZU

P1180240_fmt28 stycznia tego roku miałem przyjemność odwiedzić kolejne szkolenie odbywające się w ramach programu „Bezpieczna flota PZU" na autodromie Automobilklubu Polski na warszawskim Bemowie. Miło popatrzeć i posłuchać, jak kolejni kierowcy flotowi podnoszą swoje kwalifikacje. Wszyscy wiemy, jak wiele czasu spędzają za kierownicą i jak wiele kilometrów miesięcznie robią kierowcy flotowi, zwłaszcza przedstawiciele handlowi. To właśnie oni są tą grupą kierowców, których najczęściej możemy spotkać na drodze, a więc od nich w największym stopniu zależy bezpieczeństwo na naszych drogach. Dlatego tak cieszą programy takie jak „Bezpieczna flota PZU" i z taką radością pojawiam się na szkoleniach realizowanych w ramach tego programu. Jest mi miło tym bardziej, że po rozmowach z uczestnikami wiem, że nie jestem w swoim entuzjazmie osamotniony. Ci, którzy biorą w nim udział, też doceniają tę inicjatywę oraz wagę problemu, jakim jest szkolenie kierowców nie tylko flotowych. Tym razem na szkolenie przyjechali pracownicy firmy Colmec Sp. z o.o. z Rudna. I żeby nie być gołosłownym, przytoczę wypowiedź jednego z uczestników: „Szkolenie bardzo uświadamiało nam wszystkim, jak ważne tak naprawdę jest bezpieczeństwo podczas prowadzenia samochodu. Bezpieczeństwo zewnętrzne, jak również niebezpieczeństwo, które spowodować możemy my sami, i jakie będzie to miało skutki w przyszłości. Jeżdżę (jak określają to inni) bardzo dużo (około 8–9 tys. km miesięcznie) i naprawdę muszę powiedzieć, że doświadczyłem różnych sytuacji na drodze, jak również sam ćwiczyłem w różnych miejscach swoje umiejętności, poznawałem samochód, jego zachowanie, a przede wszystkim zachowanie samego siebie. Na tym szkoleniu dowiedziałem się dużo więcej na temat bezpieczeństwa jazdy. Myślę, że tak naprawdę każdy kierowca powinien poznać samego siebie i samemu się przekonać, na co go stać w danej sytuacji. Nie ma innego sposobu, żeby się o tym przekonać, jak tylko tego doświadczyć. Szkolenie uświadomiło mi również jak różnie może zachowywać się inny pojazd, który jest uczestnikiem ruchu. Teraz potrafię już sobie uświadomić (nie wyobrazić) i przewidzieć, co może się wydarzyć w każdym momencie jazdy samochodem. Idealnym wyjściem i rozwiązaniem byłoby takie krótkie szkolenie właśnie pokazujące skalę niebezpieczeństwa na kursach praw jazdy". Oraz nieco krótsze wypowiedzi mniej wylewnych szkolonych: „Uważam, że szkolenie było przeprowadzone bardzo profesjonalnie i dużo się dzięki niemu nauczyłem. Chciałbym jeszcze kiedyś spróbować jazdy na nieco mniej śliskiej nawierzchni, lepiej oddającej warunki na co dzień panujące na drogach". „Szkolenia przeprowadzone w miłej atmosferze, bardzo pomagające uświadomić wagę opon założonych na samochodzie, jak również, że systemy bezpieczeństwa typu ESP pomagają, ale nie zastąpią rozsądku i umiejętności. Każdy kierowca powinien obowiązkowo przejść takie szkolenie". To dobrze, że osoby, którym PZU funduje takie szkolenie, nie tylko są z niego zadowolone, ale też mają ambicję, by dalej szkolić się, doskonalić swoje umiejętności, wiedzę, świadomość. Zdawanie sobie sprawy z takiej potrzeby, to pierwszy i najważniejszy krok, bez którego nie da się poprawić bezpieczeństwa na naszych drogach. Piotr Stuszewski

Przeczytaj również
Popularne