Cenię prezentacje organizowane przez europejski oddział marki Subaru, ponieważ zawsze możemy sprawdzić samochody w różnych warunkach, a dodatkowo zmiany wprowadzone względem poprzedników możemy poczuć w praktyce, ponieważ mamy okazję porównać nowy model z poprzednikiem.
Podczas prezentacji w Rydze Subaru pokazało dwa modele – XV oraz Forestera. Oba w wersji hybrydowej z jednostką e-Boxer. Model XV opisywaliśmy podczas prezentacji w zeszłym roku, a także podczas redakcyjnego testu, kiedy to przejechaliśmy przez tydzień ponad 3 tysiące kilometrów. Dlatego tym razem skupimy się na Foresterze.
Z zaletami Subaru
Niech sceptyków nie zwiedzie hybryda pod maską. Forester z oznaczeniem e-Boxer to pełnoprawne Subaru z silnikiem w układzie silników bokser i napędem wszystkich kół AWD. Podstawowe dane dotyczące jednostki przedstawiamy w tabeli, warto jednak podkreślić, że silnik elektryczny oferuje dodatkowy moment w wysokości 66 Nm. Nie tylko rekompensuje on zwiększoną masę samochodu, ale oferuje także znacznie płynniejszą jazdę w terenie. Na samym silniku elektrycznym przejedziemy prawie 2 km, ale pamiętajmy, że to tzw. miękka hybryda. Podczas testu, w różnych warunkach, w tym w naprawdę w trudnym terenie, Forester spalił nam niewiele ponad 9 litrów. Biorąc pod uwagę uwarunkowania trasy, to bardzo dobry wynik. To w dużej mierze zasługa bezstopniowej przekładni Lineatronic. Bezstopniowej, ale siedmiobiegowej. Jak to możliwe? Biegi w przekładni są symulowane.
Możemy się o tym przekonać, kiedy staramy się zmieniać biegi za pomocą łopatek przy kierownicy. Jednak największe zalety Forestera mogliśmy odczuć podczas porównania z poprzednikiem na torze. Nowa platforma SGP zapewniła zdecydowanie lepszą pracę zawieszenia, jeżeli chodzi o jego sztywność. Pokonując slalom z prędkością 50 km/h, nowy samochód słuchał się idealnie poleceń kierowcy, poprzedni model wymagał już zmniejszenia prędkości. Trudno sobie to wyobrazić, biorąc pod uwagę fakt, że poprzedni Forester należał do jednych z najlepiej się prowadzących modeli w segmencie.
X-Mode
Seria komiksów i filmów o mutantach X-Men zawładnęła sercami fanów. Każda z postaci miała określone moce. Pod tym względem Forester z systemem X-Mode także może pochwalić się dodatkowymi mocami. Możemy wybrać tryb jazdy w błocie lub piachu bądź głębokim błocie i piachu. Tutaj właśnie możemy odczuć zalety momentu obrotowego dostępnego od razu z jednostki elektrycznej. Bez załączonego trybu musimy zdecydowanie mocniej naciskać pedał gazu przed przeszkodą, z trybem tę samą przeszkodę pokonujemy od razu. Dodatkowo sprawdziliśmy asystenta zjazdu. Zdejmujemy nogę z hamulca i samochód sam zjeżdża, dostosowując prędkość automatycznie. Właściciele Subaru Forester, sprawdźcie, co potrafi wasze auto w terenie, a jeżeli nie macie, to kupcie i sprawdźcie, będziecie zaskoczeni.
Widzę cię
Dla wielu osób Subaru to wciąż samochód sportowy, tymczasem od lat marka umacnia swój wizerunek jako marki przede wszystkim dbającej o bezpieczeństwo. Dzięki systemowi EyeSight (naprawdę jeden z najlepszych systemów wspomagających kierowców), wspomaga nas asystent pasa ruchu, aktywny tempomat, a teraz także przedkolizyjne hamowanie awaryjne. Dodatkowo samochód sam zahamuje na biegu wstecznym, kiedy ktoś wejdzie w jego trajektorię podczas cofania.
Forester to naszpikowany nowoczesnymi technologiami samochód, tylko w odróżnieniu od niektórych modeli, technologia nie przeszkadza, a pomaga kierowcy.
To jednak nie wszystkie nowinki oparte na systemie kamer. Kamera skierowana na kierowcę (możemy zapisać pięciu użytkowników) po wejściu do kabiny dostosuje klimatyzację, ustawienia fotela, stacje radiowe czy lusterka. Także, kiedy tracimy koncentrację i nie patrzymy na drogę, powiadomi nas o tym. Co istotne, są to systemy, które nie irytują, a wspomagają kierowcę w czasie jazdy.
Kamera skierowana na kierowcę, dwie kamery na drogę. Do tego dobra ergonomia i wzornictwo. Tylko czarno wszędzie.
Jednak Forestera zmieniono nie tylko w aspekcie nowoczesnych technologii. Zadbano także o bardzo prozaiczne ulepszenia. Zmieniono relingi dachowe, aby łatwiej zakładać bagażniki, poszerzono progi w samochodzie, zwiększono bagażnik i jego otwór, a nawet przyspieszono hydrauliczne otwieranie i zamykanie jego klapy. Kiedy podczas konferencji usłyszałem, że siłowniki działają szybciej, pomyślałem; oho, jakie to ma znaczenie. Kiedy podczas przerwy kawowej sprawdzałem działanie siłowników, zrozumiałem, że podczas kilkuletniego użytkowania można zaoszczędzić w ten sposób kilka dni życia.
Dobrze się jeździ
Dobrze sobie radzi nowy Forester w terenie, świetna sztywność nadwozia powoduje, że prowadzi się doskonale na asfalcie. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że jest lepszy od turbodoładowanego modelu XT, który wypadł z oferty. Nie jest, ponieważ miłością jedyną i prawdziwą kocham turbodoładowane samochody Subaru. Mam żal, że wyśrubowane normy, a których piszemy na łamach „Fleeta” niezwykle często, wykluczyły z rynku europejskiego niektóre wersje silnikowe, w tym właśnie XT. Jednocześnie cieszę się, że marka, która sprzedaje w Europie niewiele ponad 40 tysięcy samochodów, jednak u nas postanowiła zostać.
Subaru Forester e-BOXER |
|
Dł./szer./wys./rozstaw osi w mm |
4625/1.815/1730/2670 |
Masa własna/DMC kg |
1641-1692/2185 |
Pojemność bagażnika w l |
509 |
Silnik/Silniki |
W układzie bokser, 4 cylindry, DOHC 16-zaworowy, benzynowy + silnik elektryczny. Moc silnika benzynowego 150 KM, silnika elektrycznego 16,7 KM |
Skrzynia biegów |
Przekładnia bezstopniowa Lineatronic |
Przyspieszenie 0-100 km/h, V maks. |
11,8 s/188 km/h |
Gwarancja |
5 lat (8 lat lub 200 tys. na akumulatory) |
Cena wersji Exclusive |
Od 35 900 euro |
Kto testował: Tomasz Siwiński
Co: Subaru Forester e-Boxer
Gdzie: Ryga
Kiedy: 4.09.2019
Ile: 360 km (80 w terenie i 280 na asfalcie)