Wpoprzednim numerze przedstawiliśmy pierwsze opinię testujących. Od tego czasu do testu dołączyły nowe firmy, na opinię których trzeba będzie jeszcze poczekać, a nasi dzielni fleet managerowie sprawdzają system w praktyce. W międzyczasie otrzymaliśmy pytania od czytelników i te, które powtarzały się najczęściej, zadaliśmy ekspertowi z firmy Webfleet. Zapraszamy do przeczytania wrażeń z testu, a wszystkie osoby, które chciałyby się włączyć do przedsięwzięcia i także podzielić wrażeniami, zapraszamy do kontaktu.
Tomasz Siwiński: Panie Arturze, czy do każdego samochodu można zainstalować Wasz system?
Artur Brzeziński, Customer Care Trainer Webfleet Poland: Do systemu Webfleet możemy podłączyć praktycznie każdy pojazd. Standardowo wykorzystujemy do tego szereg urządzeń telematycznych z serii LINK.
Model LINK 245 jest urządzeniem dedykowanym dla samochodów osobowych i dostawczych (LCV). Rozwiązanie to jest bardzo łatwe w uruchomieniu, ponieważ instalacja odbywa się poprzez włożenie urządzenia do gniazda OBDII pojazdu i jego aktywację za pośrednictwem strony internetowej. W praktyce ten proces może być wykonany przez klienta samodzielnie bez konieczności angażowania serwisanta. Jeżeli chodzi o dostępność danych z pojazdu, odczytywanych przez LINK 245, to aktualnie oferuje ono praktycznie te informacje jak w przypadku swojego odpowiednika na stałe montowanego w pojeździe (LINK 640). Głównie chodzi tu o dane z magistrali CAN pojazdu. Łatwość instalacji tej jednostki jest również korzystna w przypadku częstych przekładek urządzeń pomiędzy pojazdami czy też chęci wyposażenia w telematykę samochodu np. podwykonawcy.
LINK 640 podobnie jak poprzednik jest również dedykowany dla flot lekkich (pojazdy osobowe i dostawcze). Urządzenie to jest jednak instalowane na stałe w samochodzie, a montaż musi być wykonany przez naszego partnera serwisowego.
Flagowym modelem w naszej ofercie jest LINK 740, czyli rozwiązanie dla każdej z kategorii pojazdów (osobowe, dostawcze, ciężarowe, różnego rodzaju maszyny: budowlane, rolnicze czy nawet wózki widłowe). To rozwiązanie dodatkowo pozwala na pobranie danych z FMS pojazdu ciężarowego, może zostać podłączone do tachografu czy też współpracować z systemami, takimi jak TPMS (system monitorowania ciśnienia w oponach), ColdChain (system pomiaru temperatur), czy też umożliwia identyfikację kierowców i jazd prywatnych poprzez szereg rozwiązań (np. karty RFiD, pastylki Dallas, przełączniki trybu podróży prywatna/służbowa).
W ofercie mamy również specjalistyczne urządzenie LINK340 służące do monitorowania tzw. zasobów. Przez zasoby rozumiemy wszelki sprzęt niedysponujący własnym napędem (np. przyczepy, naczepy), ale również urządzenia, takie jak np. agregaty prądotwórcze, maszyny budowlane. LINK340 pozwala na monitorowanie ww. sprzętu niezależnie od tradycyjnych pojazdów, np. monitorowanie pozycji naczepy niezależnie od ciągnika siodłowego. Zaletą tego rozwiązania jest klasa odporności IP67 (czyli praktycznie pełna pyło- i wodoszczelność), która umożliwia instalację na zewnątrz bez obawy o wpływ czynników atmosferycznych oraz pojemna bateria mogąca podtrzymać pracę urządzenia do 90 dni od chwili utraty zasilania ze stałego źródła.
Coraz częściej do podłączenia pojazdów klienta do systemu Webfleet, wykorzystujemy również rozwiązania niewymagające instalacji dodatkowego sprzętu. Z jednej strony, to może być aplikacja mobilna WebfleetWorkApp, która zmienia dowolne urządzenie działające w systemie Android w niezależny lokalizator, z drugiej strony, dzięki usłudze OEM.connect możemy wykorzystać dane z fabrycznie zainstalowanych urządzeń telematycznych producentów pojazdów (grupa Stellantis, Mercedes, BMW/Mini, Ford)
W przypadku, kiedy zdecydujemy się na montaż systemu, pracownicy musieliby zjechać w jedno miejsce, czy możliwy jest mobilny montaż?
Wszystko zależy od ustalonego harmonogramu instalacji systemu. Firma Webfleet dysponuje siecią partnerów serwisowych rozlokowanych na terenie całego kraju. Z jednej strony, klient może oczywiście podstawiać pojazdy do lokalizacji, w której znajduje się serwis. Z drugiej strony, nasi serwisanci mogą przyjechać na instalację w umówione z klientem dowolne miejsce w kraju. Jeżeli jest taka potrzeba, instalacja może być wykonana również poza granicami. Staramy się być maksymalnie elastyczni, aby proces instalacji systemu Webfleet w jak najmniejszym stopniu wpływał na dostępność pojazdów i nie zakłócał codziennych zadań realizowanych przez flotę. Przykładowo zdarzają przypadki, kiedy nasz serwisant umawia się na działanie bezpośrednio z kierowcą gdzieś np. na trasie przejazdu samochodu.
Mamy zainstalowany system, ale w trakcie użytkowania mogą pojawić się dodatkowe pytania, co wtedy? Macie Państwo opiekuna klienta/infolinię?
Pierwsze informacje dotyczące działania systemu przekazywane są klientowi w okresie poprzedzającym podpisanie umowy. Nasz przedstawiciel przeprowadza zazwyczaj obszerną prezentację platformy Webfleet. Po wykonaniu wdrożenia, jak tylko pojawią się dane z pojazdów, wracamy do klienta i przeprowadzamy szkolenie. W zależności od ustaleń szkolenie może być wykonane zdalnie, na miejscu u klienta, ale także zawsze chętnie gościmy klientów w naszym biurze w Warszawie. Osobą odpowiedzialną za tego typu szkolenia zazwyczaj jestem ja. Niezależnie od wielkości floty prowadzony jest również standardowy proces onboardingu, w trakcie którego nasi pracownicy mają za zadanie wprowadzić klienta nie tylko w kwestie obsługowe platformy, ale również odpowiadają na pytania związane ze sprawami organizacyjnymi, jak np. co zrobić, kiedy sprzedamy samochód i urządzenie chcemy założyć do nowego pojazdu.
Przez cały okres trwania współpracy klient ma również możliwości korzystać z pomocy działu CustomerSupport firmy Webfleet. Nasi pracownicy na bieżąco odpowiadają na pytania klientów i rozwiązują ich zgłoszenia. Kontakt z działem CuSu jest możliwy poprzez telefon, korespondencję mailową czy też wykorzystanie formularza kontaktowego bezpośrednio z platformy Webfleet.
Firma Webfleet dysponuje siecią partnerów serwisowych rozlokowanych na terenie całego kraju. Z jednej strony, klient może oczywiście podstawiać pojazdy do lokalizacji, w której znajduje się serwis. Z drugiej strony, nasi serwisanci mogą przyjechać na instalację w umówione z klientem dowolne miejsce na terenie kraju. Jeżeli jest taka potrzeba, instalacja może być wykonana również poza granicami.
Co w sytuacji, jeżeli klient chciałby system, ale nie jest pewien na które funkcjonalności się zdecydować. Czy możliwe jest przeprowadzenie audytu określającego faktyczne potrzeby klienta?
Każdy przypadek nawiązania współpracy rozpoczyna się głęboką analizą potrzeb klienta. Nasi przedstawiciele handlowi są specjalistami pracującymi w tej branży niekiedy od ponad 15 lat. Podczas pierwszych rozmów analizują, jaką flotą dysponuje klient, jaka jest główna przyczyna, że zdecydowano się na instalację telematyki lub też rozpatrywana jest zmiana dostawcy systemu. Zawsze za podjęciem przez klienta tego typu działań stoi jakaś potrzeba, tzw. ból klienta. Naszym zadaniem w tej wstępnej fazie jest ustalenie, jak możemy pomóc. Jakie możemy zaproponować rozwiązania, aby klient uzyskał oczekiwane korzyści. Dodatkowo szukamy ewentualnej innej przestrzeni, gdzie nasz system mógłby znaleźć efektywne zastosowanie, ale jeszcze klient nie zdaje sobie sprawy, że jest tam na to miejsce. Praktycznie za każdym razem usługa szyta jest na miarę konkretnego klienta. Z wielu komponentów znajdujących się w portfolio produktów Webfleet dobierane są takie, które spełnią wymagania tego konkretnego przypadku. Inna oferta będzie skierowana dla firmy działającej w obszarze transportu międzynarodowego i inna, jeżeli mówimy o flocie pojazdów przedstawicieli handlowych poruszających się tylko po obszarze Polski.
Czy możliwe jest zamontowanie systemów w samochodach leasingowanych albo wynajmowanych, czy jest to inwazyjne?
Oczywiście odpowiedź brzmi: TAK. Większa część instalowanych przez nas urządzeń trafia do taboru leasingowanego lub wypożyczanego. Wszelkie niezbędne działania serwisowe wykonywane są z zachowaniem najwyższych standardów. Trzeba zwrócić uwagę na fakt że nasi partnerzy serwisowi to specjaliści współpracujący z nami od bardzo wielu lat. W przypadku ich doboru od dawna praktycznie nie ma żadnych zmian, co świadczy o tym, że my jako Webfleet oraz nasi klienci jesteśmy zadowoleni z tej współpracy. Sam Webfleet należy do grupy najmniej inwazyjnych rozwiązań telematycznych dostępnych na rynku. Z jednej strony mamy urządzenia montowane pod gniazdo OBDII poprzez zwykłe włożenie wtyczki, z drugiej strony, gromadzenie danych z pojazdu poprzez urządzenia LINK640/740 odbywa się z użyciem separatora galwanicznego LCS100 (ma on formę klipsu zaciśniętego na przewodach bez naruszania izolacji) który w zupełnie bezinwazyjny sposób nasłuchuje i odbiera dane dostępne w magistrali CAN pojazdu.
Kolejną funkcją, która zwróciła moją uwagę, jest optymalizacja tras podróży. Aplikacja podpowiada planowanie najbardziej efektywnych tras, uwzględniając czynniki, takie jak ruch drogowy, dystans i preferencje dotyczące dróg. Dzięki temu można zaoszczędzić czas i ograniczyć koszty paliwa, a jednocześnie zapewnić, że kierowcy dotrą do celu w jak najkrótszym czasie.
Aplikacja Webfllet dostarcza szczegółowe raporty. Dzięki nim dowiadujemy się np. o:
W raportach można również umieścić informacje o różnych zdarzeniach, np. gwałtownym hamowaniu, gwałtownym wchodzeniu w zakręty itp. oraz wielu innych monitorowanych parametrach. Dzięki danym można przeprowadzić analizę sposobu jazdy kierowcy, identyfikując obszary do poprawy, co przełoży się na bezpieczniejsze, ekonomiczniejsze i bardziej ekologiczne wykorzystanie pojazdów służbowych.
Aplikacja ma jeszcze sporo innych przydatnych funkcjonalności, np.: tworzenie stref, kontrolę nad ważnymi terminami, których wykonanie można zlecać zdalnie.
Mankamentem dla mnie jest brak płynnej możliwości przybliżania i oddalania widoku mapy. Mimo że z boku znajduje się suwak, działa on skokowo. Kolejna rzecz, która mi przeszkadzała, to maksymalne przybliżenie interesującego nas obszaru. Przybliżenie powinno być jeszcze większe. Szczególnie mi to doskwierało podczas tworzenia stref, przydała by się większa szczegółowość. Szkoda, że nie można regulować szerokości kolumn, których rozmiar jest narzucony na stałe.
Na poniższym zrzucie dla zwiększenia mapy zwęziłbym kolumnę informującą o pojazdach do szerokości końca numeru rejestracyjnego. Obecnie można zwęzić kolumnę i widoczne zostaną tylko ikony aut, bez ich numerów rejestracyjnych, a to przy większej liczbie aut utrudni/uniemożliwi ich identyfikację.
Podsumowując ten etap testu, aplikacje GPS są bardzo przydatne w administrowaniu flotą pojazdów, czy to osobowych, ciężarowych i innych, np. wózków widłowych, oraz przy zarządzaniu logistyką. Dzięki takim aplikacjom otrzymujemy wiele danych, potrzebnych do analiz i usprawniania funkcjonowanie procesów transportowych, ograniczania kosztów, zwiększania bezpieczeństwa na drogach oraz dbania o środowisko naturalne.
Damian Pękala
kierownik ds. floty/Administrator Budynku Atlas Ward
Jakie najważniejsze parametry telematyka u Was w firmie pozwala kontrolować? Czy jest to zużycie paliwa, czy może wyznaczanie tras przejazdów, a może inne?
Damian Pękala, kierownik ds. floty/Administrator Budynku Atlas Ward: W Grupie Atlas Ward Polska wykorzystujemy telematykę w dwóch wymiarach. Zespołowi floty służy ona przede wszystkim do analiz tras przejazdów, a także stylu jazdy oraz spalania. Co więcej, dzięki niej możliwa jest weryfikacja przebiegu pojazdu względem założonego w kontrakcie leasingowym limitu. System telematyczny w czasie rzeczywistym uśrednia dzienny limit konkretnego samochodu, zestawiając dane z założonym terminem zakończenia umowy oraz limitem kilometrów. Dzięki temu, z odpowiednim wyprzedzeniem jesteśmy w stanie zmodyfikować kontrakt, aby przy jego zakończeniu zakładany przebieg był możliwie najbardziej zbliżony do tego założonego w umowie. W AWP wykorzystujemy telematykę także do prowadzenia ewidencji użytkowania samochodów, a w samochodach premium nadajnik GPS stanowi też trzecie zabezpieczenie antykradzieżowe wymagane przez towarzystwa ubezpieczeniowe.
System przynosi też dużo korzyści pracownikom Grupy Atlas Ward Polska, korzystającym z aplikacji mobilnej. Przede wszystkim mają oni wgrane w aplikację skany dokumentów, takich jak polisa ubezpieczeniowa, nr assistance, procedurę assistance czy PIN do karty paliwowej. Kierowcy mogą także zgłaszać przez nią drobne uszkodzenia samochodu jak odpryski i rysy, a zgłoszenie poprzeć zdjęciem elementu wraz z dokładnym opisem. Dodatkowo kierowcy otrzymują powiadomienia o zbliżającej się potrzebie wykonania przeglądu serwisowego.
Dużo się mówi, że nowoczesny flotowiec nie może funkcjonować bez narzędzi informatycznych, przy flocie 350 samochodów to chyba całkowicie niemożliwe?
Narzędzia informatyczne bardzo ułatwiają pracę i polepszają jej wydajność. Aktualnie nie wyobrażam sobie zarządzania taką liczbą pojazdów bez dedykowanego programu, który w jednym miejscu zbiera wszystkie dane dotyczące całej floty Grupy Atlas Ward Polska.
Dzięki systemowi zbieramy informacje o umowach leasingowych, serwisach, szkodach, historii przesiadek itd. Możemy także udzielać dostępu do określonych modułów dla innych zespołów, takich jak księgowość czy HR. Bardzo usprawnia to pracę, a wymienione wcześniej zespoły w czasie rzeczywistym mogą śledzić wszystkie zmiany oraz alokacje aut pomiędzy działami czy osobami.
Przy rozbudowanej flocie, która ma różne początkowe okresy użytkowania, ważnym aspektem jest również kalendarz z przypomnieniami o datach zakończenia polis, badań technicznych, umów leasingowych. Zależało nam również na zintegrowaniu systemu GPS wraz z programem do zarządzania. Dzięki temu nie musimy dublować wprowadzanych danych,gdyż automatycznie zaciągają się one także w programie do zarządzania.
Jakie jest podejście kierowców do telematyki, czy jest opór, czy zgadzają się na ten sposób kontroli, a może wykorzystujesz to, żeby nagradzać najoszczędniejszych?
Gdy 10 lat temu rozpoczynałem pracę jako flotowiec, telematyka (choć wtedy częściej korzystało się z nazwy GPS), była postrzegana przez kierowców jako narzędzie kontroli czy nawet inwigilacji. Wraz z upływem czasu, rozpowszechnieniem wśród dużej liczby osób tego rozwiązania, podejście się zmieniło. Obecnie nowo zatrudniane osoby najczęściej miały już styczność z telematyką i nie mają problemu z tym, że w nowym miejscu pracy także korzysta się z takiego narzędzia. W polityce flotowej, z którą każdy musi się zapoznać, jest informacja, kto ma dostęp do tych danych. W aplikacji mobilnej kierowcy mają pełny podgląd informacji, które są rejestrowane i do jakich wgląd ma zespół floty.
Jakub Ładoński, prezes zarządu Arsen: Testowany system przydaje nam się do wielu rzeczy. Jeśli chodzi o kontrolowanie stylu jazdy i oszczędności paliwa z tego wynikające, to nie stosujemy systemu kar czy nagród, a raczej rozmowę na ten temat. Przekroczenia prędkości mają wpływ na bezpieczeństwo, ponieważ załadowany samochód dostawczy poruszający się z prędkością 120 km/h nawet drogą ekspresową czy autostradą zdecydowanie nie skręca i nie hamuje tak samo, jak pojazd niezaładowany. I to kierowcom trzeba uświadamiać. W przypadku samochodów ciężarowych natomiast nawet różnica pomiędzy 85 a 90 km/h może zmienić spalanie o 2–3 l na 100 km. Takie rozbieżności obserwujemy, a dzięki aplikacji jesteśmy w stanie wywnioskować, skąd się biorą.
W przypadku dostawczych samochodów elektrycznych, o których Wasza firma myśli, oszczędność prądu może nie mieć aż takiego znaczenia, podobnie kontrola przekroczeń prędkości. Jakie parametry powinna kontrolować telematyka w elektrykach?
W przypadku samochodów elektrycznych funkcjonalność aplikacji musimy rozpatrywać przez pryzmat zasięgu. Jak wiemy, zasięg samochodów spalinowych jest istotnie większy niż pojazdów elektrycznych, a i zwiększenie go (zatankowanie) trwa ledwie kilka minut. W przypadku elektryków „tankowanie” w najlepszym wypadku trwa kilkadziesiąt minut, więc aplikacja powinna nam pomóc w szacowaniu pozostałego zasięgu. Inne będzie zużycie prądu teoretyczne dla niezaładowanego auta, a inne praktyczne dla załadowanego. Różnice mogą być istotne, zatem osoba planująca trasę powinna być w stanie przeliczyć niezbędne do wykonania kilometry względem realnego zasięgu, aby zmieścić się w czasie pracy kierowcy. Można iść dalej i pokusić się o uwzględnienie warunków pogodowych, tj. temperatury. Śmiem przypuszczać, że zasięg załadowanego pojazdu poruszającego się w temperaturze około 0 st. C będzie połową zasięgu tego samego pojazdu bez ładunku w temperaturze 20 st. C. Zastanawiam się także, czy nie byłoby zasadne uwzględnienie ładowarek na mapach. Te oczywiście będzie widział kierowca w aplikacjach obsługujących ładowarki lub w samym pojeździe, ale spedytor także może, planując trasę, uwzględnić takowe. Byłoby to też pewne ułatwienie.