Opel Mokka - Wszechstronny crossover

Mokka to gorąca i esencjonalna nowość Opla w szybko rozwijającym się segmencie małych miejskich crossoverów. Samochód kusi nabywców funkcjonalną kabiną i użytecznością szczególnie w warunkach miejskich.

Ogólnoeuropejska moda na crossovery segmentu B i C nadal nabiera tempa. Samochody sportowo-rekreacyjne w odczuciu coraz liczniejszych nabywców są bardziej wszechstronne niż klasyczne auta miejskie, oryginalniejsze wizualnie oraz sprawiają wrażenie solidniejszych i odporniejszych na trudy miejskiej jazdy. Wzrost zainteresowania tego typu konstrukcjami nie mógł ujść uwagi żadnemu liczącemu się koncernowi. Od kilku lat w segmencie B oferowane są Kia Soul, Nissan Juke, Fiat Sedici oraz Mini Countryman, wkrótce zadebiutuje m.in. Renault Captur. Wśród kompaktowych konstrukcji od lat, szczególnie na polskich rynku, bryluje Nissan Qashqai, na którego pozycję dybie m.in. Mitsubishi ASX. Do walki o te rozwijające się segmenty przystąpił koncern General Motors, wprowadzając do oferty trzy bliźniacze modele: Opel Mokka, Chevrolet Trax i na kontynencie amerykańskim Buick Encore.

Miejski drapieżnik
Po umiarkowanym sukcesie rynkowym większej Antary tym razem Opel liczy na lepsze wstrzelenie się w rynek crossoverów i SUV-ów subkompaktowym modelem Mokka. Crossover ten powstał w oparciu o platformę podłogową Global Gamma II, którą wykorzystano m.in. w nowym Chevrolecie Aveo. Nieco ciężkawe nadwozie Opla Mokki przyciąga uwagę atletycznymi kształtami, na które składają się napompowane błotniki, potężne czarne fragmenty zderzaków, progów i nadkoli oraz względnie niewielkie przeszklenie. Wyraźnie unosząca się ku tyłowi krawędź szyb bocznych nadaje nadwoziu nieco dynamiki i zadziorności. W przednim i tylnym zderzaku zamontowano srebrzysty pas, który nie pełni żadnej praktycznej roli poza estetyczną. Wizualnie Mokka sprawia wrażenie pojazdu większego niż jest w rzeczywistości. Crossover Opla ma długość 428 cm, czyli więcej niż Corsa ale i wyraźnie mniej niż Astra. Mokka jest pojazdem dość ciężkim, w najlżejszej wersji waży 1260 kg, a w najcięższej 150 kg więcej.
Crossover Opla jest dostępny zarówno z napędem na przednią oś, jak i w wariancie z napędem na cztery koła AWD. W drugiej wersji o rozdzielaniu momentu obrotowego na poszczególne osie decyduje wyłącznie elektronika. Napęd ten jest użyteczny właściwie wyłącznie na śliskim asfalcie czy równej drodze. Nisko osadzone zderzaki i prześwit wynoszący 16 cm mogą uczynić eskapady w teren kosztownymi.

Oplowski sznyt
Atrakcyjne i nowoczesne kształty deski rozdzielczej oraz dobre materiały w Mokce, tak jak w innych Oplach, nie są zaskoczeniem. Tu zastrzeżenia jednak budzi głównie mnogość drobnych przycisków na środkowej konsoli, których obsługa wymaga przyzwyczajenia. Zadbano o praktyczność pojazdu, aranżując w różnych miejscach kabiny aż 19 schowków. Pasażerowie pochwalą wygodne i dobrze wyprofilowane fotele. Nie będą również mieli poczucia klaustrofobii, choć mogłoby być więcej miejsca na szerokość. Dzięki wysoko osadzonym siedziskom mają oni wystarczającą ilość miejsca na nogi.
Przy komplecie pasażerów mamy jeszcze do dyspozycji bagażnik o pojemności 356 litrów. Cenną funkcjonalnością jest możliwość złożenia oparć tylnej kanapy w taki sposób, aby uzyskać płaską podłogę bagażnika. Wystarczy wcześniej ustawić siedziska do pozycji pionowej. Wówczas pojemność bagażnika wzrasta do 1372 litrów, a uzyskana podłoga ma długość półtora metra. Opel przewidział również montaż opcjonalnego uchwytu rowerowego wysuwanego z tylnego zderzaka, na którym możemy zamontować do trzech jednośladów (+3200 zł). Wówczas możemy jednak zapomnieć o umieszczeniu koła zapasowego w podłodze bagażnika.
Pod maską Mokki można zamontować jeden z dwóch silników benzynowych: wolnossący 1.6 Ecotec 115 KM oferowany tylko z napędem na przednią oś lub też 1.4 Turbo Ecotec 140 KM (tylko 4x4). W ofercie jest również diesel 1.7 CDTI 130 KM, w którym możemy zdecydować, czy chcemy mieć wersję z napędem na jedną lub dwie osie. Tylko najsłabszy model jest dostępny z 5-biegową skrzynią manualną, a pozostałe z przekładnią 6-biegową. Diesla możemy zamówić również ze skrzynią automatyczną.

Kosztowna zabawka
Największą wadą Mokki są ceny. Najtańszy model 1.6 Ecotec Essentia kosztuje 67 900 zł. Podstawowy wariant z motorem 1.4 Turbo jest droższy aż o 20 600 zł (88 500 zł)! Diesel wymaga dopłaty tylko 300 zł. W wyposażeniu najtańszej wersji Essentia nie zabrakło co prawda elektrycznych szyb przednich i elektrycznych lusterek, asystenta ruszania pod górę, tempomatu oraz radioodtwarzacza, ale odczujemy brak klimatyzacji (+4150 zł). Topowy wariant Cosmo z motorem Diesla kosztuje aż 99 000 zł! Importer zakłada, że największą popularnością będą cieszyć się najtańsze wersje z napędem na przednią oś i silnikami benzynowymi.
Mokkę możemy doposażyć bardzo bogato. Oprócz coraz popularniejszych rozwiązań poprawiających komfort podróży, szklany dach, czujniki parkowania, kamera cofania czy podgrzewanie kierownicy. Wiele uwagi poświęcono poprawie bezpieczeństwa czynnego. Za 2900 zł możemy dokupić kamerę OpelEye (od wersji Enjoy), która rozpoznaje znaki drogowe, ostrzega o niezamierzonej zmianie pasa ruchu czy alarmuje o możliwości kolizji. Kuszący, dzięki dobrej cenie, jest pakiet Parkuj i Jedź dostępny od wersji Enjoy (+3500 zł), w którego skład wchodzą: klimatyzacja sterowana elektronicznie, podłokietnik fotela kierowcy, czujniki parkowania z przodu i z tyłu wraz z kamerą cofania, radioodtwarzacz CD/mp3 z USB oraz gniazdko 230V.
Według Opla, Mokka ma podkradać nabywców zainteresowanych np. nieco większym Nissanem Qashqai, ale wg nas przyjdzie mu się zmierzyć również z Kią Soul, Nissanem Juke, Škodą Yeti czy Renault Captur. Poza tym za cenę topowej Mokki kupimy np. nieco gorzej wyposażonego, ale bardziej prestiżowego, Mini Countryman Cooper D z motorem o mocy 116 KM.