Mówisz Focus, myślisz flota. Kompaktowy Ford to niemal synonim samochodu firmowego. Swoją mocną rynkową pozycję zawdzięcza wieloletniej wytężonej pracy konstruktorów oraz specjalistów sprzedaży flotowej. Model ten ostatnio kusi przedsiębiorców również nowymi jednostkami turbodoładowanymi.
Ford, wprowadzając kilkanaście lat temu do oferty pierwszą generację Focusa, mocno podniósł poprzeczkę konkurentom w tym, jak powinien wyglądać i prowadzić się kompaktowy samochód. Technika w parze z sensowną polityką sprzedaży sprawiła, że Focus szybko stał się ulubieńcem wielu flot samochodowych w Europie. Druga generacja starała się jedynie powielić sukces poprzednika, ale zgrzytem okazała się jej zbyt zachowawcza, a wręcz nudna, sylwetka. Na szczęście, debiutujące przed rokiem trzecie wydanie kompaktowego Forda pokazuje, że styliści firmy znowu są w dobrej formie. Zgrabne nadwozie, pełne dynamicznych linii i obłości może się podobać. Kompakt ten robi jednak jeszcze lepsze wrażenie, gdy zajrzymy do środka…
Nowocześnie i funkcjonalnie
Deska rozdzielcza Focusa wygląda nowocześnie, ale jeszcze parę lat temu mogłaby uchodzić za futurystyczną. Samochód prezentuje się wręcz wzorowo pod względem ergonomii i jakości materiałów w kabinie. Pozycja za kierownicą jest wyśmienita, a fotele okazują się bardzo wygodne i świetnie wyprofilowane. Śmieszą tylko nieco za mały guzik świateł awaryjnych i potężny drążek hamulca ręcznego, który lepiej prezentowałby się w amerykańskim pikapie niż w kompaktowym aucie. Trudno jednak uznać to za wadę, ale urok tego modelu. Wszelkie niezbędne informacje uzyskamy z czytelnego zestawu zegarów, kolorowego wyświetlacza komputera pokładowego lub też niedużego ekranu audionawigacji na górze środkowej konsoli. Producent zadbał o wiele praktycznych schowków we wnętrzu. Ten przed pasażerem z przodu jest płaski, ale głęboki, sporo miejsca jest również w kieszeniach drzwi. Ciekawostką są wnęki na drobiazgi przy skrajnych częściach siedziska tylnej kanapy. Na tle konkurentów bagażnik Forda ma przeciętne w segmencie rozmiary: 363 l, które można powiększyć do 1148 l po złożeniu oparć tylnej kanapy. Warto zaznaczyć, że jest on ustawny, a uzyskana powierzchnia ma niemal płaską podłogę. To zasługa podnoszonych do góry siedzisk tylnej kanapy, w których miejsce opadają składane oparcia. Wielu konkurentów, np. Citroën i Chevrolet, uprościło to rozwiązanie, przez co pozostają w nich wysokie progi na podłodze. Ford ma przy tym sporą ładowność: 642 kg, i może ciągnąć przyczepę hamowaną nawet o masie półtorej tony. Reasumując, wnętrze Focusa prezentuje bardzo wysoki poziom jak na segment kompaktów i to w każdym aspekcie.
Wzór w segmencie
Dobre wrażenie nie znika także po ruszeniu. Działanie poszczególnych urządzeń potrzebnych do prowadzenia pojazdu jest dokładnie takie, jak tego oczekujemy. Kierownica jest mięsista i przyjemna w dotyku, wszelkie przełączniki są pod ręką, a zmiana biegów odbywa się miękko i bardzo precyzyjnie. Pod maską testowanego modelu pracuje wprowadzony przed rokiem do oferty benzynowy motor turbodoładowany 1.6 EcoBoost ze zmiennymi fazami rozrządu i mocą 150 KM. Jednostka ta pracuje bardzo kulturalnie i charakteryzuje się wysoką elastycznością, oferując spory moment obrotowy 240 Nm dostępny w zakresie od 1600 do 4000 obr./min. Z funkcją overboost silnik zyskuje dodatkowe 30 Nm momentu obrotowego. Abstrahując od cyferek, kierowca ma wrażenie, że samochód przyjemnie i miękko przyśpiesza niemal w każdym zakresie obrotów. Focus z tym silnikiem rozpędza się do setki w 8,6 sekundy oraz pozwala na niemal bezstresowe wyprzedzanie. Można nim również jeździć oszczędnie, słuchając poleceń optimizera, sugerującego zmianę biegów na wyższy lub niższy. W mieście testowany Ford, podczas jazdy dalekiej od eko, spalał 8,9 l/100 km, ale w trasie zużycie benzyny spadało do ok. 5,9 l/100 km. Świetną robotę wykonali akustycy. Przy niewielkich obrotach motor jest praktycznie niesłyszalny. Podczas spokojnej jazdy z prędkością 100 km/h do naszych uszu dochodzą ledwie szumy opon i powietrza opływającego nadwozie. Nadal odgłosy silnika są gdzieś w tle.
Focus zasługuje na pochwały również w zakresie właściwości jezdnych i komfortu jazdy, pozostawiając w tym wymiarze w tyle większość kompaktowych rywali. Jest co najmniej kilka samochodów segmentu premium, i to wyższych klas, które w tym względzie wypadają blado na tle Focusa. Układ kierowniczy wspomagany elektrycznie okazuje się precyzyjny, a zawieszenie daje duży zapas bezpieczeństwa, Nawet w momencie nagłego zacieśnienia zakrętu samochód nie zachowuje się nerwowo i jest daleki od podsterowności.
Właściwości jezdne, komfort resorowania oraz precyzja prowadzenia Focusa są lepsze niż w większości samochodów klasy średniej i niektórych modeli wyższych segmentów.
Drogo, ale…
Najtańszy Focus w wersji hatchback z silnikiem o mocy 150 KM w wersji Trend kosztuje słono – 74 450 zł. Topowy wariant Titanium wymaga dołożenia kolejnych 8 tys. zł. Podobne osiągi oferuje w Focusie tylko 2-litrowy diesel o mocy 140 KM, droższy od testowanego benzynia-
ka od 4 do 6 tys. zł w zależności od wersji.
Dla flot dokonujących niewielkich przebiegów możemy co prawda zamówić Focusa ze 105-konnym motorem benzynowym, tańszy przeciętnie o 8 tys. zł od modelu 1.6/150 KM, ale – naszym zdaniem – różnica w przyjemności prowadzenia tych samochodów i bezpieczeństwie (np. podczas wyprzedzania) jest tak duża, że warto dopłacić do mocniejszego motoru, chociażby kosztem niewybrania jakichś opcji z długiej listy wyposażenia.
Kto testował: Przemysław Dobrosławski
Co: Ford Focus Titanium 1.6 EcoBoost, 150 KM
Gdzie: Warszawa
Ile: 450 km
Świetne prowadzenie i komfort jazdy, dopracowane nadwozie, elastyczny i żwawy silnik.
Wysokie ceny.