Renault długo kazało czekać na cennik modelu 5. Wreszcie jest i trzeba przyznać, że wskrzeszona piątka może mocno namieszać na rynku. Nie dość, że auto wygląda zjawiskowo, to na dodatek w podstawie kosztuje 120 tys. zł.
Nowa piątka bardzo mocno gra na sentymentach, których chyba dzisiaj świat motoryzacji mocno potrzebuje. Potrzebuje też niedużych, miejskich i zarazem atrakcyjnych samochodów na dodatek dobrze wycenionych. Renault 5 wpisuje się w to oczekiwanie idealnie.
Auto dostępne będzie w trzech wersjach wyposażenia (Evolution, Techno I Iconiq Cinq), z silnikami elektrycznymi o dwóch mocach (120 lub 150 KM) oraz z dwoma pojemnościami akumulatorów (urban range 40 lub comfort range 52 kWh).
Cennik otwiera wersja Evolution, I choć nazwa tego nie sugeruje to podstawowa odmiana małego hatchbacka. Z silnikiem o mocy 120 KM i akumulatorem o pojemności 40 kWh trzeba za takie Renault 5 wyłożyć 120 900 zł. W standardize wersja evolution wyposażona jest m.in. w system openR link, 7-calowy wyświetlacz zegarów, światła Full LED, czujniki parkowania tyłem, klimatyzację automatyczną jednostrefową, pompę ciepła, system utrzymywania w pasie ruchu, wspomaganie nagłego hamowania z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów, system kontroli odległości, zmęczenia kierowcy, felgi 18 cali, ładowarka AC 11 kW, DC 80 kW.
Evolution EV40 (120 KM) urban range – 120 900 zł
Techno EV40 (120 KM) urban range – 129 900 zł
Techno EV52 (150 KM) comfort range – 142 900 zł
Iconic cinq EV40 (120 KM) urban range – 138 900 zł
Iconic cinq EV52 (150 KM) comfort range – 151 900 zł
Renault bez dopłaty dostępne będzie w jaskrawym zielonym kolorze. Żółty pop albo biała perła wymaga dopłaty 3300 a pozostałe kolory 2400 zł. Na liście wyposażenia dodatkowego jest też czarny dach (1500 zł), przewód do ładowania w domu (1300 zł) i cztery pakiety: m.in. winter (1700 zł) lub advance driving assist (3700 zł).
Kompaktowy samochód o długości 3,92 m ma czterodrzwiowe nadwozie i potrafi pomieścić pięć osób. Z tyłu zostaje jeszcze bagażnik o pojemności 326 litrów. Nikt nie udaje, że to olbrzymi hatchback, i choć auto konkuruje z innymi autami segmentu B, to ma ambicje podgryzać konkurentów nieco większych. A przecież wymiarami odpowiada Toyocie Yaris i całej szerokiej konkurencji z Oplem Corsą, Peugeotem 208, Fordem Fiestą, VW Polo, a nawet Renault Clio na czele (4 m dł.).
Renault 5 dostępne będzie wyłącznie z napędem elektrycznym. Zasięg w zależności od pojemności akumulatora to 300 lub 410 km na jednym ładowaniu. W mocniejszej wersji sprint do setki zajmuje 7,9 w słabszej 9 sekund do setki, a prędkość maksymalna ograniczona jest w obu przypadkach do 150 km/h.
Auto wyposażone jest w ładowarkę AC o mocy 11 kWh i DC o mocy 80 kWh (słabsza wersja) oraz 100 kWh (mocniejsza wersja). Pozwala to na szybkie ładowanie od 15% do 80% w zaledwie 30 minut. Przy całkowitej masie wynoszącej 1450 kg (z akumulatorem 52 kWh) Renault 5 E-Tech jest lżejsze od spalinowych hatchbacków z segmentu C, mając przy tym znacznie niżej położony środek ciężkości. To z kolei przekłada się na lepsze prowadzenie.
Gama elektrycznego Renault 5 zawiera m.in. 18-calowe koła we wszystkich wersjach, a dodatkowo każda z nich oferuje ekran o przekątnej 10,1 cala, kartę hands free, bezprzewodową łączność z Android Auto i Apple CarPlay, automatyczny hamulec ręczny oraz reflektory 100% LED z automatycznym przełączaniem świateł mijania na drogowe.
W wersji evolution samochód posiada stalowe obręcze kół z kołpakami disco, inspirowane designem felg R5 Turbo.
Poziom wyposażenia techno obejmuje aluminiowe obręcze kół, 10-calowy panel zegarów, system multi-sense, kamerę cofania, system multimedialny openR link z wbudowanymi usługami Google, indukcyjną ładowarkę do smartfonów, avatar Reno, podświetlany wskaźnik ładowania na masce, funkcję „auto-hold”, która utrzymuje samochód w miejscu po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia, podłokietnik w konsoli środkowej, lusterka podgrzewane i sterowane elektrycznie, aktywny tempomat oraz kamerę cofania.
Wersja iconic cinq (techno+) oferuje dodatkowo dwukolorowe nadwozie, podgrzewane fotele i kierownicę (z trzema poziomami grzania), system parkowania bez użycia rąk, czujniki wykrywania przeszkód z przodu, tyłu i z boku, a także bogatą gamę unikalnych elementów stylistycznych.
Na koniec pozostaje jedna smutna wiadomość. Zgrabny i fikuśny a na dodatek w środku wykonany przy użyciu przyjemnych w dotyku materiałów samochód do sprzedaży trafi dopiero na wiosnę przyszłego roku. Więcej o pierwszym spotkaniu z Renault 5 pisaliśmy TUTAJ.