Opel Frontera wraca! Czy to moda na retro? Wydaje się, że to próba przyciągnięcia do salonów ludzi, którzy dobrze znają legendarne modele. Ciekawe czy nowe interpretacja podbije serca klientów?
Z pewnością nie tych, którzy pamiętają pierwowzór. Opel Frontera zasłynął, jako wygodne i modnie wyglądające auto terenowe. Zbudowane było na ramie, miało napęd 4x4 z reduktorem i dołączaną przednią oś. Konstrukcyjne auto bazowało na Isuzu Wizard i bliźniaczej Hondzie Passport przeznaczonej na amerykański rynek. Produkcję rozpoczęto w 1991 r. w Anglii i zakończono w 2003 roku.
Do wyboru były dwie wersje nadwoziowe: dwudrzwiowa Sport i czterodrzwiowa o zwiększonym rozstawie osi. Samochód na tyle się spodobał, że w 1997 roku pojawiła się jego druga generacja (Frontera B). Produkcję zakończoną jednak w 2003 roku. Lukę miał wypełnić Opel Antara, ale chyba się nie udało, bo z terenówką nie miał on wiele wspólnego. A później przyszedł czas Grandlanda X i Grandalnda bez X.
Dzisiaj Opel Frontera w niczym nie przypomina swojego pierwowzoru. Nie ma też terenowego charakteru, o właściwościach nie wspominając. To ważne dla Opla auto elektryczne dostępne także w wersji hybrydowej, które jest częścią ofensywy w czasach elektromobilności. Wszystko wskazuje na to, że auto będzie średniej wielkości SUV-em.
Opel nie zdradza na razie szczegółów, wymiarów i napędu, a także, na jakiej platformie powstanie nowa Frontera. Mówi się, że posłuży do tego nowa platforma STLA, ale ta ma zadebiutować dopiero w 2026 roku. Być może, więc wykorzystano platformę EMP2, tę samą, na której budowany jest Grandland i którego śmierci wcale nie ogłoszono. Ba wraz z debiutem Frontery ma się pojawić Grandland kolejnej generacji. Oba auta mają być produkowane równolegle.
Nie ma, co rozpamiętywać, co było kiedyś. Motoryzacyjne powroty są faktem i Opel Frontera nie jest w tym przypadku odosobniona. Fiat 500, Mini, później Volkswagen Scirocco i Garbus, Ford Puma, a ostatnio Mitsubishi Eclipse – to przykłady motoryzacyjnych powrotów, które udały się z różnym skutkiem. Niektóre z nich się przyjęły, inne nie. Jak będzie w przypadku nowej Frontery?
Zmiana się moda zmieniają się potrzeby, a dobrze znana nazwa przyjemnie dźwięczy w uchu. Dla nowych klientów istotniejsze od napędów i możliwości terenowych może być, więc przestronne wnętrze, wyrazista sylwetka i inteligentne rozwiązania.
Opel zdradził, że auto wyposażane będzie w cyfrowy kokpit Pure Panel z dwoma 10-calowymi ekranami, bezprzewodowe ładowanie, klonowanie telefonu, dodatkowe porty USB i tajemnicze „dużo więcej”, ale w formie jak najbardziej przyjaznej dla użytkownika, by uniknąć „wszelkich form cyfrowego stresu”.
Wiadomo, że do napędu posłużą silniki elektryczna. Będzie jednak także wersja hybrydowa. Auto ma się pojawić w sprzedaży jeszcze w tym roku.