Zastanawialiście się kiedyś, jaka jest rola SUV-a? Miejsca w nim tyle, ile w klasycznym kompakcie, prowadzi się gorzej niż limuzyna, a na dodatek można je kupić z napędem na jedną oś, całkowicie eliminując jedyny atut – napęd na wszystkie koła.
Nie oczekuję odpowiedzi na pytanie o przyczyny popularności SUV-ów, podobnie jak nie oczekują jej przedstawiciele koncernów. Wystarczy tylko tej modzie sprostać. Z tego założenia wyszedł Hyundai i wprowadził na rynek model ix35.
Znamy ceny
Postanowiłemzacząćod flotowegopoczątku, czyliod cen. Tymżyją fleetmanagerowie. Hyundaiaix35 możemykupićw różnychkonfiguracjach. Po pierwszenapęd– 2WD i 4WD. Polecamy zdecydowanie ten drugi. Po drugie silniki – 2.0 MPI, czyli benzynowy, o mocy 163 KM i 2.0 CRDI, 136-konny diesel. Także w tym przypadku polecamytendrugi. Jesieniąbędą dostępnenowejednostki, wrażenia z jazdy nimi opiszemy na łamach naszego magazynu.
Silnik benzynowy dostępny jest z pięciobiegową skrzynią mechaniczną i sześciobiegowym automatem(dopłata4500zł). Diesel współpracuje tylko z sześciobiegową skrzynią manualną, ale nowajednostkawyosokoprężna o mocy 184 KM będzie dostępna już od kwietnia z automatycząskrzyniąbiegów. ix35to także cztery wersje wyposażenia – Clasic, Comfort, Style, Premium.
A teraz do meritum. Jeżeli chcemy mieć SUV-a tylko po to, aby naszafirmawyglądałana prestiżową, to możemy mieć go już za 79 900 zł. Ale nie jest to rozsądne, bo ta opcja to benzynowy Hyundai z napędemna jednąoś. Rozsądny, to znaczyz silnikiemwysokoprężnym i napędem obu osi, Hyundai to wydatek 101 900 zł. Najdroższa wersja będzie nas kosztowała 120 tysięcy. Przyzwoicie. Za około 100 tysięcy mamy samochód, którymożewjechaćw lekkiteren, nie przyprawi nas o bankructwo i jest..., no właśnie, ładny czy nie?
Elegancko
Zależyjak na to spojrzeć. Bo kiedy porównamy Hyundaia Tucsona i ix35, to tak jakbyśmy patrzyli na dwie motoryzacyjne historie i rodziny. Nowy SUV koreańskiego koncernu to stylistycznie inna liga niż jego poprzednik. Delikatne plastikowe nakładki na progi i zderzak, aluminioweobramówki reflektorów przeciwmgielnych, kształt grilla zbliżony nieco do tegoznanegoz Mitsubishi, delikatneprzymrużoneświatła, kierunkowskazyw lusterkach, relingi. Wszystko zgrabne i postawione na klasycznych felgach. Kupując ix35, nie będziemy na pewno obiektem zainteresowania innych uczestników ruchu drogowego. To samochód, który jest jak porządna sportowa marynarka: pasujena różneokazjei pozwalanie wyróżniać się z tłumu.
Narodziny stylu
Miałem to szczęście, że na prezentacji ix35 byłem dzień wcześniej. Dlatego przesiedziałem w wieluwersjachłączniekilkagodzin. Podstawionedo testuwersje były, mówiącżargonemulicznych fanówmotoryzacji, tłuste: skórzana tapicerka, nawigacja.
Pozycjaza kierownicąjestdobra, alepolecamtapicerkęmateriałową, bo skórzana wymaga dopłaty, a śliskimateriałi niezbytgłębokie siedziska nie zapewniają trzymania w zakrętach. Wielofunkcyjna kierownica, jasne sterowanie klimatyzacją i nawigacją, czytelne zegary to wyróżniki ix35. Podświetlenie na niebiesko i złącze USB w standardzie, tego także możemysięspodziewaćkupując ix35. Wszystko to sprawia, że powoli stajemy się chyba świadkami narodzinokreślonegostyluw wykańczaniuwnętrza. Na pewnonie będziemynarzekaćna brakmiejsca w środku. Mierzący 4410 mm długości i 1820 mm szerokości ix35, jestdłuższyi szerszy od ustępującego modelu Tucson (odpowiednio o 85i 20mm). To wystarczy, żeby nawet wielkie chłopiska czułysięwe wnętrzukomfortowo.
Jazda po bezdrożach
ix 35 to nie terenówka. Z przodu kolumny MacPhersona z tyłu zawieszenie wielowahaczowe. To porządny samochód miejski, którym możemy bez większych problemów zjechać z asfaltowej drogi. W porównaniu z poprzednikiem, jest dużo sztywniejsze nadwozie, ale w tej kwestii trzeba wierzyć specjalistom z Hyundaia, bo sami nie potrafimy tegowyczuć. Jesteśmynatomiast w stanie wyczuć, że wspomaganiekierownicydziałazdecydowanie zbyt mocno, zwłaszcza w tak dużym aucie. Natomiast dobrze działa napęd na cztery koła, tym bardziej że możemy go włączyć nastałe. Nazaśnieżonych drogach wokół Warki, nawet na szosowych oponach, na ix35 nie było mocnych. Po wyłączeniu systemu kontroli trakcji, samochód przecinał leśne drogi jak prawdziwa terenówka.
Po odbyciu tylko 100 km za kierownicą dwóch wersji tego auta mogępowiedziećtyle: Niebójcie się znaczka na masce. Hyundai to dobre auto, ale tylko z napędem obu osi i z silnikiem Diesla, a do tego za rozsądną cenę.
Kto testował: Tomasz Siwiński
Co: Hyundai ix35
Gdzie: Warka
Kiedy: 25 II 2010
Ile: 100 km