Podczas Poznań Motor Show premierę miała długo zapowiada chińska marka. Arcfox pokazał trzy modele, z czego jeden w Europie pojawił się po raz pierwszy. To Kaola który, choć skradła serce widzów, ma trafiać w trudną niszę. Bo przecież liczba urodzeń w Polsce spada. O co tutaj chodzi?
Arcfox to samochody klasy premium. Marka powstała w 2017 roku dzięki współpracy joint-venture ze znanym koncernem technologicznym Magna. Jej celem jest wprowadzenie na europejski rynek przystępnych cenowo i zróżnicowanych samochodów elektrycznych dla każdego. Marka należy do grupy BAIC, tej samej, która produkuje dostępne u nas modele Beijing 3, 5 i 7 oraz zaprezentowane także na targach w Poznaniu modele terenowe BJ.
Wszystkie Arcfoxy napędzane są wyłącznie prądem. Na targach w Poznaniu zadebiutowały trzy modele: SUV średniej klasy — Alfa T, coś w rodzaju auta GT, czyli nieco podniesiony liftback — Alfa S i… rodzinna Kaola. I właśnie ten najmniejszy samochód wzbudził na targach największe zainteresowanie.
Trudno się dziwić, to auto nieznanego u nas segmentu Smart Parenting Vehicle. Co to oznacza? Że to idealne auto dla młodych rodziców. Nie tylko ze względu na wygodne i przestronne wnętrze, ale takie gadżety jak elektrycznie sterowany fotelik dla dziecka z czujnikiem konieczności zmiany pieluszki, przewijak zamontowany fabrycznie, ruchomy stolik, przesuwane prawe drzwi (lewe są normalnie otwierane), podgrzewacz na butelkę i lampę dezynfekująca wnętrze auta po jego zamknięciu. Jest też kamera do obserwacji pociechy na tylnej kanapie, tryb snu pozycji fotelika, miłe dla ucha dźwięki i stonowane oświetlenie a wszystko okraszone nietypowym kolorem nadwozia, tapicerki we wnętrzu oraz miłymi i łatwymi w utrzymaniu czystości materiałami.
Do tego warto dołożyć składany przedni fotel pasażera, by miejsca do obsługi dziecka było więcej i duży bagażnik, który pomieści wózek.
A z motoryzacyjnego punktu widzenia? Kaola ma napęd elektryczny o mocy 163 KM, baterię LFP o pojemności 59 kWh gwarantujące zasięg 500 km, szybkie ładowanie i 7 poduszek powietrznych. i jeśli tylko cena będzie adekwatna i atrakcyjna być może to byłby świetny sposób, na zwiększenie dzietności w Polsce. Siedząc w Kaoli sam żałuję, że nie mam małego dziecka.
Arcfox Alpha S to z kolei flagowy model marki. Auto ma niemal 5 metrów długości i blisko 2 metry szerokości, ale za sprawą dość wysokiego nadwozia i tylnej części z podnoszoną klapą bliżej mu do liftbacka niż limuzyny.
We wnętrzu miejsca nie brakuje, podobnie jak gadżetów z wyższych klas. Drzwi otwierają się tutaj np. automatycznie. Olbrzymie ekrany ciągną się niemal przez całą deskę rozdzielczą. Pozycja za kierownica jest wygodna, a na tylnych fotelach miejsca nie brakuje. Do tego wszędzie mamy dobrej jakości materiały a dźwignia zmiany biegów wykonana z czegoś, co przypomina kryształ.
Jak na auto elektryczne przystało, sporo uwagi poświęcono aerodynamice. Jest aktywna, co powoduje, że współczynniki oporu powietrza Cd wynosi 0.248.
Arcfox Alpha S dostępny jest w kilku odmianach napędu. Topowy ma 435 KM, napęd na cztery koła i przyspieszenie do setki w 4,2 sekundy. Baterie o pojemności 94,5 kWh brutto mają gwarantować zasięg do 735 kilometrów.
Trzecim modelem jest SUV — Alfa T. Eleganckie linie nadwozia, smukłe kształty i subtelne dodatki to zasługa Waltera de Silvy, jednego z najlepszych projektantów w branży, przez lata związanym z Audi i Volkswagenem.
Alfa T ma 4,79 m długości i 194 cm szerokości, czyli jest porównywalna z Audi Q6 e-tron i tylko ciut mniejsza od Volkswagena Touarega. We wnętrzu jest dużo miejsca, bagażnik ma 460 litrów, a na desce rozdzielczej króluje olbrzymi podłużny ekran. Dodatkowy ekran wzorem Porsche i Audi właśnie zamontowano poniżej, tuż przy konsoli środkowej.
Napęd elektryczny Arcfoksa Alpha T ma 217 KM i 360 Nm lub 435 i 720 Nm. Bateria o pojemności 94,5 kWh brutto gwarantować ma zasięg do 688 km.
Ile będa kosztowały nowe modele nowej marki? Tego nie wiaedomo. Samochody mają pojawić się jeszcze w tym roku, ejdnak cenniki nie sa jeszcze znane.