Polscy kierowcy w swoich samochodach najczęściej naprawiają hamulce. Dotyczy to co piątego pojazdu. Równie często wymieniane są żarówki (19 proc.), natomiast 16 proc. właścicieli aut w ciągu ostatnich trzech lat zmagało się z problemami silnika – wynika z badania „AUTOwybory Polaków” zrealizowanego przez instytut Millward Brown na zlecenie Exact Systems S.A. Dodatkowo, im młodszy samochód tym większa skłonność do naprawy w autoryzowanych salonach, najstarsze auta właściciele często naprawiają sami (38 proc.).
- Polacy lubią używane auta. W minionym roku do Polski została sprowadzona z zagranicy ich rekordowa ilość – ponad milion sztuk. Zdecydowanie mniej chętnie sięgamy po nowe cztery kółka, na które w 2016 roku zdecydowało się ponad 400 tys. użytkowników. Wśród nich jednak tylko jeden na trzech to osoba indywidualna. Większość nowych samochodów kupiły firmy. Co ciekawe, najczęściej sprowadzamy auta dosyć stare, które mają dziesięć a nawet piętnaście lat. Natomiast nasze badanie pokazuje wyraźnie, że takie samochody lubią się psuć. Niemal ¾ właścicieli aut młodszych niż pięcioletnie nie miało żadnej awarii w minionych latach. Wśród właścicieli aut starszych ten odsetek jest ponad dwa razy niższy – mówi Jacek Opala, dyrektor rozwoju sprzedaży w Exact Systems S.A.
Młode roczniki samochodów są decydowanie mniej awaryjne. W 70 proc. aut 5-letnich lub nowszych w ciągu ostatnich trzech lat użytkowania nie wystąpiła żadna awaria. W samochodach liczących od 11 do 15 lat najczęściej naprawy wymagały hamulce (prawie 30 proc.) oraz żarówki (24 proc.). Natomiast właściciele ponad 15-letnich pojazdów wskazali, że największe problemy dotyczyły silników (29 proc.).
Źródło: Exact Systems