34 proc. kierowców uważa, że chińskie samochody są średniej jakości. A czy chcemy je kupować? Tylko 1 proc. stawia w ciemno na „auto made in China”. Jak wynika z raportu Santander Consumer Multirent „Za kółkiem chińskiego auta”, na decyzje zakupowe wpływ mają kraj pochodzenia, cena i design. Choć ten ostatni aspekt najmniej.
Czy Chińskie samochody mają szansę z europejską konkurencją? Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Santander Consumer Multirent ponad 40 proc. Polaków wybiera zakup samochodu marki europejskiej, a tylko 1 proc. stawia w ciemno na „auto made in China”. Jednak może się to zmienić, skoro jednocześnie blisko dwie trzecie ankietowanych Polaków (65 proc.) wskazało, że kieruje się w tym przypadku przede wszystkim ceną.
Jak zauważają autorzy raportu, samochody z Chin wchodzą na rynki europejskie i dopiero budują swoją pozycję oraz opinie wśród klientów. Mimo to już 14 proc. Polaków twierdzi, że są one wysokiej lub bardzo wysokiej jakości. W związku z panującym przekonaniem o gorszej jakości produktów chińskich nadal większy odsetek – 34 proc. – określa je jako auta średniej jakości.
Konsumenci podczas wyboru samochodu, który będzie spełniał ich oczekiwania, kierują się różnorodnymi względami. Z najnowszego raportu Santander Consumer Multirent wynika, że dla Polaków, niezależnie od ich wieku czy zarobków, najważniejszym kryterium jest cena. Dodatkowo 4 na 10 ankietowanych (43 proc.) deklaruje, że przed wymianą auta zwraca uwagę na koszty eksploatacji oraz spalanie.
To najistotniejsze dla czterdziestolatków (50 proc.) oraz osób 60+ (49 proc.). Najmniejszą wagę przykładają do tego osoby między 18 a 29 rokiem życia (30 proc.). Warto zauważyć, że ten aspekt jest ważniejszy niż czynniki techniczne, takie jak rodzaj silnika, moc, wielkość, które wskazuje 31 proc. polskich kierowców.
Kolejną kluczową kwestią jest bezpieczeństwo pojazdu, uważa tak 36 proc. respondentów. Większą uwagę przywiązują do tego kobiety (40 proc.) niż mężczyźni (31 proc.).
Dla porównywalnego odsetka (35 proc.) polskich kierowców istotna jest również marka samochodu, co może wynikać z przekonania, że konkretne firmy mają lepszą ofertę czy wiążą się z większym prestiżem.
Jak wskazuje nasze badanie, Polacy kierują się bardzo różnymi kryteriami przy zakupie samochodu. Okazuje się, że jednym z mniej istotnych czynników jest wygląd pojazdu, tym aspektem podczas zakupu kieruje się tylko ponad jedna piąta z nich.
Kwestia wizualna jest główna dla osób z najmłodszej grupy wiekowej między 18 a 29 rokiem życia (35 proc.), a najmniej ważna dla osób 60+ (14 proc.). W dalszej kolejności kierowcy wymieniają jakość wykonania (16 proc.), komfort wnętrza (15 proc.) i ekologiczność samochodu (13 proc.). Na ostatnich miejscach wspominają o dostępności części zamiennych (10 proc.), a także pochodzeniu pojazdu (8 proc.) – komentuje Piotr Półtorzycki, Dyrektor Działu Partnerów Kluczowych, Rozwoju Biznesu i Ubezpieczeń z Santander Consumer Multirent.
A co z krajem pochodzenia? To ważny element układanki dla niektórych Polaków, ponieważ kojarzy się z określoną jakością, niezawodnością i prestiżem. Kierowcy mają tendencję do ufania markom z krajów o długiej tradycji motoryzacyjnej, takich jak Niemcy, Japonia czy USA, których pojazdy cieszą się renomą solidnych i innowacyjnych. W rezultacie państwo pochodzenia może znacząco wpłynąć na decyzje zakupowe i lojalność klientów. Ta wiedza budowana jest jednak przez lata. A chińskich samochodów nie znamy.
Mimo że tylko, co dwunasty Polak kieruje się krajem produkcji podczas zakupu auta, to kierowcy mają wyraźne preferencje dotyczące wyboru marki z określonych państw. Niemal połowa (43 proc.) respondentów odpowiedziała, że gdyby miała kupować samochód, to preferowałaby model europejski.
Najważniejsze jest to dla dwudziestolatków (56 proc.), a odsetek ten spada wraz z wiekiem badanych i w grupie seniorów wynosi tylko 29 proc. W następnej kolejności 26 proc. ankietowanych stwierdziło, że wybrałoby auto z Japonii. Głównymi zwolennikami samochodów z tego państwa są seniorzy (36 proc.). Pojazdy innego pochodzenia są wybierane przez polskich kierowców znacznie rzadziej, 6 proc. wskazuje marki koreańskie, 5 proc. marki amerykańskie, a 1 proc. marki chińskie.
Chińskie marki zaczynają coraz śmielej wchodzić na polski rynek. Jednak jest to dopiero początkowa faza rozwoju, a świadomość konsumentów na ten temat dopiero się buduje.
I choć chińskie samochody są tańsze od pozostałych, dealerzy próbują przekonać klientów także nowymi technologiami. Jednak stereotypowe spojrzenie na produkty z Azji, wpływa także na ocenę jakości pojazdów z tego regionu. Wraz z nowymi modelami, które pojawiają się w Polsce, percepcja ta stopniowo ulega zmianie. Już teraz 14 proc. polskich kierowców uważa, że auta chińskie mają dobry lub bardzo dobry poziom wykonania.
Dodatkowo ponad jedna trzecia (34 proc.) uważa, że samochody z tego państwa są średniej jakości. Z kolei podobny odsetek (33 proc.) nie odkrył jeszcze potencjału tkwiącego w tych pojazdach i sądzi, że ich jakość jest raczej lub bardzo niska. Niewielką świadomość na temat chińskich aut potwierdza fakt, że jednej piątej respondentów (20 proc.) trudno stwierdzić, jakiej klasy są takie samochody.
Niespodziewane usterki i konieczność naprawy samochodu mogą się wiązać ze sporymi kosztami. Jeśli kierowca chce mieć pewność, że nic go nie zaskoczy, to powinien zwrócić uwagę na alternatywną możliwość, którą jest full service leasing. W Santander Consumer Multirent opcja ta pokrywa serwis samochodu w niezmiennej kwocie przez cały okres finansowania oraz pełen pakiet ubezpieczenia.
Dodatkowo klient na koniec okresu leasingu nie jest zobowiązany do wykupu pojazdu, więc wybór konkretnego modelu nie jest wiążący, a nową markę np. chińską można wygodnie przetestować – komentuje Piotr Półtorzycki z Santander Consumer Multirent.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 7-17 maja br. na osobach, które mają prawo jazdy i aktywnie je wykorzystują na zlecenie Santander Consumer Multirent przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS). Zrealizowano je metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).