Nazywam się Superb – Škoda Superb

Tomasz Siwiński

02 lipca 2024

Nawiązanie do filmów o agencie Jej Królewskiej Mości nie jest przypadkowe, ponieważ właśnie w Karlowych Warach kręcono sceny filmu „Cassino Royale”. Mało tego, tytułową rolę kasyna grał hotel Pupp, który Škoda  wybrała na miejsce prezentacji swojej flagowej limuzyny.

Nowy Superb będzie występował w nadwoziu liftback oraz kombi w kilku wariantach silnikowych. Zarząd Škody uznał, że klienci powinni wciąż mieć wybór. Jesienią do oferty wejdzie wersja Sportline.

Tyle nawiązań do Agenta 007, w naszej opowieści bohaterem jest Superb w wersji limuzyna. Jak powiedział obecny na konferencji Klaus Zellmer, dyrektor generalny Škoda Auto, producent chce dostarczać klientom samochody dające możliwość wyboru, zarówno pod względem nadwozia, jak i rodzaju napędu. Stąd w ofercie znajdziemy zarówno auta elektryczne, jak i spalinowe, benzynowe oraz z silnikami wysokoprężnymi. W przypadku Superba do wyboru są oczywiście jednostki spalinowe, spalinowe ładowane z gniazdka lub w układzie miękkiej hybrydy.

Przełęcze przełączę, przemęczę

Do jazd wybraliśmy model z silnikiem 1.5 TSI oferujący moc 150 KM. Wszystkie jednostki napędowe współpracują ze skrzyniami dwusprzęgłowymi DSG. Może trochę nietypowo, ale zaczniemy od wrażeń z jazdy. Wybraliśmy sobie dwie trasy długą oraz… dłuższą z założeniem, że postaramy się jak najwięcej przejechać jednym wariantem napędowym. Trochę autostrady, odrobina dróg lokalnych i wspaniałe przełęcze i górskie serpentyny. Najważniejsze jest to, że Superb wciąż jest bardzo dużym i wygodnym samochodem, który oferuje naprawdę sporo miejsca bez względu na to, w której części kabiny postanowimy zasiąść. Nawet ja siedzący za sobą mam wiele miejsca. Dodatkowo, gdyby dwóch mnie postanowiło zabrać ze sobą bagaż, to łącznie moglibyśmy go mieć 645 litrów, jeżeli byśmy go umieścili w bagażniku.

We wnętrzu dominuje duży, trzynastocalowy ekran, a licząc wyświetlacz na szybie ekranów trzy. Sterować możemy z kierownicy ustawieniami ekranu centralnego oraz dotykowo tym, co znajduje się na centralnym wyświetlaczu. Przy początkowym przytłoczeniu okazało się, że przełączanie funkcji ekranu jest logiczne i stosunkowo proste. Dodatkowo możemy sobie spersonalizować coś na kształt szybkiego wybierania i te funkcjonalności mamy dostępne i zdefiniowane w postaci ikonek. Podobnie działa to podczas obsługi z kierownicy. Możemy np., co w niektórych przypadkach jest bardzo istotne, z pozycji kierownicy szybko dezaktywować niektórych asystentów jazdy. Mamy schowki, centralny z umieszczonym w nim wałeczkiem służącym do przeczyszczania ekranu. Fajne rozwiązanie. Jest także ładowanie indukcyjne. Dobre wrażenie robi też koniakowa – ekologiczna, a jakże – skóra na grzanych i wentylowanych fotelach. Klimatyzacją możemy zarządzać z poziomu osobnego panelu. Teraz czas na odrobinę wrażeń z jazdy, bo tych po przejechaniu niewiele ponad 200 km nie może być dużo.

Wspomniałem o tym wcześniej, że łatwo można wyłączyć pewnych asystentów jazdy, chociaż myślałem, że jakoś te 200 km się z nimi przemęczę, ale nie było takiej konieczności. Nie jest tak, że zawsze wyłączam wszystkie systemy, ale staram się, żeby pomagały w jeździe, a nie irytowały. Nie jestem także wielkim entuzjastą skrzyni DSG, szczególnie kiedy przychodzi jej pracować w górskich warunkach. Przy zjazdach starałem się wspomagać łopatkami przy kierownicy, sprawdziłem ustawienia pracy silnika i w efekcie podróżowałem w trybie Normal, pozostawiając wybór przełożeń mikroprocesorom. Dźwignię zmiany biegów przeniesiono na kolumnę kierownicy. Nie chcę wyjść na malkontenta, ale to rozwiązanie również nie powoduje u mnie entuzjazmu, chociaż nie mam tutaj argumentów przeciw.
150 KM jest po prostu wystarczające; może gdybyśmy jechali w komplecie pasażerów, to brakowałoby odrobiny mocy, ale nie odczuwa się jej braku. Na pewno jest to niesamowicie oszczędny silnik, a w zasadzie powinienem powiedzieć, że oszczędny samochód, bo to także zasługa najlepszego w historii modelu współczynnika oporu powietrza, wynoszącego dla wersji liftback 0,23. Spalanie po przejechaniu 200 km wyniosło 5,7 litra na 100 km. Jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy, to samochód mógłby być odrobinę lepiej wyciszony, szczególnie jeżeli chodzi o pracę zawieszenia. To drobnostka, poza tym jest to samochód po prostu nudno dobrze jeżdżący, gdzie określenie nudno nie jest pejoratywne. Nawet działanie asystentów jest przemyślane i nie powoduje irytacji.

Zastosowano 27 rozwiązań SC., czyli Simply Clever. Podobnie jak w poprzednich wersjach ilość miejsca we wnętrzu jest oszałamiająca.

Simply Clever

Jeżeli chodzi o karoserię, trochę zapomniane słowo, to nie ma stylistycznego przełomu. To wciąż elegancki i niespecjalnie wyróżniający się samochód. Nawet nowy kolor, który wybraliśmy, Ice Teae Yelow jest elegancki, ale stonowany. Popracowano nad elementami aerodynamiki, znajdziemy nowy grill i większe rozmiary (patrz tabelka 1). Podobnie jak przy poprzednich generacjach tego modelu, raczej nie zostanie powołany do życia klub entuzjastów stylistyki Superba, ale na pewno auto nie będzie miało także wielu przeciwników. Superb wygląda tak, jak jeździ, czyli po prostu dobrze. To pożądana cecha w tym segmencie, szczególnie wśród klientów biznesowych, do których kierowany jest Superb, a to aż 75% całkowitej sprzedaży modelu. Ciekawe, że samochód wygląda na mniejszy niż jest w rzeczywistości, co przy jego rozmiarach nie jest zadaniem prostym. Nie jest to tylko moje subiektywne odczucie, ale także innych obecnych na prezentacji. Oczywiście, Škoda oferuje wszystkie możliwe systemy bezpieczeństwa, rodzaje połączeń bezprzewodowych i asystentów głosowych. Oferuje także wiele rozwiązań, które nazywają się tak jak ten akapit, a po polsku powiedzielibyśmy, że są „skowyrne”. Do najciekawszych rozwiązań na pewno można zaliczyć klips na bilet parkingowy w słupku A, kieszenie na telefon komórkowy na oparciach przednich foteli lub elektrycznie sterowana roleta przestrzeni załadunkowej bagażnika (w wersji kombi). Zobaczcie sami, jakie oferuje rozwiązania.

W wersji kombi Superb będzie rywalizował o klientów między innymi z Volkswagenem Passatem.