Mercedes-Benz EQS SUV580

Przemysław Dobrosławski

04 czerwca 2024

Niewiele jest na rynku samochodów elektrycznych tak luksusowo wykończonych jak Mercedes-Benz EQS SUV. O tym, w jaki sposób model ten łączy świat elektromobilności ze szlachetnym luksusem topowych modeli marek Premium, przeczytacie u nas.

Topowy SUV klasy wyższej – Mercedes-Benz EQS SUV(X296) – pojawił się w ofercie w 2022 roku jako elektryczny odpowiednik modelu GLS. Jest to jednak konstrukcja zbudowana od podstaw jako pojazd elektryczny, co niesie za sobą wiele istotnych zalet.

SUV na nowo

Mercedes-Benz EQS SUV to w istocie pokaźnej, 512-centymetrowej, długości pojazd o imponującym rozstawie osi 321 cm. Sylwetka wydaje się niska i przysadzista, budząc skojarzenia z modelami coupe, ale i tak nadwozie ma 172 cm wysokości. Producent zadbał o nawiązania do klasycznie napędzanych modeli, jak choćby tworzywem imitującym osłonę chłodnicy, na którym osadzono trójwymiarowe logo. Z tyłu zaprojektowano pas świetlny biegnący przez całą szerokość pojazdu, który najbardziej okazale prezentuje się nocą. Normą w modelach elektrycznych wyższych segmentów, w tym EQS SUV, stały się klamki wtapiające się w płaszczyznę drzwi po zamknięciu pojazdu i w czasie jazdy. Spektakularnym dodatkiem jest wystający próg z boku nadwozia, który w założeniu ma czynić pojazd bardziej efektownym, a przy okazji ułatwiać wsiadanie i wysiadanie pasażerom. W praktyce tylko ten proces utrudnia. Jest za wąski, aby stanąć na nim wygodnie, a więc wysiadający pasażerowie zazwyczaj robią większy krok, aby go ominąć, równocześnie np. brudząc sobie nogawki spodni.

Warto wnikliwie czytać, co mamy na liście wyposażenia standardowego i opcji. W tak drogim samochodzie np. dopłaty wymaga podgrzewane koło kierownicy 2,8 tys. zł, a nawet wysuwane na bok osłony przeciwsłoneczne (547 zł).

Absolutny top

Model EQS SUV to jeden z tych przypadków samochodów, które we wnętrzu prezentują się dalece bardziej efektownie niż zapowiada wygląd nadwozia. Jak przystało na luksusowy samochód szczególną rolę grają pieczołowicie dopracowane detale. Materiały wykończeniowe i ich kolorystykę dobrano ze smakiem. Skóra na fotelach, drzwiach, podłokietniku centralnym i desce rozdzielczej jest bezbłędnej jakości. Podobnie jest zresztą ze wszelkimi innymi elementami, w tym chromowanymi obwódkami nawiewów. Kwintesencją w tym samochodzie są arcymiękkie zagłówki foteli o rzadko spotykanym poziomie wygody. Świetnym pomysłem było pokrycie konsoli między fotelami i obić drzwi klonowym drewnem przypominającym wzorem i fakturą pokłady luksusowych jachtów i łodzi motorowych (+15,5 tys. zł).

Zachwyt wzbudza ekran MBUX Hyperscreen, w którym trzy wyświetlacze płynnie łączą się pod szklaną powierzchnią, sięgającą od lewego do prawego słupka. Fantastyczna czytelność obrazu, miłe dla oka animacje oraz grafiki dopełniają wrażenia. Ekran przed pasażerem może wyświetlać dynamiczne treści, ale jeśli specjalne czujniki wykryją, że wzrok kierowcy w czasie jazdy również skieruje się na ten ekran, wówczas treści te zostaną automatycznie zablokowane.

Mimo nowoczesnych funkcji deska rozdzielcza nie przypomina punktu dowodzenia statku kosmicznego. Udało się zaoferować nowoczesne rozwiązania, ale nie w sposób nachalny, by nie przytłoczyć użytkownika. Większość funkcji pojazdu jest wywoływana poprzez przyciski na kierownicy, na okazałym ekranie na środkowej konsoli lub głosowo. Najlepiej z tego wszystkiego sprawdza się korzystanie z wirtualnych przycisków na ekranie. Przy głosowym wyborze pojazd poprawnie rozumie i wdraża nasze polecenia może w połowie przypadków, a gładziki na kierownicy nie grzeszą precyzją działania.

W drugim rzędzie co prawda nie znajdziemy dwóch indywidualnych foteli, jednak środkowe miejsce trzyosobowej kanapy zaaranżowano w taki sposób, aby po opuszczeniu tej części oparcia powstał wygodny podłokietnik dostępny dla dwóch pozostałych pasażerów. Kanapę można elektrycznie przesuwać. Za nią zakomponowano kolejne dwa miejsca. W tak luksusowym samochodzie dwa fotele trzeciego rzędu będą wykorzystywane z rzadka i w ostateczności. W modelu EQS SUV jednostka elektryczna i osprzęt umiejscowione są pod maską, z racji czego nie ma pod nią przestrzeni na dodatkowy bagażnik. SUV Mercedesa pociągnie również 8-metrowy jacht z osprzętem, dzięki możliwości holowania przyczepy hamowanej o masie do 1,8 tony.

Zwrotny jak kompakt

EQS SUV rozaniela zwrotnością, dzięki skrętnej tylnej osi. Standardowy skręt sięga 4,5 stopnia, ale możliwe jest jego opcjonalne zwiększenie do 10 stopni (+7,5 tys. zł). I to zdalnie, poprzez OTA. Przy jeździe z niewielką prędkością koła tylnej osi skręcają się w kierunku przeciwnym do kół osi przedniej. W efekcie średnica zawracania samochodu zmniejsza się z 11,9 m do 11 m! Mamy więc wrażenie zawracania niemal w miejscu ponad pięciometrowym SUV-em.

EQS SUV prowadzi się z niezwykłą zwinnością i lekkością, natychmiast reagując na komendy wydawane kierownicą, a przy tym stabilnie jak na SUV-a pokonując zakręty. Pomaga w tym działanie tylnej osi skrętnej, zwiększającej stabilność jazdy, ale też konstrukcja pojazdu. Akumulatory litowo-jonowe Mercedesa, o pojemności 108,4 kWh netto, zamontowano nisko pod podłogą między osiami. To ułatwiło konstruktorom uzyskanie dobrego rozłożenia masy. Jednocześnie nie można odmówić modelowi EQS SUV braku komfortu na nieco gorszych nawierzchniach, co jest zasługą m.in. zastosowania pneumatycznego zawieszenia z adaptacyjnymi amortyzatorami. W modelu tym nie zabrakło automatycznej regulacji poziomu nadwozia w zależności od obciążenia samochodu. Za jednym naciśnięciem możemy zwiększyć prześwit nawet o 25 mm. Obręcze 20-calowe z niskim profilem zabierają jednak nieco komfortu, zwłaszcza podczas pokonywania krótkich poprzecznych nierówności.

EQE SUV jest monstrualnie wielki i ciężki. To niestety widać w kształtach nadwozia. Są jednak użytkownicy, którzy uznają takie cechy za zaletę.

Szybki jak nie SUV

Silnik elektryczny generuje 400 kW mocy i maksymalny moment obrotowy 858 Nm przenoszony na cztery koła. Ten ważący 2,8 tony SUV rozpędza się od 0 do 100 km/h w niecałe pięć sekund. EQS SUV nie do sprintów został stworzony, a do majestatycznego i komfortowego przewozu pasażerów. Na drogach europejskich bardziej istotnym parametrem jest zasięg Mercedesa EQS SUV, który w realnych warunkach przekracza 500 km. To jeden z lepszych wyników na rynku, porównywalny z odpowiednikami spalinowymi. Maksymalna moc ładowania sięga 200 kW. Jeśli więc nie mamy za wiele prądu w akumulatorach i podłączymy pojazd do ładowarki o tej mocy, w ciągu 15 minut podładujemy pojazd na tyle, aby kontynuować podróż na kolejnych 200 km.

Przyjemność kosztuje

Wariant EQS SUV450+ startuje z ceną 591 tys. zł, ale już prezentowany egzemplarz z pakietem AMG to koszt co najmniej 756 120 zł. Przed zakupem konieczne jest uważne przeanalizowanie wyposażenia obecnego w pojeździe i tego dostępnego jako opcja. Może się zdarzyć, że w wyposażeniu standardowym nie ma rozwiązania, które uznajemy za oczywistość. Tak jest w przypadku podgrzewanej kierownicy. Warto też zastanowić się nad zamówieniem szybszej ładowarki pokładowej o mocy 22 kW w kwocie 5,8 tys. zł. Ta seryjna ma moc 11 kW. Zdecydowanie polecamy zamówienie tylnej osi skrętnej.