Kiedy byłem na praktykach we wrocławskim radiu Klakson, poza przygotowywaniem informacji o zatorach (nie mogliśmy używać słowa korki), zaproponowaliśmy, że z kolegą praktykantem pojedziemy zrobić nagranie z premierowego pokazu nowego Subaru WRX STI do wrocławskiego dealera Subaru. Byliśmy na tyle przebojowi, że jako jedynych przewiózł nas Krzysztof Hołowczyc, z którym podczas krótkiej, acz obfitującej w przeciążenia, przejażdżki nagraliśmy pozdrowienia dla słuchaczy radia Klakson. Wydawało nam się, że nagraliśmy, ponieważ w dyktafonie wciśnięty był przycisk REC (oznaczający nagrywanie), ale jednocześnie przycisk Pause (oznaczający… pauzę w tymże nagrywaniu). Przypomniałem sobie o tym niezbyt chlubnym epizodzie z początków dziennikarskiej kariery, ponieważ od tego momentu, a był to 2002 rok, wiele się zmieniło, no, może poza Krzysztofem Hołowczycem. Nie istnieje już radio Klakson, nie istnieje już wspomniane dealerstwo Subaru, w Europie nie istnieje już model WRX STI i mam głęboką nadzieję, że nie istnieje także feralny dyktafon.
Wiem, że wszystko się zmienia, bo obecnie nie używam już dyktafonów na kasety (poza Leszkiem Czarneckim), praktycznie nie używamy także cyfrowych, bo wszystko mamy w telefonie. Nie mam też jakiegoś specjalnego żalu, że nie istnieje dealerstwo Subaru, bo przekształciło się w nowe, pewnie lepsze. Natomiast jasny szlag mnie trafia, kiedy pomyślę, że przez decyzje urzędników w Brukseli nie możemy w Polsce kupić nowej wersji Subaru WRX STI. Nie możemy, ponieważ właśnie fabrycznie nowy model przyczyniał się do topnienia pokrywy lodowej.
To nie koniec absurdów, ponieważ pewnego dnia okazało się, że nowoczesne silniki Diesla trują wszystko i wszędzie. Wobec czego zaczęła się olbrzymia nagonka na ten rodzaj napędu. W efekcie wzrosła średnia emisja dwutlenku węgla w sprzedawanych na terenie Unii samochodach. W efekcie tego wzrostu, z którym walczymy za pomocą ograniczenia sprzedaży aut z silnikami Diesla, które emisję CO2 ograniczają, walczymy z… wiatrakami.
Mam wrażenie, że Komisja Europejska nie tylko strzeliła sobie w kolano, ale w alkogoglach z naładowanymi karabinami strzela na oślep, licząc, że może uda się w coś trafić.
Czy norma WLTP obowiązuje samochody sprzedawane w Danii? Podpowiedź – tak! Czy obowiązuje importerów sprzedających w Brazylii, Chinach, USA, Korei, Indiach czy Rosji? Nie! Ale to właśnie w Danii (przykładowy kraj Unii Europejskiej) nie będzie można kupić modeli Infiniti czy wspomnianego Subaru WRX STI. Gdyby wszyscy Duńczycy jeździli tylko modelami Infiniti i tak jako kraj nie emitowaliby do atmosfery tego, co… jedna polska firma. Jak podaje „Gazeta Wyborcza” w materiale: „Potwór dalej rośnie” z 21 maja tego roku, Elektrownia Bełchatów emituje rocznie do atmosfery tyle CO2, co 6,5 mln samochodów okrążających Ziemię wzdłuż równika. Produkuje więcej rtęci niż cały hiszpański przemysł. W ciągu sekundy spala tonę węgla, a w ciągu doby wypuszcza w powietrze 100 tys. ton CO2.
Jak wyliczył Marcin Popkiewicz, fizyk jądrowy, Boeing 747-400 spala 12 l paliwa na kilometr lotu, co przy prędkości przelotowej wynoszącej 900 km/h oznacza, że spala w ciągu godziny 10 800 litrów paliwa. Przez 24 godziny lotu Boeing zużywa tyle, co 247 samochodów przez rok (średnie spalanie 7 litrów, przebieg 15 tysięcy km).
Co wynika z tego, co napisałem? Że nie powinniśmy latać, że część Polski nie powinna mieć prądu, bo wyłączymy Elektrownię Bełchatów, czy że Dania jest zła? Dla mnie osobiście wynika tylko tyle, że nie pójdę do salonu i nie kupię fabrycznie nowego Subaru WRX STI. Nie oznacza to, że jestem przeciwny walce z globalnym ociepleniem. Nie siadam wieczorem przed kominkiem, gdzie wesoło skwierczą plastikowe butelki i fragmenty opon i, jedząc krwiste steki, oglądam jak wieloryby duszą się plastikowymi torbami. Ja chcę tylko odrobiny zdrowego rozsądku! Walczmy z globalnym ociepleniem, ale systemowo. Nie osuszajmy torfowisk, ograniczmy spożycie mięsa, ograniczajmy emisję spalin z samochodów, elektrowni i nie wyrzucajmy tych cholernych patyczków do uszu, a może jest szansa, że dane mi będzie kupić WRX STI.
Ps. Dzwoni do mnie kierunkowy z Danii, odbierać?