Poza wrażeniami z jazdy i kwestią praktyczności najbardziej istotnym czynnikiem wyboru samochodu do firmy są koszty jego użytkowania i posiadania. Przyjrzyjmy się, jak to wygląda w przypadku modelu Hyundai Kona z napędem spalinowym, hybrydowym oraz elektrycznym.
Hyundai to pierwsza marka samochodów, która zdecydowała się odważnie wejść w segment miejskich bezemisyjnych pojazdów terenowo-rekreacyjnych w Europie. Kona Electric powstała w oparciu o platformę podwoziową segmentu C, którą znajdziemy również w wersji spalinowej oraz hybrydowej. Nie ma w aktualnej ofercie konkurentów modelu z tak rozbudowaną gamą napędów.
Oczywiście, najdroższe w zakupie są warianty elektryczne Kony, jednak ceny przestają aż tak szokować, gdy jest ona komunikowana ratą. Wówczas okaże się, że jest możliwy wynajem pojazdu elektrycznego, z pełną obsługą FSL, z ratą niewiele przekraczającą 2100 zł netto miesięcznie. To 200 zł więcej niż wyniesie rata na wariant hybrydowy i 400 zł więcej niż w przypadku klasycznego modelu spalinowego. A gdy uwzględnimy koszty paliwa i energii elektrycznej w okresie trzech lat użytkowania, to różnice w miesięcznych kosztach (rata + paliwo) między modelami spalinowymi i hybrydowymi a elektrykiem wyniosą ok. 150–180 zł. Oczywiście, nie są to jedyne składowe TCO. Jednym z istotniejszych jest koszt infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych – parametr często nieuwzględniany w początkowych kalkulacjach. Trzeba pamiętać, że sama faktura za punkt ładowania to nie jedyny wydatek poczyniony w rozwój infrastruktury. W przypadku modelu Kona Electric (39,2 kWh) i umowy najmu realny dodatkowy koszt inwestycji w pojazd bezemisyjny dla przedsiębiorcy, w porównaniu z modelami hybrydowym lub spalinowym, wyniósłby ok. kilkuset złotych miesięcznie. Dla wielu firm różnica może być więc pomijalna. Przy wyborze kluczowy staje się więc planowany sposób wykorzystania pojazdu, jego przewidywane przebiegi oraz walory, jakie oferują poszczególne rodzaje napędów. Przejechanie „elektrykiem” do oddalonego o kilkaset kilometrów miasta nadal przecież jest problematyczne i nie zawsze realne. Za to użytkownicy takich aut mogą liczyć na kilka ekoprofitów, w tym wyższe odpisy amortyzacyjne, darmowe parkowanie w miastach, nieograniczony dostęp do tworzonych stref czystego transportu oraz możliwości przejazdu buspasami. Ten ostatni przywilej okaże się nieoceniony zwłaszcza w godzinach szczytu, wpływając wydatnie na skrócenie czasu podróży.