Tomasza Czerwińskiego prezesa zarządu Kaizen Rent zapytaliśmy między innymi o to, czy po okresie perturbacji branża wynajmu jest na prostej drodze, drodze do sukcesu.
Maciej Chomacki: Miło mi, że po roku przerwy mogę znowu powiedzieć – gratuluję!
Tomasz Czerwiński: Serdecznie dziękuję! Rok był bardzo długi i wymagający. Tym bardziej doceniamy, że ponownie otrzymaliśmy uznanie od naszych klientów i partnerów. Szczególnie, że konkurencja była silna i pełna emocji do samego końca. To duża satysfakcja – to tak oficjalnie. A między nami, to ogromna frajda – kto nie lubi wygrywać!? Zwłaszcza, że o zwycięstwie decydowali uczestnicy rynku.
Tomasz Czerwiński
Pandemia wywróciła branżę wynajmu do góry kołami. Jak dziś, po tym okresie kryzysu, wygląda sytuacja rynku wynajmu krótkoterminowego i średnioterminowego? Czy udało się Wam już wrócić na stabilne tory w tych segmentach?
Czy obecne wyzwania w branży motoryzacyjnej wciąż można tłumaczyć pandemią? W ostatnich latach każda firma musiała zmierzyć się z konsekwencjami: covid i jego skutki, inflacja, ograniczenie w dostępności samochodów, potem wojna w Ukrainie. Funkcjonowanie i bieżące zarządzanie kryzysami stało się i rzeczywistością i codziennością. Od ponad pięciu lat pojawiają się kolejne wyzwania, a sektor motoryzacyjny i najmu samochodów nie jest tu wyjątkiem. Więc tak – uważam, że rynek wynajmu stanął na kołach i pędzi jeszcze szybciej niż przed 2020 rokiem. Ciekawe jest natomiast to, jak ten rynek się przeobrażał przez ostatnie lata. W Kaizen Rent zawsze byliśmy przekonani, że zasadniczym modelem biznesowym dla wypożyczalni samochodów jest budowanie rentowności na zasadniczej działalności – czyli na wynajmie samochodów. Z drugiej strony wiele firm w branży działa w modelu biznesowym opartym na obrocie samochodami. Naturalnie, że sprzedaż samochodów jest częścią naszego biznesu. Jednak praktyka ostatnich dwóch lat pokazała, że organizacje, które nie zbudowały solidnych fundamentów w wynajmie samochodów, dzisiaj stoją przed poważnymi wyzwaniami.
Czy dobrze rozumiem, że w Kaizen Rent stawiacie przede wszystkim na wynajem samochodów?
„Chcemy wynajmować samochody lepiej od innych” – tak brzmi misja Kaizen Rent. Nie chcemy sprzedawać samochodów lepiej od innych. Sprzedajemy je, bo to element naszego modelu biznesowego, jednak naszym priorytetem jest dostarczanie nowoczesnego i najlepiej ocenianego przez klientów wynajmu. W ostatnich latach bardzo mocno przeskalowaliśmy nasza flotę – przeszliśmy drogę od 1.500 samochodów jeszcze w 2020 r. do poziomu 5.500 aut w 2024 r. To ogromny przeskok, który wymagał też dopasowania organizacji, procesów, zainwestowaliśmy w rozbudowę rozwiązań IT, automatyzację, różne narzędzia inspirowane AI. Dzisiaj wynajem to nie tylko samochód – cała ta usługa musi być tak skonstruowana, żeby z jednej strony jej odbiór przez klienta był bezwzględnie pozytywny, a z drugiej strony pozostać rentowną na tym wymagającym, bardzo dynamicznym oraz konkurencyjnym rynku. Więc tak – aby funkcjonować w tej branży, trzeba być ekspertem w wynajmowaniu samochodów. Remarketing aut, to dodatek, który jest po prostu częścią procesu.
Z wypożyczalnią samochodów jest tak, jakbyś miał do dyspozycji dodatkową flotę, którą Cię nic nie kosztuje, nie musisz się nią zajmować, ani o nic się martwić. A jest pod ręką, gotowa zrealizować Twoją potrzebę „tu i teraz”. Nie czekasz, jak powiedziałeś „trzy do pięciu tygodni”, bo w Kaizen Rent realizujemy zamówienie podstawienia kilkudziesięciu samochodów np. do Szwecji, czy Rumunii w ciągu dwóch, trzech dni.
Które kanały wynajmu krótkiego i średnioterminowego rozwijają się w tej chwili najszybciej?
Przede wszystkim mam wrażenie, że poza momentami lockdown’ów w czasie pandemii, rynek rozwijał się nie najgorzej. Zapotrzebowanie na samochody zastępcze cały czas było silne. Kiedy gospodarka ruszała z pandemicznego zamrożenia, firmy bardzo aktywnie zwracały się z zapytaniami o najem średnioterminowy, a ich zapotrzebowanie jeszcze bardziej wzmacniała sytuacja ograniczonej dostępności nowych samochodów. Pozostaje rynek turystyczny, który z naszej perspektywy odnotował znaczący wzrost w zeszłym roku i ten trend utrzymuje się również obecnie. W tym momencie mamy okazję zaobserwać zjawisko typowe dla szczytu lata – na rynku zaczyna brakować samochodów. A mała dostępność samochodów bezpośrednio wpływa na wysokość stawek wynajmu. Myślę, że na tym – w końcu nie tak dużym rynku – czekają nas jeszcze ciekawe czasy.
Moment na rynku wydaje się, że jest przełomowy. Sporo mówiło się w minionych kilkunastu miesiącach o tym, ze wasza branża mocno ucierpiała i nie wszyscy wyszli obronną ręką z okresu postcovid. Inflacja, wysokie stopy procentowe, które obciążają wasze rachunki, stagnacja w inwestycjach firm – jak ta sytuacja wygląda w rzeczywistości?
Rzeczywiście, ostatnie kilkanaście miesięcy było trudne dla wypożyczalni samochodów. Wynajem samochodów jest biznesem wyjątkowo wrażliwym na wszelkie wahania cenowe czy to w obszarze nowych, czy używanych samochodów, oraz na koszt pieniądza. W teorii nie jest to usługa finansowa, w praktyce jeśli spojrzeć na nią na papierze – już tak. Wobec tego skrajnie wysoka stopa odsetkowa w ostatnich latach z pewnością pociągnęła wyniki firm w branży w dół. Natomiast powtarzam – organizacje o zdrowych modelach biznesowych, stawiające na rentowne usługi najmu, dzisiaj istnieją, funkcjonują i mają przed sobą dobre perspektywy. Z pewnością nie żyjemy w takiej rzeczywistości, jak w 2021, czy 2022 r. z perspektywy marż na samochodach używanych, ale to był w horyzoncie funkcjonowania rynku krótki incydent. Ja to interpretuje tak, że dzisiaj jest właśnie blisko normalności – i właśnie w tej normalności o nowym kształcie najlepiej działają Ci, którzy są najlepiej przygotowani.
Ceny nowych samochodów są wysokie, jednocześnie widzimy komunikację, że nowe auto może „być twoje” za przysłowiowe 500 zł miesięcznie. Gdzie przebiega granica między zdrowym rozsądkiem, rentownością dla Was, a opłacalnością dla klientów?
Nie ma takiej granicy. Jeśli ktoś jest w stanie zaoferować cenę 500 zł miesięcznie za wynajem samochodu, to prawdopodobnie wie co robi – z takiego założenia wychodzę. Mówiąc poważnie, co jakiś czas w naszej branży powtarzamy sobie, że „rynek się oczyszcza”. Ja powiedziałbym, że on się aktualnie przeobraża – coraz większą rolę w subskrypcji samochodów odgrywają producenci samochodów i największe instytucje finansowe. Faktem jest, że te organizacje realizują swoje strategie, w których zarabianie na usłudze wynajmu prawdopodobnie nie jest zasadniczym celem, ale sprzedaż samochodu lub marża na ekspozycji kapitału. Można oczywiście próbować konkurować z taka ofertą, niemniej Kaizen Rent szuka swojego miejsca w tych obszarach, gdzie czujemy się mocni:
Przedstawiciele biznesu cenią słowo stabilnie, nawet jeżeli można je odczytać jako zwrot: trochę drożej. Czy Kaizen Rent zapewnia stabilność?
To ciekawe, bo przedstawiciele biznesu, z którymi dzisiaj rozmawiamy najczęściej w ostatnich miesiącach cenią marżę i myślę, że tak było zawsze. Stabilność w ich kalkulacjach pojawia się zawsze tam, gdzie ona posłuży wypracowaniu marży – obniżeniu kosztów, wzmocnieniu przychodu, czy optymalizacji. Dlatego wprost trudno porównać cenę naszej usługi do najmu długoterminowego, czy leasingu. Z całą pewnością jednak zapewniamy stabilność i swobodę. Decydując się na naszą usługę, klient może „zamrozić” warunki umowy, a tym samym koszty na określony czas. Może również wybierać modele oraz korzystać z wynajmu dokładnie wtedy, kiedy tego potrzebuje, nie wiążąc się na długie okresy. Na tym właśnie polega najem średnioterminowy, czy różne warianty subskrypcji – dają ciekawe połączenia stabilności i elastyczności – chyba najatrakcyjniejsze połączenie dla każdego biznesu.
Żyjemy w świecie instant, który jest tu i teraz. Analizy umów, długie negocjacje, to już przeszłość. Mam potrzebę biznesową dzisiaj, teraz, a nie za „trzy, do pięciu tygodni”. Co macie do zaoferowania?
Mamy do zaoferowania właśnie „tu i teraz”. Wiesz, podczas szkoleń dla specjalistów i menedżerów floty często poruszane są tematy związane z budową firmowej floty, formami finansowania, całkowitym kosztem posiadania (TCO), ubezpieczeniami oraz budową optymalnego koszyka – w tym również analizą umów i negocjacjami. A ostatnie lata pokazały, że zbudowana konserwatywnie – czytaj mało elastycznie – flota to bariera, gdy pojawia się potrzeba „tu i teraz”. Okazuje się, że w tym kluczowym momencie wolnych samochodów albo nie ma, albo są nie do końca takie, jakie jest zapotrzebowanie i potrzeby biznesowe. Z wypożyczalnią samochodów jest tak, jakbyś miał do dyspozycji dodatkową flotę, którą Cię nic nie kosztuje, nie musisz się nią zajmować, ani o nic się martwić. A jest pod ręką, gotowa zrealizować Twoją potrzebę „tu i teraz”. Nie czekasz, jak powiedziałeś „trzy do pięciu tygodni”, bo w Kaizen Rent realizujemy zamówienie podstawienia kilkudziesięciu samochodów np. do Szwecji, czy Rumunii w ciągu dwóch, trzech dni.
Obecnie relacje w biznesie wybiegają daleko poza tabelki excella; to doradztwo, konsulting. Wierzysz w przyjaźń w biznesie, czy w takich relacjach nie ma miejsca na sentymenty?
Na koniec dnia biznesy robią ludzie, którzy lubią się lub nie, spotykają się na kolacjach, rozmawiają i pamiętają o upominku na święta, a nie tabelki excella. Oczywiście jeśli te tabelki nie wychodzą, to pozostaje sama kolacja. Natomiast same cyfry to jednak nie wszystko. Zaufanie oraz jakość w biznesie zawsze będą miały swoją wartość. Osobiście wierzę, że wciąż ważne są takie cechy jak rzetelność, uczciwość i zaangażowanie. Ostatecznie każdy deal jest inny, bo za każdym z nich stoi też inna osoba. Tabelki są ważne, ale gdyby to wyłącznie one decydowały o tym, czy transakcja jest lub jej nie ma, to Kaizena nie byłoby dzisiaj w tym miejscu.
Tomku, dokończ proszę zdanie: Branża wynajmu jest tak silna, jak jej najsłabsze ogniwo. Najsłabszym ogniwem jest…?
Strategia polegająca na skoncentrowaniu się na tym, w czym firma jest najlepsza, co ją pasjonuje i co generuje zyski. Każdy biznes powinien wiedzieć co robi i dlaczego to robi. Trochę już o tym rozmawialiśmy. Każda wypożyczalnia samochodów powinna chcieć być przed wszystkim ekspertem w wynajmie. Cała reszta jest bonusem.