Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
TruckCare - 1

Nieco lepiej - sprzedaż aut 2019

sprzedaz-aut-2019

W zeszłym roku, po raz pierwszy od lat, to głównie klienci indywidualni oraz osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą odpowiadali za wzrost rejestracji nowych samochodów w Polsce. To jeden z wielu ciekawych wniosków płynących z analizy rejestracji pojazdów na krajowym rynku w 2019 roku.

Wminionym roku po raz kolejny wzrosła liczba rejestracji nowych samochodów na rynku polskim, choć dynamika była mniejsza niż w roku poprzednim. Łącznie kluczyki odebrano do 555 598 samochodów osobowych, czyli 4,5% więcej (+23 709) niż w 2018 roku. To skromny wynik, biorąc pod uwagę średni wskaźnik chłonności rynku na nowe samochody w Unii Europejskiej. Pod koniec 2019 roku wynosił on 31,6 zarejestrowanego samochodu na 1000 mieszkańców, a w Polsce było to ledwie 13,9 szt., co dało nam dopiero 24. miejsce wśród 30 notowanych europejskich krajów.

Co istotne, po raz pierwszy od lat za wzrostem sprzedaży stoją przede wszystkim klienci indywidualni, osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą oraz spółki cywilne, które nadal nie są zaliczane do statystyk sprzedaży do przedsiębiorstw. Do tej grupy trafiło 162 879 samochodów osobowych (+10,5% r./r.). Klienci indywidualni najchętniej wybierali Toyoty (23,5 tys.), Škody (18,7 tys.) i Dacie (14,7 tys.). Szczególnie imponujące są wzrosty Toyoty, która w ciągu roku dostarczyła o 24,3% więcej samochodów, oraz Dacii, z której salonów wyjechało o 33,9% więcej aut niż rok wcześniej. To pozwoliło marce awansować o dwie pozycje w rankingu. To głównie zasługa modelu Duster (9,1 tys./+74,1% r./r.), który stał się jednocześnie najpopularniejszym samochodem wśród klientów indywidualnych w Polsce.

Tabela 1. Rejestracje samochodów osobowych w Polsce w latach 2018 i 2019.


Skromniejszy przyrost miał miejsce w przypadku rejestracji na REGON. Firmy kupiły 392 719 pojazdów (+2,2% r./r.). To oznaczało, że po raz pierwszy od lat spadł udział przedsiębiorstw w strukturze dostaw nowych samochodów osobowych, do poziomu 70,7% (-1,6% r./r.). Przyrost rejestracji wśród klientów instytucjonalnych to głównie zasługa firm wynajmu długoterminowego, które zamówiły w ub.r. o 6,1% więcej pojazdów niż w roku 2018. W efekcie udział wynajmu długoterminowego w sprzedaży nowych aut osobowych do firm zwiększył się o 0,8% r./r. Branża kupiła 86,8 tys. nowych samochodów osobowych. W wynajmie długoterminowym w 2018 roku znalazło się 22,1% nowych samochodów osobowych zakupionych przez firmy.

Udział dziesięciu największych marek w dostawach dla firm ponownie rośnie. W 2018 roku pierwsza dziesiątka dostarczyła aż 70% wszystkich pojazdów zarejestrowanych na REGON. Rok wcześniej było to 68,9%. Najchętniej wybieraną marką w polskich firmach jest tradycyjnie Škoda. Do końca grudnia zarejestrowano 50 tys. samochodów czeskiej marki (-2,2%), co oznaczało zmniejszenie udziału w rynku do 12,7%. Wszystkie trzy najważniejsze dla czeskiej marki modele na polskim rynku odnotowały spadki, ale trzeba wziąć poprawkę na fakt, że klienci przesiedli się również na nowe modele SUV czeskiej marki, które pojawiły się w trzech najbardziej wolumenowych segmentach rynku. Wicelider rynku dostaw dla firm – Volkswagen – złapał jeszcze większą zadyszkę. W ciągu roku rejestracje pojazdów tej marki spadły o 4,4%, do poziomu 43,5 tys. samochodów. Na słabszy wynik zapracował przede wszystkim znaczny spadek rejestracji modelu Passat (-22,3%), co sprawiło, że model ten w dostawach do firm spadł z siódmej na dziesiątą pozycję. To głównie wynik dużego zainteresowania tym modelem, ograniczonej podaży, a w konsekwencji długiego okresu oczekiwania na nowe samochody. To zniechęciło wielu potencjalnych klientów. Konsekwentnie w dostawach do firm umacnia swoją pozycję Toyota. Jeszcze w 2018 roku między trzecią na rynku Toyotą a drugim Volkswagenem różnica wynosiła 8,4 tys. pojazdów. W zeszłym roku było to tylko 4,2 tys. samochodów. Japońska marka dostarczyła przedsiębiorcom 39,2 tys. aut (+5,75%). Już w styczniu br. japońskiej marce udało się wyjść na pozycję lidera, i to zarówno w zakresie dostaw do firm, jak też klientów indywidualnych.

Po raz pierwszy od lat za wzrostem sprzedaży stoją przede wszystkim klienci indywidualni, osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą oraz spółki cywilne, które nadal nie są zaliczane do statystyk sprzedaży do przedsiębiorstw. Do tej grupy trafiło 162 879 samochodów osobowych (+10,5% r./r.). Klienci indywidualni najchętniej wybierali Toyoty (23,5 tys.), Škody (18,7 tys.) i Dacie (14,7 tys.). Szczególnie imponujące są wzrosty Toyoty, która w ciągu roku dostarczyła o 24,3% więcej samochodów, oraz Dacii, z której salonów wyjechało o 33,9% więcej aut niż rok wcześniej.



Powody do zadowolenia mają również managerowie Opla. Niemiecka marka wskoczyła na czwartą pozycję w rankingu, dzięki wzrostowi liczby rejestracji do poziomu 25,7 tys. (+10,7%). Na tak dobry wynik zapracowała nie tyko Astra, której liczba rejestracji wzrosła o 7,1%, ale przede wszystkim odchodząca generacja Corsy (+59,95%). Odmienne nastroje panowały w zespole Forda, który spadł na piąta pozycję – 24,1 tys. (-8%), głównie ze względu na załamanie sprzedaży modelu Focus (-28,7%).

Tabela 2. Rejestracje samochodów na REGON w latach 2018 i 2019 (wg modeli).
 

Spośród marek z pierwszej dwudziestki najpopularniejszych w polskich firmach warto odnotować spektakularny wzrost rejestracji modeli BMW, o 37,7%, do poziomu 19,5 tys. samochodów. To prawie tyle co Peugeot i Citroën razem wzięte. Dobre wyniki BMW to m.in. zasługa dobrej oferty leasingowej oraz dużych rabatów, jakie uzyskiwały firmy przy zamówieniach. Świetne nastroje panują też w Kii, której liczba rejestracji wzrosła 22,3%. Przedsiębiorcom wyjątkowo przypadł do gustu nowy Ceed, którego sprzedaż wzrosła o 30,2% r./r. Warto zaznaczyć bardzo wyraźny wzrost znaczenia marek premium wśród najważniejszych dostawców samochodów w polskich firmach. W zeszłym roku czterech czołowych graczy, tj. Mercedes-Benz, BMW, Audi oraz Volvo, dostarczyło aż 15,6% wszystkich nowych samochodów przedsiębiorcom. Przypomnijmy, że w 2018 roku było to zaledwie 11,6%.

Polscy przedsiębiorcy najchętniej wybierali w zeszłym roku Škodę Octavię – 16,6 tys. (-5%), Toyotę Corollę – 14,2 tys. (+170%) oraz Škodę Fabię – 11,7 tys. (-11,1%). Tak ogromny wzrost rejestracji kompaktowej Toyoty to zasługa nie tylko rosnącej liczby kupujących ten model. Od początku ub.r. nowe kompaktowe modele Toyoty noszą wyłącznie nazwę Corolla. Zatem nazwa Auris przeszła do lamusa.

Znaczące wzrosty zanotowano w segmencie pojazdów z napędem alternatywnym, choć baza nadal jest niska. W ub.r. zarejestrowano w Polsce 2690 aut (+95,1%) z napędem elektrycznym lub hybrydowym plug-in. Silnie rosła też sprzedaż hybryd, która osiągnęła poziom 38,7 tys. pojazdów (+62%).

Tabela 3. Rejestracje samochodów na REGON w latach 2018 i 2019 (wg marek).


Tabela 4. Udział procentowy w rejestracji samochodów osobowych na REGON w stosunku do ogółu rejestracji w latach 2017–2019 (wg marek).


Minimalnie, ale lepiej


Minimalny, ale jednak, wzrost zanotowano w ub.r. w segmencie pojazdów użytkowych. Do końca 2019 roku przedsiębiorcy zarejestrowali 69,9 tys. pojazdów dostawczych, czyli 1,5% więcej niż rok wcześniej. W pierwszej piętnastce ponad połowa marek zanotowała spadek sprzedaży. Na pozycję lidera, po roku przerwy, ponownie wskoczył Fiat, który dostarczył 11,9 tys. pojazdów dostawczych (+11,4%). Włoska marka uporała się z problemem dostępności najpopularniejszego modelu Ducato oraz wprowadziła kilka atrakcyjnie wycenionych wersji Fiorino i Doblo, co wystarczyło, by rozkręcić sprzedaż. Lider rynku w 2018 roku – Renault – spadł na drugą pozycję i dostarczył 9,9 tys. pojazdów (-8,7%). Spadek wynikał głównie z wyraźnego zmniejszenia zainteresowania tzw. eksportówkami. A on z kolei miał swój początek w zapowiedziach wprowadzenia większych obostrzeń przepisów kabotażowych w zachodnich krajach Unii oraz planami zaostrzenia kontroli czasu pracy kierowców użytkujących eksportówki. W 2018 roku Renault dostarczyło 4,8 tys. eksportówek, a rok później było to 2,95 tys. Niezły rok odnotował trzeci w rankingu Ford, którego sprzedaż wzrosła do poziomu 8,4 tys. (+5,1%). Czwartą pozycję zajmuje Volkswagen Użytkowe, który jeszcze bardziej zbliżył się do pierwszej trójki, zwiększając sprzedaż do 7,3 tys. (+9,9%). To w głównej mierze zasługa szybko rosnącej sprzedaży modelu Crafter, do którego w ub.r. odebrano kluczyki 3,4 tys. razy (+21%). Za to najbardziej spektakularnego wzrostu wśród czołowej piętnastki dokonał Mercedes-Benz, który zwiększył liczbę rejestracji o 20,8%, do 6,6 tys. szt. Na sukces zapracowała nowa generacja modelu Sprinter, którego sprzedaż wzrosła rok do roku o 30%, do poziomu 5,2 tys. szt. Niemiecki pojazd dostawczy zbliżył się więc bardzo blisko do trzeciej (zabrakło 44 szt.) i drugiej pozycji (zabrakło 288 szt.) wśród najpopularniejszych samochodów dostawczych w Polsce, które to piastują modele IVECO Daily oraz Fiat Ducato. Zdecydowanym liderem pozostał Renault Master, choć właśnie ten model odnotował największy spadek wśród najpopularniejszych modeli dostawczych, do poziomu 7,8 tys. (-12,7%).

Tabela 5. Rejestracje samochodów dostawczych w latach 2018 i 2019 (wg marek).


Tabela 6. Rejestracje samochodów dostawczych w latach 2018 i 2019 (wg modeli).

 

Przeczytaj również
Popularne