Co prawda do wakacji jeszcze ponad miesiąc, jednak pogoda nastraja, więc dzisiejszy felieton już w nastroju urlopowym, można nawet powiedzieć – kamperowym. Jest ku temu kilka powodów. Jednym z nich jest fakt, że coraz częściej słyszymy o rosnącym zainteresowaniu Polaków kamperami. Drugim – nawiązanie przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego współpracy ze Stowarzyszeniem Polska Grupa Caravaningowa. Kluczowym obszarem współpracy obydwu organizacji będzie opracowywanie i publikowanie cyklicznych analiz rynkowych i danych statystycznych o rejestracjach kamperów w Polsce, które – mamy nadzieję – będą rzetelnym źródłem informacji o ich rejestracjach w Polsce. Jednakże równie istotna będzie współpraca w kontaktach z organami administracji publicznej w Polsce i Europie w zakresie reprezentowania interesów branży caravaningowej. A, niestety, jest o czym mówić, zwłaszcza że po kilku latach prac Ministerstwo Finansów sfinalizowało przepisy dotyczące objęcia podatkiem akcyzowym pojazdów dostawczych, które zostały przebudowane w drugim etapie produkcyjnym. Zgodnie z nowymi przepisami taki samochód z silnikiem powyżej dwóch litrów zostanie objęty akcyzą wynoszącą 18,6%, czyli taką samą, jaka obowiązuje w przypadku samochodów osobowych. Tak wysoki wymiar podatku jest szczególnie dotkliwy w przypadku kamperów, które trudno jest nazwać samochodem osobowym. Oczywiście kampery służą do przewozu ludzi, jednak niełatwo wyobrazić sobie codzienne wykorzystanie takiego samochodu – czy to jako służbowego, czy rodzinnego, jak ma to miejsce w przypadku samochodu osobowego. Problem polega na tym, że równie trudno jest precyzyjnie określić tę grupę pojazdów, żeby ewentualne zwolnienie z podatku dla kamperów nie było nadużywane. W większości krajów europejskich ten problem nie istnieje, bo po prostu nie ma w nich podatku akcyzowego, za to są inne podatki, np. podatek roczny uzależniony od parametrów ekologicznych… ale to temat na zupełnie inną opowieść. A kampery to nie tylko bardzo dynamicznie rozwijający się w ostatnich miesiącach segment rynku motoryzacyjnego, ale też coraz prężniej rozwijająca się gałąź branży motoryzacyjnej. Wielokrotnie miałem już okazję podkreślać, że polscy pracownicy sektora automotive są wysoko oceniani w Europie. Dotyczy to także pracowników firm zabudowujących nadwozia dla kamperów. Jest to produkcja zawsze ręczna, wymagająca wiedzy, precyzji i doświadczenia, skierowana do bardzo wymagającego klienta. I chociaż obecny wzrost zainteresowania kamperami i przyczepami kempingowymi wynika zapewne z sytuacji wywołanej pandemią – caravaning był bowiem dozwolony, gdy większość hoteli była zamknięta – to sądzę, że ten sposób podróżowania i spędzania wolnego czasu będzie coraz bardziej popularny. Bo jak mawiają zapaleni kamperowcy – to nie turystyka, lecz sposób na życie. Kto raz spróbuje nie zechce podróżować inaczej. I takiego podróżowania państwu życzę.
Z pozdrowieniami
Jakub Faryś
Informacje opracował zespół ekspertów rynkowych PZPM na podstawie informacji CEP.
PARTNER WYDANIA: Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) jest największą polską organizacją pracodawców branży motoryzacyjnej, zrzeszającą obecnie 58 firm: producentów i przedstawicieli producentów pojazdów samochodowych, motocykli, skuterów oraz producentów nadwozi w Polsce. PZPM to profesjonalna i wiarygodna organizacja, która reprezentuje interesy przedsiębiorców przed organami administracji publicznej, środkami masowego przekazu, związkami zawodowymi, innymi organizacjami branżowymi (polskimi i światowymi) oraz całym społeczeństwem. PZPM reprezentuje także interesy firm członkowskich w Unii Europejskiej oraz wspólnie z innymi europejskimi stowarzyszeniami uczestniczy w konferencjach oraz debatach organizowanych na szczeblu unijnym, a także w kampaniach społeczno-edukacyjnych. PZPM to organizacja o ugruntowanej pozycji rynkowej działająca od 29 lat.