Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Ranking RV samochodów elektrycznych

Ranking RV samochodów elektrycznych

Wyliczenie wartości rezydualnej pojazdów elektrycznych przypominało do niedawna wróżenie z fusów. Incydentalna sprzedaż i zerowe zainteresowanie na rynku wtórnym nie pozwalały na precyzyjną wycenę ich wartości po latach. To jednak się zmieniło, więc postanowiliśmy przeanalizować RV samochodów bezemisyjnych, opracowane przez specjalistów z firmy Info-Ekspert.


Przedsiębiorcy doskonale wiedzą, że to nie cena produktu powinna być najważniejszym kryterium wyboru samochodu do firmy, a koszt posiadania przez cały okres pracy w przedsiębiorstwie. W tym koszcie najważniejszą składową jest wartość rezydualna RV. Wartość ta to podawana kwotowo lub, częściej, procentowo relacja do ceny nowego pojazdu. To najważniejszy wskaźnik wykorzystywany przez firmy leasingowe i zarządzające flotami, określający opłacalność korzystania z samochodu. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej, jak ona wygląda w grupie zyskujących powoli na popularności samochodów elektrycznych. W zestawieniu zebraliśmy popularniejsze wybrane modele reprezentujące różne segmenty tej grupy pojazdów.

Trudności z wyliczeniem

Do niedawna większość firm decydujących się na zamówienie pojazdów elektrycznych w Polsce wybierało je głównie z powodów wizerunkowych, nie kierując się specjalnie rachunkiem ekonomicznym. Słusznie zakładały one, że wartość RV tych samochodów będzie spadać dramatycznie, stąd zazwyczaj decydowały się na ich użytkowanie w okresie dłuższym niż tradycyjny trzyletni okres wynajmu, niekiedy aż do śmierci technicznej produktu. Uzyskanie sensownych kwot przy sprzedaży pojazdu elektrycznego utrudniała też szybko zmieniająca się technologia, w tym przede wszystkim wzrost zasięgu nowych modeli. Dziś możemy kupić nowe modele w tych samych cenach, które jeszcze kilka lat temu oferowały 2–3-krotnie mniejsze zasięgi i słabsze silniki. Któż więc chciałby dziś kupić używanego elektryka z zasięgiem katalogowym 120 km, a faktyczną sprawnością baterii o połowę mniejszą, gdy za podobną kwotę może kupić nowszy model z dwukrotnie większym zasięgiem? W tej sytuacji właściciel pierwszego z nich będzie musiał wyraźnie obniżyć cenę.



Rynek się zmienia

W tej chwili na naszych ulicach jeździ ponad 6 tys. pojazdów elektrycznych, zwykle prawie nowych. Importerzy pod koniec ub.r. oferowali na rynku ok. 30 takich modeli, a już na początku 2021 roku będzie ich 92. Rozwój infrastruktury ładowania tych pojazdów, zdecydowanie większe zasięgi niż dotychczas oraz szereg rozwiązań wspierających tę technologię, m.in. darmowe parkowanie w wielu miastach czy możliwość korzystania z buspasów, sprawia, że wzrośnie zainteresowanie takimi pojazdami na rynku wtórnym. Tym samym m.in. wartość RV staje łatwiejsza do wyliczenia. Wartość RV jest najważniejszym składnikiem TCO pojazdów elektrycznych. Na ostateczny koszt posiadania zestawionych samochodów elektrycznych wpływają też m.in. koszty prądu, serwisowania i ubezpieczeń. Koniecznie powinno się uwzględniać także koszty infrastruktury ładowania.

Nissan Leaf trzyma się mocno

Na polskim rynku liderem trzymania wartości RV jest Nissan Leaf, za którego odzyskamy po trzech latach 63,2% kwoty z dnia zakupu. Tym samym jego miesięczny spadek wartości, w rozłożeniu na trzy lata, wyniesie nieco ponad 1200 zł. Tak dobry wynik to zasługa bardzo atrakcyjnej ceny promocyjnej nieprzekraczającej 120 tys. zł. Kompaktowi elektryczni konkurencji są drożsi od 17 do 34%. Leaf kosztuje nawet mniej niż większość zeroemisyjnych modeli segmentu B. W dodatku japońska marka ma ogromne doświadczenie w produkcji aut elektrycznych, Leaf jest nadal w czołówce najpopularniejszych modeli zeroemisyjnych na świecie i nie słychać, aby sprawiał większe problemy użytkownikom, co wpływa na duże zaufanie do tego modelu Nissana na rynku wtórnym.


Świetnie trzymają wartość również koreańskie pojazdy elektryczne: Kia e-Soul oraz Hyundai Kona Electric. To technicznie spokrewnione modele wykorzystujące m.in. te same silniki i zestawy baterii. Ich wysokie RV wynika z nieco innych powodów niż w przypadku Leafa. Są to rynkowe nowości, mają dobrą prasę, wyglądają nowocześnie i efektownie oraz wyposażono je w zaawansowane zestawy baterii zapewniające spore zasięgi. Dzięki temu nawet za kilka lat potencjalni kolejni użytkownicy nie będą ich skreślać z listy swoich zainteresowań. Koreańskie elektryczne SUV-y zdają się potwierdzać opinię, że wygląd i styl ma znaczenie, gdyż wykorzystująca te same podzespoły, a w dodatku jeszcze bardziej praktyczna, za to dość nijaka wizualnie Kia e-Niro, trzyma wartość RV wyraźnie słabiej niż e-Soul lub Kona EV.

Dariusz Wołoszka
Kierownik Działu Wartości Rezydualnych
INFO-EKSPERT Sp. z o.o.

Szacowanie wartości rezydualnych samochodów elektrycznych jest zdecydowanie bardziej skomplikowane niż w przypadku modeli napędzanych silnikami spalinowymi. Po pierwsze, ze względu na bardzo ograniczoną ofertę dostępnych modeli, po drugie, niewielką liczbę pojazdów na rynku wtórnym. Podobnie jak w przypadku innych samochodów, utrata wartości elektryków zależy m.in. od postrzegania marki i modelu na rynku, popytu, ceny zakupu, rodzaju nadwozia, cyklu życia pojazdu, zasięgu oraz kompletacji wyposażenia. W samochodach elektrycznych bardzo ważna jest cena oraz zasięg, który powinien umożliwić komfortową codzienną eksploatację. Pojazdy elektryczne charakteryzują się również krótszym cyklem życia. Kiedy na rynku pojawia się nowy proekologiczny model najczęściej z większym zasięgiem, poprzednie generacje elektrycznych modeli bardzo szybko tracą swoją atrakcyjność i trudno jest je zbyć na rynku wtórnym. Jeszcze kilka lat temu wspólnym mianownikiem samochodów elektrycznych była bardzo wysoka cena zakupu i niewielki zasięg, co powodowało, że po trzech latach elektryki traciły nawet ponad 70% swojej początkowej wartości. Dzisiaj ceny aut zeroemisyjnych są coraz bardziej konkurencyjne, paleta dostępnych modeli nieustannie się poszerza, a realny zasięg często przekracza 400 km. Dodatkowo, zwolnienie pojazdów elektrycznych z akcyzy, wyższy limit amortyzacji czy obligatoryjny procentowy udział samochodów elektrycznych we flotach instytucji publicznych w połączeniu z rozwojem infrastruktury i oczekiwanymi dopłatami bezpośrednimi do zakupu elektryków wpłyną na wzrost popularności tego segmentu i długookresowo na wzrost ich wartości rezydualnych.


Najsłabiej w naszym zestawieniu trzymają wartość Smarty EQ oraz Volkswagen e-Golf. W przypadku maluchów koncernu Daimler mają one jednak względnie niską cenę bazową, a więc po jej uwzględnieniu miesięczny spadek wartości nie będzie najgorszy w zestawieniu (1310–1333 zł/miesiąc). Słabiej radzi sobie wycofywany powoli z oferty e-Golf – pojazd o względnie niewielkim zasięgu, którego następca – ID.3 – oferuje zdecydowanie wyższy poziom technologiczny.
Samo spojrzenie na wartości RV samochodów będzie mylące bez uwzględnienia ceny produktu. Jeśli postanowimy wskazać trzy modele, które w okresie trzech lat stracą najmniej, będą to Škoda Citigo-e, której sprzedaż wstrzymano na polskim rynku (969 zł/miesiąc), wspomniany Nissan Leaf (1206 zł/miesiąc) oraz Volkswagen e-up! (1211 zł/miesiąc). W tym zestawieniu kosztowną inwestycją okaże się popularne na polskim rynku pojazdów elektrycznych BMW i3, na którym stracimy miesięcznie 2090 zł na samym koszcie RV.

Premium na swoich prawach

W powyższym zestawieniu nie uwzględniliśmy dużych elektrycznych SUV-ów premium, które rządzą się swoimi prawami. Przede wszystkim ich ceny są bardzo zbliżone do odpowiedników spalinowych, podczas gdy w segmencie aut miejskich wersje zeroemisyjne są zwykle co najmniej dwukrotnie droższe niż modele klasyczne. Audi e-tron oraz Mercedes-Benz EQC nieźle trzymają wartość (odpowiednio 59,1 oraz 57,5% po trzech latach i przebiegu 45 tys. km), choć wyraźnie gorzej niż ich odpowiedniki spalinowe (64,6 i 63,4%). Podaż elektrycznych SUV-ów premium na rynku wtórnym z pewnością będzie znacznie niższa niż modeli spalinowych i będą one dłużej oczekiwać na potencjalnych nabywców. Jeśli jednak pojawi się amator na taki pojazd, niekoniecznie będzie miał możliwość uzyskania niższej ceny, ze względu na niewielką podaż takich modeli. Zupełnie inaczej wygląda to w grupie odpowiedników spalinowych. Względnie duża podaż sprawia, że i duża jest wzajemna rywalizacja o klienta, a więc zainteresowanym może być łatwiej uzyskać lepszą cenę. Warto pamiętać, że choć wartość RV elektrycznych SUV-ów będzie wysoka, to ze względu na ceny początkowe miesięczny kwotowy spadek wartości takich pojazdów również będzie wysoki – od 3,5 tys. zł do 4,3 tys. zł zależnie od modelu.

Przeczytaj również
Popularne