Z Bolesławem Siedlickim, dyrektorem sprzedaży Hyundai Motor Poland, oraz Witoldem Skolasińskim, kierownikiem sprzedaży flotowej marki, rozmawiamy o planach, wyzwaniach i zmieniającym się rynku motoryzacyjnym.
Tomasz Siwiński: Przyjmijcie, proszę, moje gratulacje, bo obaj jesteście na swoich stanowiskach nowi. Czego zatem Wam życzyć?
Bolesław Siedlicki: Tomku, dziękuję za gratulacje. Ja już nie taki nowy, ale w dalszym ciągu głodny wyzwań. Czas szybko płynie – w październiku 2022 minął rok, od kiedy dołączyłem do zespołu Hyundai Motor Poland. Czego sobie życzyć? Na pewno dalszego rozwoju marki Hyundai w Polsce. Ostatnie lata to zdecydowanie dobry czas dla firmy. Marka osiągnęła znaczący wzrost udziału rynkowego, wprowadziła nowe modele, przede wszystkim elektryczne, w tym IONIQ 5, fenomenalnie przyjęty przez rynek i klientów. Premiera IONIQ-a 6 w polskich salonach już w pierwszym kwartale 2023 roku. Również w 2023 roku pojawi się nowy SUV Hyundai, w wersji spalinowej, hybrydowej i elektrycznej. Jaki, tego dowiemy się już na początku stycznia.
Witold Skolasiński: Nowy na stanowisku, lecz doświadczony w organizacji. Blisko 10 lat jestem częścią rodziny Hyundai. Był to czas, kiedy rozwinąłem się zawodowo i poznałem dobrze branżę motoryzacyjną. Poproszę o życzenia zdrowia (to najważniejsze), a zawodowo także determinacji oraz pasji. W ostatnim czasie branża motoryzacyjna nauczyła nas, że nic nie jest pewne, wymusiła kreatywność działania oraz zdolność szybkiego reagowania na zmiany. Jest to duże wyzwanie, aby samemu mierzyć się z dynamicznymi zmianami, a przy tym jednocześnie jak najlepiej wspierać dealerów oraz klientów. Bardzo chciałbym już zawsze posiadać tę umiejętność.
Jak to jest w tej motoryzacyjnej branży, z jednej strony kryzys, a z drugiej koncerny notują rekordowe zyski. Może dotychczas klienci byli zepsuci rabatami, wyprzedażami, a teraz wreszcie jest rynek producentów?
Bolesław Siedlicki: Nie mogę odnieść się do tego pytania w kontekście całej branży, gdyż nie mam dostępu do takich danych. Firma Hyundai stara się natomiast jak najlepiej mierzyć z bieżącymi wyzwaniami. Biorąc pod uwagę sytuację z brakiem niektórych komponentów do produkcji, czas oczekiwania na samochód dla klienta może się wydłużać. Dzisiaj najważniejszym dla nas zadaniem jest więc utrzymanie wysokiej jakości usług i zadowolenia klientów, ponieważ to właśnie satysfakcja i zaufanie klientów są najcenniejszym zasobem naszej marki. Widzimy także, że zmieniają się preferencje zakupowe klientów i ważniejsze niż sama cena stają się elastyczne i atrakcyjne możliwości finansowania samochodu.
Witold Skolasiński: W sytuacji opóźnień dostaw samochodów rzeczywiście tracą sens na przykład wyprzedaże samochodów z poprzedniego rocznika, jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Hyundai, jak każda firma sprzedażowa, kształtuje swoją politykę handlową w odniesieniu do bieżącej sytuacji rynkowej. Cały czas jednak klienci mogą liczyć na atrakcyjne rabaty w salonach Hyundai, zarówno w przypadku klienta indywidualnego, jak i firm. Ponadto ja i mój zespół jesteśmy stale do dyspozycji i towarzyszymy naszym klientom podczas całego procesu zakupowego – oferujemy konsultacje merytoryczne, prezentujemy i wyjaśniamy naszą ofertę od strony finansowej i produktowej. Klient może być więc pewien, że, wybierając samochód Hyundai, dokonał właściwego wyboru dla siebie i swojego biznesu.
Obecna sytuacja pokazała, że – zwłaszcza marki koreańskie – dobrze były przygotowane na zaistniałą sytuację. To wynika z azjatyckiej zapobiegliwości?
Bolesław Siedlicki: Siłą Hyundaia jest fakt, iż Grupa posiada w swoim portfolio firmy z całego łańcucha dostaw – od produkcji stali aż po dostawy. Także kultura pracy firmy zachęca do bycia kreatywnym i otwartym na zmiany. Już na początku 2020 roku Euisun Chung, Prezes Hyundai Motor Group, mówił, żebyśmy my (pracownicy Hyundai) nie myśleli o sobie jako o pracownikach dużej organizacji, ale jako o początkujących przedsiębiorcach, którzy nieustannie szukają nowych wyzwań i cechują się kreatywnym sposobem myślenia. W tak trudnych dzisiaj warunkach gospodarczych i geopolitycznych jest to bardzo adekwatne i daje Hyundaiowi przewagę konkurencyjną. Firma nieustająco się rozwija, wprowadza nowe produkty i usługi, wyprzedzając swoje czasy i będąc liderem innowacyjności.
Witold Skolasiński: Na sukces firmy Hyundai pracuje wspólnie wiele zespołów na całym świecie. W Polsce firma odnosi sukcesy, między innymi także dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu swoich pracowników. Jestem dumny, że mogę być częścią tak zdeterminowanego i pracowitego zespołu, lokalnie i globalnie.
Przyjmijcie to pytanie w imieniu wszystkich producentów, ale trochę siłą przesadziliście klientów w SUV-y, kosztem innych klientów. Tymczasem do niedawna klienci flotowi często nie mogli wybierać samochodów z takim nadwoziem. Jak sytuacja wygląda obecnie, crossovery stały się naturalnym wyborem?
Bolesław Siedlicki: Ponownie, nie mogę wypowiadać się w imieniu wszystkich producentów. W przypadku marki Hyundai SUV-y i crossovery były zawsze dostępne dla wszystkich, w tym również dla klientów flotowych. To raczej klienci flotowi przez pewien czas nie dopuszczali SUV-ów do polityki flotowej. Niektórzy do dziś mają wpisane w politykę flotową wyłącznie modele segmentów tradycyjnych B i C, a dopiero na wyższych poziomach użytkownicy mają możliwość wyboru pomiędzy autem segmentu D lub E lub odpowiednim SUV-em. Ale trend jest nieubłagany – w 2022 roku SUV-y stanowią już blisko połowę (47,5%) rejestracji samochodów osobowych w Polsce. Segmenty tradycyjne: B, C, D tracą tymczasem na znaczeniu i marki także się z nich wycofują. Hyundai wciąż rozwija i wprowadza modele z segmentów, których poszukują klienci, kładąc jednocześnie silny nacisk na elektryfikację całej gamy modelowej.
Witold Skolasiński: Odejście klientów od segmentu D kosztem segmentu C-SUV i D-SUV jest trendem w motoryzacji w całej Europie. Marka Hyundai miała możliwość skompensować wolumen utracony poprzez wycofanie modelu Hyundai i40, właśnie dzięki świetnej ofercie SUV-ów. Model Tucson idealnie wpisał się w gusta klientów, także korporacyjnych. Nie musieliśmy siłą przesadzać klientów, to oni wygodnie usiedli w fotelach modeli Tucson czy Santa Fe i uznali, że te samochody będą dla nich najlepszym wyborem.
Samochody firmowe się zmieniają, ich postrzeganie się zmienia. Kiedyś to białe auto segmentu B lub C kupione za gotówkę, teraz to auta w wynajmie, z usługami dodatkowymi, które klient może zdalnie odblokować. Jak zmieniła się rola samochodu służbowego?
Bolesław Siedlicki: To oczywiście zależy, jakie było i jest przeznaczenie samochodu służbowego. Dzisiaj samochód służbowy nie służy już tylko do jeżdżenia. Ma być komfortowy, bezpieczny, reprezentacyjny i być benefitem dla swojego użytkownika. Do tego dochodzi jeszcze kwestia nadrzędnej wizji firm – coraz częściej mają one w swoich celach wpisane cele zrównoważonego rozwoju i zgodnie z tym wybierają do floty samochody elektryczne.
Witold Skolasiński: Dzisiaj duże korporacje korzystają przede wszystkim z wygodnego najmu długoterminowego. Rata najmu jest w dużej mierze kształtowana przez wartość rezydualną danego modelu, dlatego bardzo ważne jest odpowiednie skonfigurowanie pojazdu. Im bardziej atrakcyjne wyposażenie, tym wyższa wartość rezydualna i bardziej korzystna rata najmu dla klienta flotowego. Stąd dzisiaj często firmy, wybierając samochody służbowe, wyważają cenę kontra wyposażenie.
Elektryfikacja jest super, samochody EV piękne i czyste emisyjnie, tylko zawsze pojawia się ale: ale drogie, ale zasięgi, ale nie ma stacji ładowania. Możecie teraz każde z tych „ale” obalić.
Bolesław Siedlicki: Nie chcę i na pewno nie zamierzam obalać pierwszego zdania. Co do „ale”: nowo wprowadzony elektryczny Hyundai IONIQ 6, oprócz świetnego designu, zapewnia szybkie ładowanie, zasięg do 614 km (WTLP) i niskie zużycie energii. Wszystko to zapewni poczucie wolności i niezależności, nawet podczas dalekich podróży autostradowych. W zależności od wersji wyposażenia i specyfikacji, samochody elektryczne mogą być droższe od spalinowych, ale większość z nich sprzedaje się za pomocą produktów finansowych z wysoką wartością rezydualną. Znacząco niższe są też koszty ich użytkowania, w tym przeglądów. W Polsce przybywa stacji ładowania, co widać w aplikacjach, takich jak PlugShare, pojawiają się pierwsze rządowe programy wsparcia na zakup elektryków. Dzisiaj nie ma już odwrotu od elektryfikacji, a Hyundai zamierza w najbliższych latach wprowadzać do oferty kolejne samochody elektryczne.
Witold Skolasiński: Słowa są zbędne. Zapraszam do przetestowania modeli elektrycznych Hyundai. A dodam jeszcze, że w przyszłym roku pojawi się IONIQ 5 N, pierwszy elektryczny model sportowej submarki N, który zapewni iście sportowe emocje i elektryzujące doznania.