Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Tymi dieslami jeszcze długo wjedziesz do strefy czystego transportu

Kurczy się rynkowa oferta aut dostępnych z silnikiem Diesla. Od dłuższego czasu mają one złą prasę, a w ostatnich dniach pogorszyły ją dodatkowo – ogłoszone m.in. przez Warszawę – ograniczenia wjazdu do stref czystego transportu. Tymczasem nowym autem z silnikiem wysokoprężnym, spełniającym normę Euro 6d, wjedziemy do takiej strefy jeszcze przez wiele lat.

Volvo kończy produkcję diesli na początku 2024 roku. W tej chwili zamówienie aut tej marki z silnikiem wysokoprężnym jest już bardzo trudne, gdyż na placach zostały pojedyncze egzemplarze. Volvo dołącza tym samym do grona marek, które już wcześniej, z nieco mniejszym rozgłosem, zrezygnowały z diesli. Przykładowo, w Polsce nie zamówimy już Hyundaia, Suzuki, Hondy, Subaru, Jeepa czy Porsche z silnikiem wysokoprężnym. Jeśli chcielibyśmy diesla marki KIA, to do wyboru zostały nam ostatnie dostępne jeszcze na placach sztuki Sorento (auta nie da się już zamówić w indywidualnej konfiguracji z silnikiem Diesla), w Toyocie – tylko pojazdy dostawcze oraz Hilux i Land Cruiser, a w Renault – poza samochodami użytkowymi, tylko Megane. Z diesla w nowych modelach wprowadzanych na rynek zrezygnowała też m.in. Dacia.

Strefy czystego transportu budzą emocje

Powodem tych zmian są trendy proekologiczne oraz zaostrzające się normy emisji spalin, które czynią produkcję aut z tradycyjnym napędem coraz mniej opłacalną. W ostatnich dniach szerokim echem rozeszły się także ogłoszone przez Warszawę zasady funkcjonowania strefy czystego transportu (w skrócie SCT), która od 1 lipca ma objąć niemal cały obszar miasta stołecznego. Jeśli kryteria wejdą w życie w proponowanym kształcie, za kilka miesięcy do Warszawy nie wjedziemy już benzyniakiem wyprodukowanym przed 1997 rokiem oraz dieslem wyprodukowanym przed 2006 rokiem.

Po upływie półtora roku wymogi mają być ponownie zaostrzone i tak będzie się działo co dwa lata aż do roku 2032. Zmiany mają co prawda status projektu, z szeregiem wyliczeń, ale i tak budzą wiele emocji. Warszawa dołącza tym samym do grona miast, które albo – jak Kraków – już podjęły uchwałę w sprawie SCT, albo są w fazie konsultowania z mieszkańcami proponowanych ograniczeń w transporcie samochodowym (np. Wrocław, Gliwice). Głosowanie w sprawie stołecznej SCT zaplanowno na 7 grudnia.

Norma Euro 6d – spokój na lata

Zgodnie z projektem stołecznej SCT, produkowane obecnie diesle, spełniające normę Euro 6d, od 2032 roku będą jedynymi (nie licząc podmiotowych wyłączeń) autami z silnikiem wysokoprężnym, dopuszczonymi do ruchu w strefie, czyli de facto niemal w całej Warszawie. Dalsze plany odnośnie zaostrzania kryteriów związanych z emitowaniem spalin nie zostały przedstawione, niemniej można przyjąć, że osoby decydujące się dziś na nowego diesla będą mogły spać spokojnie jeszcze przez wiele lat, przynajmniej jeśli chodzi o swobodę poruszania się po Polsce.

Towar niechciany czy deficytowy?

Sporą niewiadomą są jednak ceny aut z silnikiem wysokoprężnym, jakie zobaczymy za kilka czy kilkanaście lat na rynku samochodów używanych. – Trzeba się liczyć z faktem, że ceny tych pojazdów będą podlegać różnym wahaniom. Z jednej strony będzie bowiem malał popyt na diesle w dużych miastach, ale z drugiej strony, będą się one stawały towarem coraz bardziej deficytowym na rynku. Dodatkowo będzie rósł eksport tego typu pojazdów z Polski do krajów o mniej restrykcyjnych regulacjach – ocenia Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. – Największą niewiadomą jest jednak kwestia opodatkowania tego typu pojazdów, jak również oleju napędowego – podkreśla Knitter.

Diesle mają wciąż wielu fanów

Udział diesla w rejestracjach nowych samochodów osobowych w Polsce utrzymuje się na poziomie kilkunastu procent. Według danych IBRM Samar, pojazdy z silnikiem wysokoprężnym stanowiły 14% wszystkich rejestracji w pierwszych 10 miesiącach br., ale były w tym roku okresy, gdy udział ten przekraczał 15%. Wciąż są one bardzo popularne m.in. jako auta flotowe.

– Wielu klientów jest nadal zainteresowanym dieslami czy to ze względu na pewne przyzwyczajenia, przyjemność jazdy autem z nowoczesnym silnikiem wysokoprężnym, czy też chęć obniżenia kosztów eksploatacyjnych przy dużych przebiegach – wylicza Sylwester Łagowski, szef działu zamówień Carsmile.

W odpowiedzi na otrzymywane zapytania od internautów, analitycy Carsmile stworzyli listę 12 modeli aut, które są wciąż dostępne z silnikiem Diesla. – Wybraliśmy samochody o różnym przeznaczeniu, z różnym typem nadwozia, napędu oraz mocą silnika, a co za tym idzie – ceną. Nasza lista to przekrój rynku, którego oferta z miesiąca na miesiąc się kurczy. Nie mogło na niej zabraknąć takich klasyków, jak Volkswagen Passat, Škoda Superb czy Audi A4 – wyjaśnia Sylwester Łagowski. Założono, że zakup samochodów finansowany jest 5-letnim leasingiem.

Przekrój rynku

Najtańszym autem w zestawieniu jest furgon Fiat Fiorino, którego cena katalogowa w wytypowanej wersji silnikowej wynosi ok. 85 tys. zł brutto. Zestawienie zamyka natomiast Mercedes E Klasa kosztujący prawie 440 tys. zł. Przekłada się to na ratę leasingu wynoszącą odpowiednio: 852 zł netto oraz 5746 zł netto. Fiat Fiorino, Dacia Duster, Opel Astra oraz Volkswagen Golf mają manualną skrzynię biegów. Pozostałe modele przedstawiono w wersji z przekładnią automatyczną.


Opracował Tomasz Siwiński

Przeczytaj również
Popularne