Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Wielkie porządki w CEPiK. 7 mln aut wyparuje

W poniedziałek, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, z polski dróg zniknie 7 milionów samochodów. 10 czerwca z ewidencji Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) znikną tzw. samochody martwe dusze, czyli auta, które w bazie są, ale faktycznie ich nie ma.

Ministerstwo Cyfryzacji szacuje, że aż 7 milionów samochodów wpisanych do bazy CEPiK to tzw. martwe dusze, czyli samochody, które istnieją, ale wyłącznie na papierze. Formalnie to samochody, które od dłuższego czasu nie mają ani ważnych badań technicznych, ani ubezpieczenia OC. W znakomitej większości mowa o samochodach, które fizycznie już od dawna nie istnieją, ale wciąż figurują w bazach danych. Wymazanie ich z bazy to nie tylko wielkie porządki, ale także realna zmiana statystyki. Wszystko wskazuje na to, że obniży to średni wiek samochodów w Polsce o ponad 5 lat, a liczba pojazdów na tysiąc mieszkańców spadnie z 700 do 500.

Co takie zmiany oznaczają dla przeciętnego Kowalskiego? Niewiele, ale statystycznie Polska z ogona Europy przesunie się pod względem parku samochodowego do środka stawki. Dane będą oddawały, więc realny obraz motoryzacji w Polsce. Jak szacuje Samar średni wiek samochodów w Polsce to dzisiaj powyżej 20 lat, ale po wyczyszczeniu bazy CEPIK zmieni się do nieco ponad 16 lat.

– Dzięki tej zmianie obraz polskiego parku samochodowego widoczny w bazie CEPiK znacznie się zmieni. Zniknie około siedem milionów aut, przez co liczba pojazdów na 1000 mieszkańców spadnie z ponad siedmiuset na niewiele ponad pięćset. Park samochodowy ulegnie również „odmłodzeniu”.

Z niechlubnej europejskiej czołówki spadniemy, więc na środek tabeli, ale w tym wypadu z tego rodzaju spadku bardzo się cieszymy. Wreszcie, po kilkunastu latach działań w tym zakresie, postulaty ekspertów motoryzacyjnych zostaną zrealizowane, a dane będą oddawały to, co możemy obserwować, poruszając się po polskich drogach – dodaje Tomasz Bęben.

Absurdy w bazie

Jak wskazał Bęben, o absurdach widocznych w oficjalnych danych CEPIK zrobiło się w Polsce głośno wiele lat temu, kiedy opublikowany został raport Koalicji R2RC zainicjowanej przez SDCM.

Analiza danych dobitnie wskazała, jak bardzo są nieaktualne. Widnieje w niej kilka milionów pojazdów dawno już zezłomowanych, istniejących jedynie we wdzięcznej pamięci swoich poprzednich właścicieli. Pełno w niej jest również zwykłych błędów, przez które wiek niektórych pojazdów wskazuje, że pochodzą sprzed I wojny światowej, a są wśród nich nawet i takie, które teoretycznie pamiętają czasy Mieszka I, gdyż przypisano im rok produkcji z połowy X wieku. Wśród martwych dusz są też dziesiątki tysięcy pojazdów marek, o których już w mało kto pamięta: wartburgów, syren, żuków, zaporożców itd. - wymienił Tomasz Bęben.

A co jeśli faktycznie istnieje?

Podstawą prawną do wyczyszczenia bazy CEPiK jest Ustawa o kradzieży tożsamości. Zgodnie z zapisami art. 17 ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczania niektórych skutków kradzieży tożsamości, co do zasady decyzje o rejestracji pojazdu wydane przed 14 marca 2005 r. oraz dotyczące pojazdów, które przez okres 10 lat nie były ubezpieczane ani poddawane okresowym badaniom technicznym, o ile im podlegały, wygasną z mocy prawa z dniem 10 czerwca 2024 r.

Nie oznacza to jednak, że jeśli mamy samochód, który z jakichś względów zostanie wymazany z bazy, nie będzie mógł do nie wrócić. Był na to czas, ale ustawodawca zostawił furtkę i możliwość powtórnej rejestracji po przedłożeniu kompletu dokumentów.


Przeczytaj również
Popularne