Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Jak rynek moto reaguje na koronawirusa

Wybuch epidemii spowodował, że wiele osób, zwłaszcza przedsiębiorców, znalazło się w nagłej potrzebie posiadania samochodu (np. właściciele aptek, weterynarze czy firmy gastronomiczne), pomimo ogólnego spadku sprzedaży. Rynek motoryzacyjny w Polsce przechodzi przyspieszoną lekcję sprzedaży samochodów online. Zmieniły się też zasady dotyczące rejestracji pojazdów.  

Strach przed transportem publicznym
Sytuacja na rynku w ostatnich dniach zmieniła się radyklanie. - Obserwujemy obecnie dwa zjawiska: strach przed korzystaniem z transportu publicznego i niechęć do wychodzenia z domu. Auto jest w tej chwili najbezpieczniejszym środkiem transportu, ale wizyta w salonie samochodowym postrzegana jest jako bardzo ryzykowna. Tymczasem jest wiele osób, które znalazły się w nagłej potrzebie posiadania samochodu, ponieważ nie mają możliwości wykonywania pracy zdalnie - stwierdza Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. Podaje przykład właścicieli sklepów (internetowych i stacjonarnych), gabinetów weterynaryjnych, aptek czy firm gastronomicznych, które uruchomiły dostawy żywności do domu. Tego typu działalności dominują w składanych wnioskach choć oczywiście nie rekompensuje to spadku sprzedaży w skali całego rynku w Polsce.
 
Utrudnienia w rejestracji
W tej chwili nie ma możliwości zarejestrowania samochodu używanego, ale nowe są rejestrowane, choć trwa to nieco dłużej - informuje Carsmile. Przykładowo w Warszawie wygląda to obecnie w ten sposób, że trzeba umówić się telefonicznie na wizytę w wydziale komunikacji. Dokumenty samochodu po
złożeniu przechodzą 24-godzinna kwarantannę, kiedy nikt ich nie dotyka. Trzeciego dnia urzędnik dzwoni i zaprasza po odbiór tablic i dowodu rejestracyjnego.
 
Na platformie dostępne są wyłącznie nowe samochody. Proces wyboru auta,
złożenia wniosku i podpisania umowy przebiega onlinowo. Nowością jest natomiast darmowa usługa dostawy samochodu pod dom. - Wprowadzamy ją na terenie całej Polski do końca przyszłego tygodnia. Dalsze decyzje będą uzależnione od rozwoju sytuacji związanej z epidemią i naszych zdolności operacyjnych,a także możliwości rejestracji pojazdów przy obecnych ograniczeniach w pracy urzędów- mówi Łukasz Domański.
 
Z salonu do internetu
Rynek samochodowy w Polsce jest jednym z najbardziej zapóźnionych jeśli chodzi o sprzedaż zdalną. Wybuch epidemii koronawirusa jest więc dla branży przyspieszoną lekcją z wykorzystania internetu do handlu samochodami. - My nie musimy się tego uczyć, bo sprzedaż przez interent i obsługa zdalna użytkowników jest czymś, na czym się bardzo dobrze znamy. Sieci dealerskie
mają jednak poważny problem. Dlatego chętnie udostępnimy naszą technologię
dealerom, aby mogli też  mogli przetestować sprzedaż online - deklaruje
Michał Knitter.
 
Samochody są na placach
Przypomnijmy, że już w styczniu i w lutym, czyli przed pojawieniem się
pierwszych potwierdzonych zakażeń koronawirusem w Polsce, rejestracje nowych samochodów osobowych spadły o 13% rok do roku. Dzięki temu mamy dziś jednak o tyle korzystniejszą sytuację, że samochody w Polsce są dostępne pomimo faktu, że fabryki w Chinach nie pracowały przez 2 miesiące.  
 
Bezdotykowy odbiór auta
Nowością w Carsmile jest też bezpieczna procedura odbioru samochodu -
contactless. Polega ona na ograniczeniu do minimum kontaktu pomiędzy
użytkownikiem a osobą dostarczającą samochód pod wskazany adres. Elementem procedury contactless jest też dezynfekcja pojazdu przed wydaniem. Użytkownicy korzystający z nowej procedury otrzymają mailem protokół odbioru samochodu, który zaakceptują sms-em. Jeśli firma finansująca najem nie dopuszczałaby takiego rozwiązania, alternatywą będzie wydrukowanie protokołu przez użytkownika, podpisanie go i przekazanie osobie dostarczającej samochód w uzgodniony sposób zapewniający maksimum bezpieczeństwa obu stronom.
 
Carsmile

Przeczytaj również
Popularne