Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Fluence, niepozornie flotowy - Długodystansowy Test Flotowy

renault_fluenceJeździ nasze Renault po Polsce. Ledwie wyjechał z Wrocławia, gdzie testowali go tutejsi fleet managerowie, a już musiał być w Bronisławowie, na spotkaniu Renault z członkami SKFS-u. Dzieliłem się opiniami na temat Renault Fluence z innymi jurorami, kiedy zreflektowałem się, że nie podzieliłem się nimi z Państwem. Oto więc moja opinia, jako jednego z jurorów Długodystansowego Testu Flotowego. Jasna tapicerka to kłopot, ale przecież można zamówić Renault z ciemną, nawigacja na pilota to zbędne udogodnienie, a silnik, mimo że z niewielką turbodziurą, jest po prostu ekonomiczny. To w telegraficznym skrócie. Prawda jest jednak taka, że Fluence to nieprzyzwoicie wręcz wygodny i nowoczesny samochód, z kilkoma drobnymi przypadłościami (mnie osobiście od zawsze przeszkadzają w Renault maluteńkie pokrętła), ale samochód, który z powodzeniem może, przepraszam – mógłby – zawojować polskie floty. Jak się słusznie domyślacie, skoro jest tryb przypuszczający, musi być też pewne ale. I faktycznie jest. Ponieważ Fluence jest reprezentantem segmentu, który tak naprawdę nie istnieje, przynajmniej w Polsce. Bo dla kogo w naszej firmie zakupić taki samochód? Dla przedstawiciela handlowego, to raczej Clio. Dla kierownika regionalnego, to Megane, a dla dyrektora, to Laguna. Ale Fluence przekonał mnie do tego, że czasami samochody których nie da się zaszufladkować, napędzają motoryzację. Spokojnie, Fluencowi to nie grozi, bo to nie samochód przełomowy, ale może od niego zacznie się przygoda tego typu samochodów z flotami. Bo naprawdę warto dać się do niego przekonać. Tomasz Siwiński _____________________________________________________________________________

Łukasz Jania fleet manager Kofola

Linia i stylistyka Renault Fluence jest bardzo płynna lecz samochód zanadto nie wyróżnia się na zatłoczonych ulicach. Jednak połączenia reflektorów ksenonowych z eleganckimi aluminiowymi felgami dają ładny efekt końcowy. Fluence jest sztywno zestrojony, co oczywiście jest przydatne przy pokonywaniu ostrych zakrętów jednak przy naszych drogach zawieszenie nie tłumi wszystkich nierówności. Po zajęcia miejsca w środku od razu rzuca się w oczy jasna tapicerka, która wygląda bardzo efektywnie. Pozostaje tylko pytanie, jak będzie wyglądała po dłuższym użytkowaniu w szczególności jasna kierownica. Jak w każdym testowanym przeze mnie Renault obsługa radia wymaga dużo uwagi podczas jazdy, ponieważ przyciski są przystosowane dla "małych rączek". Ogromny plus za pilota obsługującego nawigację. Jego łatwa obsługa nie wymaga pochylania się nad zestawem do nawigacji, a dodatkowo mapa jest bardzo dokładna nawet na mało uczęszczanych drogach.

Silnik o pojemności 1,5 Dci w zupełności wystarczy na codzienne pokonywanie polskich dróg. Renault Fluence oferuje podstawowy luksus przy zachowaniu ekonomii, gdzie nie ma zbędnych elementów wyposażenia, a jedynie te które faktycznie są nie zbędne dla użytkownika. Myślę, że Fluence ma szansę na zagoszczenie w wielu flotach, tylko fleet managerowie oraz osoby odpowiedzialne za podejmowanie decyzji muszą przekonać się do tego nie pozornego z wyglądu pojazdu, który oferuje dużo komfortu z wyższych klas pojazdu. Z tym samochodem po prostu trudno się rozstać.

Wojciech Płaziuk Reg. Kierownik ds. Floty Samochodowej/Regional Fleet Maintenance ManagerCoca-Cola HBC Sp. z o.o.

wojciech_plaziukRenault Fluence którego miałem przyjemność testować przez tydzień czasu, jest samochodem, który jest bardzo przyzwoitym autem. Patrząc z zewnątrz widzimy, że samochód jest duży (podchodzi pod klasę średnią). Jego wygląd może się podobać, w szczególność tył i przód auta. Co do boku, to uważam, że zbędne są na drzwiach szerokie listwy, które są po prostu kłopotliwe podczas mycia samochodu (zarówno ręcznym jak na myjni). Zrekompensować nam to mogą chromowane klamki i listwy szyb.

Po pierwszym wrażeniu z zewnątrz wsiadamy do środka i spotykamy się z wizjonerskim i trochę dziwnym ułożeniu zegarów (wskaźników). Są ustawione pod zbyt dużym kątem w stosunku do pozycji kierowcy. Kłopotliwe jest również ułożone za kierownicą sterowanie radiem, (po pewnym czasie da się przyzwyczaić, jednak pierwsze wrażenie jest raczej kłopotliwe niż funkcjonalne). Wracając do wnętrza, auto pozostawiało dość miłe wrażenie i było funkcjonalne. Karta Renault do uruchomiania i gaszenia bez kluczyka jest fajnym rozwiązaniem, system zamykania pojazdu i składające się lusterka też jest ok, jak i komfort siedzeń (w wersji testowanej półskórka nadaje wnętrzu elegancji). W aucie które miałem przyjemność testować jest nawigacja której ni jak nie mogłem rozpracować, (pilot do sterowania był w schowku) i dopiero po dwóch dniach, gdy go znalazłem, udało mi się korzystać z nawigacji, z resztą bardzo przyzwoitej poza jej nietypowy nie harmonijnym ułożeniu na środku wystającym elemencie. Czas więc ruszyć w drogę. Auto było wyposażone w silnik 1,5 diesel, który po uruchomieniu był dość głośny i na pewno każdy doświadczony kierowca pozna, że auto jest wyposażone w silnik diesla. (raczej nikt nie powinien się pomylić podczas tankowania). Ruszamy w drogę i miłe zaskoczeni,e ponieważ mimo głośnej pracy silnik naprawdę, jak na tak duże auto podchodzące pod klasę premium, daje sobie radę i jest dynamiczny. Jazda samochodem jest komfortowa i przyjemna. Po przejechaniu prawie tysiąca km jestem pewien, że auto nadaje się na dłuższe podróże jak i miejskie trasy (auto było wyposażone w czujniki parkowania) i potężny bagażnik. Po pierwszym dość sceptycznym wrażeniu, drugie było zdecydowanie lepsze. Wrażenia z jazdy rekompensowały wszystko. Auto przy normalnej jeździe średnio spaliło ok. 7 litrów na 100 km. Wynik przyzwoity, ale nie rewelacyjny. Reasumując, za nieduże pieniądze możemy się poczuć jak w aucie klasy premium.

Przeczytaj również
Popularne