Ten mocniejszy - Toyota Corolla GR Sport Touring Sports

Przemysław Dobrosławski

17 lipca 2020

Można zachodzić w głowę, dlaczego tak przeciętny i nietani samochód jak Corolla poprzedniej generacji sprzedawał się tak dobrze, dopóki nie poznamy skuteczności sprzedawców tej marki oraz nie uzmysłowimy sobie, jak głęboko zakorzeniony jest w Polakach jej pozytywny wizerunek. Najnowsza Corolla broni się już sama, w szczególności w najmocniejszej wersji hybrydowej.

Model Corolla ma ostatnio wyjątkowo dobrą passę w Polsce. W ciągu pięciu miesięcy br. awansowała do pozycji najpopularniejszego samochodu rejestrowanego w Polsce w stosunku do tego samego okresu ub.r. I to z szóstej pozycji! Japoński kompakt stał się również najchętniej wybieranym modelem w polskich firmach, detronizując Škodę Octavię. To zasługa nie tylko skuteczności handlowców, świeżości modelu, ale też zawirowań rynkowych związanych z koronawirusem oraz ujednolicenia nazw. Zniknęła nazwa Auris, którą określano modele hatchback i kombi japońskiej marki, na rzecz właśnie Corolli. Tym samym wszystkie kompakty Toyoty są już liczone w statystykach łącznie.

Nie sądziliśmy, że dożyjemy czasów, gdy Corolla będzie oferowała jeden z ładniejszych kompaktowych kombi na rynku. Choć to wariant hybrydowy, producent pokusił się o montaż podwójnej końcówki rury wydechowej.

Ładnie i przyjemnie

Wersje kombi i hatchback budowano głównie z myślą o nabywcach europejskich. Stąd ich sylwetki są nieco bardziej dynamiczne. Testowana Corolla w wersji kombi, w czerwonym metalicznym lakierze, jest chyba pierwszym kompaktem japońskiej marki, na którym kilkakrotnie piesi lub kierowcy zawieszali oko. Schludne i nieprzeładowane przełącznikami wnętrze robi dobre wrażenie, choć na pewno nie narzuca wzorniczych trendów. Poziome linie deski rozdzielczej wzmacniają poczucie przestrzeni i dużej szerokości kabiny. Na środkowej konsoli zamontowano ekran dotykowy o przekątnej 8 cali. Między zegarami za kierownicą zamontowano cyfrowy prędkościomierz i 7-calowy trójwymiarowy komputer pokładowy. Nowością w Corolli jest czytelny ekran head-up display o przekątnej 10 cali. W nowym projekcie w większym stopniu wykorzystano miękkie i przyjemne w dotyku tworzywa, choć nadal znajdziemy twarde jak skała elementy w zasięgu ręki, np. z lewej strony deski rozdzielczej tuż obok kierownicy. Łatwo zajmiemy wygodną pozycję dzięki dużemu zakresowi regulacji kierownicy i oparcia fotela. A skoro mowa o fotelach, w wersji GR Sport są one po prostu znakomite, przypominając wygodą i pewnością trzymania najlepsze sportowe modele premium. Pasażerowie nie będą narzekać na brak miejsca na przednich fotelach i kanapie z tyłu. Całkiem pokaźny jest też bagażnik – 581 litrów. To zaledwie 18 l mniej niż w wersji tylko spalinowej. Zastosowanie większego 2-litrowego silnika w testowanym wariancie wymusiło na konstruktorach przeniesienie baterii niklowo-wodorkowych spod maski w tylne nadkole, a więc odejmują one symboliczną przestrzeń w bagażniku. Zaskakuje ograniczona możliwość holowania przyczepy, gdyż Toyota uciągnie przyczepę hamowaną o masie maksymalnie 750 kg. Ale pamiętajmy, że starsze generacje hybryd Toyoty w ogóle nie mogły ciągnąć przyczep.

Wnętrze Corolli nie jest tak finezyjne jak nadwozie, ale nie sposób docenić jego ergonomii i jakości wykonania. Tu i ówdzie wykończono je miękkimi tworzywami, ale dość przypadkowo.

Mocna hybryda

Corolla daje obecnie do wyboru dwa silniki hybrydowe. Możemy wybrać hybrydę z silnikiem o pojemności 1,8 litra o mocy 122 KM lub mocniejszy, produkowany w Jelczu, 2-litrowy wariant o mocy 180 KM. Zastosowano w nim podwójny system wtryskowy, co sprawia, że nie będzie już możliwe tak popularne wśród polskich taksówkarzy zagazowanie hybrydy. Do tego dysponujemy w nim możliwością zmiany sześciu wirtualnych przełożeń przekładni planetarnej oraz wyboru trybów jazdy: Eco, Comfort, Normal, Sport, Sport+, Custom. Trzeba przyznać, że wersja dwulitrowa oferuje bardzo dobre osiągi jak na kompaktowe kombi, ale też pozwala na całkiem szybką jazdę w trybie elektrycznym – do 115 km/h. Nawet przy spokojnej jeździe nowy motor z łatwością rozpędza pojazd i rzadko kiedy wkręca się w zakres obrotów nieprzyjemnych dla ucha, jak ma to miejsce w słabszym wariancie. W realnym ruchu miejskim i w trasie Corolla nie zużyje nam więcej niż pięć litrów na setkę. Podczas jazdy autostradą z prędkością 140 km/h zużycie rośnie do 7,4 l/100 km.

Na słowa uznania zasługuje prowadzenie. Konstruktorzy obniżyli w porównaniu z poprzednikiem punkt masy o 1 cm, zmienili geometrię przedniej osi oraz dokonali modyfikacji wielowahaczowej osi tylnej (seryjnej w każdej wersji), co w bardzo wyraźny sposób przełożyło się na poprawę właściwości jezdnych. Samochód prowadzi się niezwykle stabilnie i pozwala na lepsze wyczucie niż poprzednik, co dzieje się z przednimi kołami. W dodatku nie ucierpiał na tym komfort jazdy, który na tle segmentu kompaktów okazuje się ponadprzeciętnie wysoki.

Hybryda kosztuje swoje

Aby wyjechać z salonu Corollą w wersji kombi, wystarczy 80 900 zł. Tyle że nie będzie to hybryda (1.2/116 KM). W podstawowej wersji Active nie znajdziemy istotnych braków w wyposażeniu. Standardem jest zestaw systemów bezpieczeństwa Safety Sense 2 oparty na współpracy kamery i radaru o wydłużonym zasięgu, w którego skład wchodzą m.in. zastosowany po raz pierwszy adaptacyjny tempomat z systemem aktywnego hamowania rozpoznającego również w nocy nie tylko większe przedmioty, ale i pieszych oraz rowerzystów, automatyczne światła drogowe, światła główne LED (poza sedanem) czy funkcja rozpoznawania znaków drogowych. W dodatku seryjny układ utrzymania pasa ruchu może rozpoznawać krawędź jezdni nawet w momencie braku wymalowanych pasów. Ważnymi udogodnieniami podstawowej wersji są także klimatyzacja półautomatyczna, podłokietniki z przodu i z tyłu, system audio z wyświetlaczem i bluetooth. Słabszy wariant hybrydowy zamówimy w cenie od 94 900 zł, a mocniejszy, tyle że od wersji Comfort, od 111 900 zł. Zdecydowanie najlepiej prezentuje się pod względem wizualnym wersja GR Sport w cenie 132 900 zł. To niemało jak na model kompaktowy. Jednocześnie trudno znaleźć równie kompetentnego i dojrzałego konkurenta, który sprawnie godzi niemal wzorową praktyczność, dobre osiągi, wysoki komfort jazdy, niskie zużycie paliwa, a jednocześnie będzie miał tak znakomity wizerunek na rynku wtórnym.