Elektryzujący bawarczyk - BMW iX xDrive40

Choć może to niektórych zaskoczyć, to BMW ma już cztery modele czysto elektryczne w ofercie. Najbardziej znany jest miejski i3 wprowadzony do oferty w 2013 roku. Jego produkcja ma się zakończyć w drugiej połowie br. W 2020 roku, po sześciu latach produkcji, do historii odszedł już elektryczny model i8. W ostatnim roku gamę elektryków bawarskiej marki uzupełniły SUV-y iX3, iX oraz sedan coupe serii 4. Flagowym modelem bezemisyjnym jest pięciometrowy SUV iX, którego zapowiedzią był futurystyczny prototyp z 2018 roku – Vision iNext. Rozwiązania debiutujące w modelu iX warto poznać, gdyż przez najbliższe lata będą skapywać do kolejnych elektrycznych samochodów BMW.

Funkcjonalny

W gamie elektryków marki z Monachium iX (I20) jest modelem największym i najobszerniejszym. Ma długość blisko pięciu metrów i rozstaw osi wynoszący równo trzy metry. Nadwoziu, w naszym odczuciu, brakuje nieco lekkości i finezji, ale nie można mu odmówić oryginalności. W konstrukcji nadwozia obficie wykorzystano kompozyty zbrojone włóknem węglowym CFRP łączone ze stalą o wysokiej wytrzymałości, zastosowaną głównie w słupkach przednich i środkowych, oraz aluminium, którego najwięcej zastosowano w elementach podwozia. Poszycie z włókna węglowego stosowano już wcześniej w modelach i3 oraz i8. Takie rozwiązanie służy uzyskaniu możliwie najniższej masy i wysokiej sztywności nadwozia. Na pewno zbiło to wiele kilogramów masy własnej w porównaniu z rozwiązaniami wykonanymi ze stali lub aluminium, jednak i tak masa własna modelu iX jest wysoka. W wersji z mniejszym zestawem akumulatorów trakcyjnych (71 kWh netto) wynosi 2440 kg, a z większym (105 kWh netto) – 2585 kg. Dla porównania nieco większa Tesla Model X ze zbliżonym pojemnością zestawem baterii (95 kWh), co większy model BMW, jest 200 kg lżejsza. Wyróżnikiem BMW iX są drzwi pozbawione ramek, które przy każdym otwarciu automatycznie obniżają się o parę centymetrów. Zamykaniu drzwi, w odróżnieniu od innych SUV-ów BMW, nie towarzyszy stłumiony szlachetny odgłos tylko tępe trzaśnięcie.

BMW iX to trzeci seryjny samochód BMW, którego nadwozie wykonano z włókna szklanego. Wcześniej pojawiło się ono w modelach i3 oraz i8.

W grubej, ale za to całkowicie płaskiej, podłodze równomiernie zamontowano zestaw akumulatorów trakcyjnych. Wnętrze okazuje się przestronne, minimalistyczne w formie, przytulne i bardzo luksusowe. Większość funkcji obsługujemy poprzez elegancki dotykowy panel wykończony drewnem między fotelami oraz ekran multimedialny. Na panelu między fotelami osadzono kontroler iDrive z gładzikiem wykończony materiałem przypominającym kryształ, a tuż obok dźwignię zmiany kierunku jazdy wykonane z tego samego materiału. Wygląda to ciekawie i okazuje się użyteczne w obsłudze. Sześciokątna, dwuramienna kierownica w praktyce jest bardzo wygodna w użytkowaniu. Za nią osadzono pokaźnej wielkości zakrzywioną, poziomą szklaną taflę z wbudowanymi w nią dwoma wyświetlaczami. Ten za kierownicą to 12,3-calowy konfigurowalny zestaw wskaźników. W części pośrodku deski rozdzielczej ekran ma przekątną 14,9 cala i pozwala na obsługę licznych funkcji pojazdu. Co istotne, ekrany są bardzo czytelne nawet w ostrym słońcu i nie palcują się zbyt mocno. Jak na model premium zaskoczeniem jest brak flokowanych schowków w drzwiach, co sprawia, że włożone tam twarde przedmioty mogą brzęczeć w czasie jazdy. Rozbudowanie systemów wspomagających kierowcę jest tak duże, że może ono momentami przytłoczyć, a nawet być mylące dla kierowcy. Przykład? Obserwując obraz z kamery cofania przy wjeżdżaniu tyłem w miejsce parkingowe, potrafi automatycznie wyświetlić się obraz naszego pojazdu widziany kilka metrów za nim. W efekcie kierowca widzi nagle na tym samym ekranie tył samochodu tuż za nami i przez chwilę jest zdezorientowany, czy to nasz pojazd, czy właśnie wjeżdża w tył pojazdu stojącego za nami. Poza tym obraz z tylnej kamery skręca się wraz z przednimi kołami, do czego trzeba się przyzwyczaić.
Pasażerowie mają do dyspozycji bagażnik o pojemności 500–1750 litrów i przyzwoitą ładowność 635 kg. Niemiecki SUV pozwala ciągnąć przyczepę hamowaną o masie 2500 kg.

Niezwykle oryginalne i minimalistyczne wnętrze wykończono znakomitej jakości materiałami. Plusem są wyświetlacze zatopione w zakrzywionej tafli szkła – doskonale czytelne, nawet w ostrym słońcu.

Adaptacyjna rekuperacja

BMW może nie zatrudnia ostatnio pierwszej ligi światowych stylistów, ale nadal pracują w tej marce wybitni specjaliści od układów jezdnych i napędowych. Akumulatory zapewniają energię dla dwóch silników elektrycznych napędzających przednią i tylną oś, które oferują łączną moc systemową 326 KM. Już po pierwszym wciśnięciu pedału gazu mamy do dyspozycji pełen moment obrotowy 630 Nm. W efekcie ten 2,5-tonowy pojazd rozpędza się z niezwykłą lekkością, a przy gwałtownym ruszeniu mocno wklei nas w fotele. A przecież mamy do czynienia z najsłabszym wariantem, który potrzebuje na osiągnięcie prędkości 0–100 km/h 6,1 sekundy. Jeszcze lepszą dynamikę oferują warianty xDrive50 oraz iX M60. Ten ostatni osiąga maksymalna moc 619 KM, moment obrotowy 1100 Nm i od zatrzymania do osiągnięcia 100 km/h potrzebuje zaledwie 3,8 sekundy. Napęd elektryczny i znakomite wyciszenie sprawiają, że w bardzo ograniczonym stopniu odczuwamy prędkość, co oznacza, że kierowca musi zachować wzmożoną czujność, aby nie przekraczać miejscowych ograniczeń. Wysoką masę pojazdu i temperament znakomicie potrafi okiełznać układ jezdny. Samochód porusza się w zakrętach niezwykle pewnie i neutralnie, w czym zasługa m.in. napędu na cztery koła rozdzielanego automatycznie. Układ kierowniczy daje pełne wyczucie tego, co się dzieje z przednimi kołami. Równolegle model ten możemy pochwalić za wysoki komfort tłumienia nierówności, w czym nieocenionym wsparciem jest zawieszenie pneumatyczne. Właściwie dopiero przy mocnym hamowaniu, zwłaszcza w zakręcie, odczuwamy, z jak ciężkim pojazdem mamy do czynienia.

Dzięki maksymalnej mocy ładowania wynoszącej 150 kW nasze BMW naładujemy od 10 do 80%. najkrócej w 30 min. Skorzystanie z ładowarki trójfazowej 11 kW wydłuży ten czas do prawie ośmiu godzin, a jednofazowej 7,4 kW – do 11 i pół godziny.

Producent nie wyposażył modelu iX w łopatki pod kierownicą pozwalające sterować poziomem rekuperacji. W to miejsce zastosował coś bardziej oryginalnego, czyli tzw. adaptacyjną rekuperację, która korzysta z danych z kamer pojazdu i map otoczenia. W praktyce samochód wie o tym, że dojeżdżamy do skrzyżowania, więc automatycznie potrafi zwiększyć rekuperację energii tuż przed nim. Oczywiście kierowca może w sposób stały ustawić maksymalny poziom rekuperacji. Wystarczy przełączyć dźwignię sterowania napędem w tryb B. Przy odrobinie wprawy możemy w zdecydowanej większości przypadków w ogóle przestać używać hamulca do zatrzymania pojazdu. Wpłynie to dobroczynnie na stopień naładowania akumulatorów oraz trwałość klocków hamulcowych.
Model iX nie pozwala na ładowanie prądem zmiennym o mocy 22 kW. Maksymalna wartość to 11 kW, co oznacza, że pełne naładowanie potrwa od siedmiu godzin 45 minut do 11 godzin i 15 minut. Maksymalna moc ładowania w przypadku ładowania prądem stałym sięga 150 kW w wariancie xDrive40 oraz 200 kW w modelu xDrive50.

Szykuj gruby portfel

Podstawowy model iX xDrive40, z mniejszym zestawem akumulatorów trakcyjnych, to wydatek prawie 360 tys. zł, a za wersję z większym zestawem akumulatorów xDrive50 zapłacimy prawie 100 tys. zł więcej. Znacząco mocniejsza i większa Tesla, dysponująca mocą 680 KM, to już koszt 515 tys. zł. BMW iX góruje nad Teslą Model X lepszą jakością wykonania, lepszą ergonomią obsługi i niższą ceną. Tesla jest szybsza, ma obszerniejsze wnętrze i przyjemniejszy dla oka wygląd, który mimo kilku lat obecności na rynku jeszcze się nie opatrzył. Bezpośrednich konkurentów w gamie Mercedesa i Audi w zasadzie nie ma. Pośrednio konkurują z nim modele EQC oraz e-tron, które są odpowiednio ok. 30 cm oraz 10 cm krótsze od modelu iX.

Za kierownicą modelu iX czujemy, jakbyśmy wkroczyli w nową erę pojazdów BMW. Samochód oferuje szereg nowoczesnych technologii, których, co ważne, obsługa jest bardzo przyjazna. Wkrótce z pewnością zobaczymy je w kolejnych modelach bawarskiej marki.

Patrząc z daleka, osoba nieznająca modelu iX mogłaby rzec: zgrabny kompaktowy SUV. W istocie to SUV blisko pięciometrowej długości, większy nawet od modelu X5.