Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Klienci Porsche to ludzie sukcesu

Nowym dyrektorem marki Porsche w Polsce został Andrzej Żelazny. Rozmawiamy z nim o jego wyzwaniach, o specyfice samochodów, które będzie sprzedawał, oraz o tym, jak przyjęte przez rynek zostały nowe modele.

Andrzej Żelazny
dyrektor marki Porsche w Polsce
Andrzej Żelazny, menedżer branży motoryzacyjnej, został dyrektorem marki Porsche w Polsce. Andrzej Żelazny jest absolwentem Politechniki Warszawskiej. Pracuje w branży motoryzacyjnej od ponad 20 lat. W tym czasie nadzorował działania serwisowe, sprzedażowe i marketingowe marek wolumenowych oraz segmentu premium – nie tylko na rynku polskim, ale również w Niemczech oraz w krajach Europy Północnej.


Tomasz Siwiński: Panie Andrzeju, przeprowadził się Pan do Poznania?
Andrzej Żelazny: Od października dni robocze spędzam w Poznaniu, a weekendy nadal w Warszawie. Obecnie nie planuję pełnej przeprowadzki, natomiast z pewnością życie rodzinne będziemy dzielić między Poznaniem a Warszawą. Na szczęście oba miasta są znakomicie skomunikowane. Wiele dogodnych i szybkich połączeń kolejowych, lotniczych oraz autostrada powodują, że przejazdy nie stanowią szczególnego utrapienia. A jeżeli weźmiemy pod uwagę możliwość częstego podróżowania autostradą samochodem marki Porsche, to odległość staje się nawet atutem.

Czy ma Pan wrażenie, że objął stanowisko, o którym marzą młodzi, i nie tylko, chłopcy? Dyrektor marki Porsche, dyrektor legendy motoryzacji.
Tak, Porsche to legenda motoryzacji i obiekt marzeń większości chłopców dużych i małych. Codziennie mogę obserwować, jak ogromny entuzjazm wywołują samochody tej marki, gdy tylko pojawiają się na ulicy. Od najmłodszych lat pasjonuję się motoryzacją i możliwość pracy dla Porsche również dla mnie jest spełnieniem dziecięcych marzeń. Już moje pierwsze doświadczenia potwierdzają, że za każdym z tych wspaniałych aut stoi ogromna pasja do samochodów oraz sportu motorowego. Pasję tę z łatwością odnajdujemy nie tylko w klasycznej, sportowej „911", ale we wszystkich pozostałych modelach ‒ od roadstera Boxster, poprzez najnowszy model Macan i większego brata Cayenne czy luksusową Panamerę.

Obejmuje Pan firmę w momencie dużych wzrostów sprzedaży. Czy taka sytuacja jest bardziej komfortowa, czy lepiej obejmować firmę, która notuje zdecydowane spadki sprzedaży? Wydaje się, że w tym drugim przypadku łatwiej jest się wykazać.
Jako zdeklarowany wielbiciel marki Porsche z wielką satysfakcją obserwuję wzrosty sprzedaży i dołączam do zespołu Porsche w Polsce. Bieżący rok rzeczywiście jest bardzo dobry pod względem wzrostu sprzedaży i jestem przekonany, że marka ma przed sobą jeszcze większy potencjał. Wraz z najnowszym modelem Macan wchodzimy w kolejny segment rynku ‒ kompaktowych sportowych SUV-ów, poszerzamy gamę modeli z napędem hybrydowym, a jednocześnie rozwijamy gamę samochodów o charakterze wybitnie sportowym ‒ w wariantach GTS, Turbo czy GT3. W bieżącym roku zadebiutowała też najnowsza generacja legendarnego modelu 911 Targa.

Przeszedł Pan bezpośrednio z marki, w odróżnieniu od Porsche, wolumenowej. Zarówno tu, jak i w poprzedniej firmie, miał Pan do czynienia z ‒ proszę wybaczyć uproszczenie – sprzedażą samochodów. Jednak skrajnie różnych. Jak duże zauważa Pan różnice w sprzedaży, podejściu do klienta w obu tych przypadkach?
Porsche to przede wszystkim sport samochodowy. Właśnie ta cecha ogniskuje uwagę klientów i rozpala ich emocje. Prowadząc każdy model Porsche, doskonale wyczuwa się jego wyścigowe DNA. Naprawdę trudno jest o chłodną kalkulację, gdy rozważa się zakup samochodu Porsche, bo jak można wycenić marzenia? Klienci, którzy na co dzień osiągają ogromny sukces finansowy dzięki swoim unikalnym zdolnościom analitycznym, przy wyborze tej marki kierują się przede wszystkim sercem i emocjami. Oczywiście, mamy do czynienia z producentem samochodów dostępnych wyłącznie dla elitarnej grupy klientów o najbardziej zasobnych portfelach.

Wyznawcy marki Porsche byli, mówiąc eufemistycznie, zdegustowani, kiedy pojawił się model Cayenne, następnie Panamera i silnik Diesla. Kiedy pojawiał się Macan, kontrowersji było mniej. Czy klienci pogodzili się już z faktem, że Porsche to nie tylko 911?
Porsche to przede wszystkim legenda modelu 911 Carrera, ale jego kod genetyczny z łatwością znajdujemy we wszystkich modelach. Za kierownicą najnowszych modeli Macan, Cayenne czy Panamera nie mamy najmniejszych wątpliwości, że prowadzimy Porsche. To marka niezwykle innowacyjna, nie tylko pod względem technicznym, ale tez bardzo odważna w podejściu do rynku. Rzeczywiście, jeszcze kilka lat temu jej debiut w segmencie SUV-ów mógł wyglądać na biznesową brawurę, ale czas pokazał, że była to odwaga nagrodzona sukcesem. Każdy nowy model z dwiema parami drzwi – czy to Cayenne, czy Panamera – przyciągał uwagę nowych klientów, a jednocześnie dowodził ogromnego przywiązania konstruktorów do sportowych korzeni. Skuteczności tej polityki dowodzą rosnące rok w rok wyniki sprzedaży oraz że modele te – na czele z Cayenne, co jest często podkreślane w wynikach finansowych – pozwalają finansować rozwój aut stricte sportowych.

Czy Polska to dobry rynek dla Porsche? Z jednej strony, sprzedaż nowych samochodów rośnie w tempie niezadowalającym, a z drugiej, szybko rośnie klasa wyższa.
Obserwujemy już wzrost zainteresowania marką i idący za tym wzrost sprzedaży. W naszym kraju przybywa osób mogących pozwolić sobie na zakup samochodu Porsche i sprzyja temu rosnąca liczba nowo oddawanych odcinków dróg szybkiego ruchu, autostrad i bardzo dobrych połączeń drogowych z Europą. Myślę, że dla całego pokolenia polskich biznesmenów, osiągających pierwsze sukcesy finansowe jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku, nadchodzi właśnie czas na realizację marzeń, wśród których posiadanie samochodu Porsche zajmuje ważne miejsce.

Porsche to styl życia, a w naszym kraju często samochody kupuje się nie dla siebie, a dla sąsiada. Kim są klienci kupujący Porsche na przysłowiowy REGON?
Myślę, że klienci mojej marki to przede wszystkim ludzie, którzy już udowodnili sobie i otoczeniu, że sukces jest nieodłącznym elementem ich codzienności. Chęć posiadania Porsche wynika z ich wewnętrznej potrzeby. Większość z nich znacznie chętniej spędzałaby czas za kierownicą swojej Carrery, Caymana, Macana, Cayenne czy Panamery, zwłaszcza na torze, ścigając się z innymi fanami tej marki, niż pokazywała się w świetle jupiterów. Myślę, że każdy, kto miał przyjemność prowadzić Porsche, doświadczył uczucia, że w momencie zamknięcia drzwi kierowcy, zapięcia pasów i uruchomienia silnika liczy się wyłącznie samochód i droga. Klienci Porsche to grupa ludzi, którzy dbają o to, aby każdy element ich otoczenia był najwyższej jakości i dostarczał maksymalnej satysfakcji. Nie są gotowi na kompromisy: każdy dzień ma się zaczynać od wyjazdu z garażu samochodem Porsche. Mamy coraz większą grupę nabywców ze świata biznesu oraz mediów. Marka Porsche od dawna kojarzy się w Polsce z osobowościami największego formatu – czy to gwiazdami estrady (jak choćby Maryla Rodowicz), biznesu czy sportu. Moje pokole­nie z wielkimi emocjami obserwowało zwycięstwa samochodu Porsche prowadzonego przez czołowego polskiego kierowcę rajdowego w Mistrzostwach Europy. Wśród wielbicieli marki znajdziemy tak ważne nazwiska jak Modest Amaro, jedyny polski szef kuchni nagrodzony gwiazdką Michelin, czy Marcin Gortat, sportowy idol całego pokolenia Polaków.

Przeczytaj również
Popularne