Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

ALD Automotive celuje w pierwszą trójkę

ALD-AutomotiveNa początku lipca mieliśmy okazję spotkać się w wąskim gronie nie tylko z Markiem Małachowskim, nowym prezesem PZWLP i dyrektorem zarządzającym ALD Automotive Polska, ale także z gośćmi z zagranicy. Do Warszawy przylecieli bowiem Tim Albertsen, zastępca dyrektora generalnego ALD International, i Gilles Momper, dyrektor finansowy ALD International. Tomasz Siwińśki Spotkanie, w formie śniadania prasowego, było na tyle ciekawe, że przedłużyło się o prawie godzinę. Wynikało to jednak z faktu, że gospodarze spotkania nie tylko mówili o swoich sukcesach i planach, ale także zupełnie szczerze o tym, gdzie widzą miejsca do poprawy i co mogą robić lepiej. Na uwagę zasługiwała też bardzo duża i szczegółowa wiedza zagranicznych gości na temat poszczególnych rynków. O ile po tak wysokich przedstawicielach kadry zarządczej można się spodziewać doskonałej wiedzy o globalnej strategii firmy, to już dobra znajomość rynków lokalnych, w tym polskiego, była dużym i miłym zaskoczeniem.Programy partnerskie i remarketingSpotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Tima Albertsena. Poza przytoczeniem kilku istotnych liczb i statystyk związanych z globalną działalnością firmy (patrz ramka), powiedział wiele niezwykle interesujących rzeczy.– Naszymi klientami są głównie firmy, które są międzynarodowymi korporacjami, ponieważ globalne firmy, takie jak nasza, współpracują z innymi – podkreślał Tim Albertsen. – To, co zauważamy, to konsolidacja branży. Zostają na rynku duzi gracze. Dla nas priorytetem jest, aby na każdym rynku oferować tę samą, najwyższą z możliwych, jakość produktów. Staramy się także, aby korzyści ze współpracy z nami odnosili nie tylko fleet managerowie, ale również końcowi użytkownicy, czyli kierowcy firmowi. Jest to możliwe m.in. dzięki nowoczesnym rozwiązaniom mobilnym, takim jak np. ALD Mobile.Albertsen zaznaczył, że bezpośrednie dotarcie do kierowców za pomocą aplikacji, z pominięciem fleet managera, także może skutkować znacznym obniżeniem TCO. Bezpośrednia kontrola nad kierowcą ze strony firmy CFM może, jego zdaniem, oznaczać, że znana obecnie rola zarządcy parku może z czasem zdecydowanie się zmarginalizować.Podkreślał także, że niezwykle ważne dla firmy ALD Automotive są programy partnerskie i to zarówno z koncernami motoryzacyjnymi, jak i instytucjami finansowymi. To bardzo ważna gałąź działalności firmy, dzięki czemu mogą oferować produkty o najwyższej jakości. Mimo że firma jest członkiem Societe Generale, to ma podpisane partnerstwa także z takimi instytucjami jak Royal Bank of Scotland, Nordea, VR Leasing czy Gruppo UniCredito Italiano.– To właśnie głównie dzięki programom partnerskim i produktom oferowanym w punktach dealerskich i oddziałach banków gałąź, jaką jest sektor MŚP, pozwoliła w miarę bezboleśnie przejść przez kryzys, jaki miał miejsce w 2008 i 2009 roku – podkreśla Albertsen. Prezes zwrócił także uwagę na rosnące znaczenie ekologicznych flot i redukcję emisji dwutlenku węgla, jednak zaznaczył przy tym, że pojazdy ekologiczne mają wciąż marginalne znaczenie. Ich udział rośnie, ale głównie na rynkach dojrzałych, jak kraje Beneluksu, Skandynawia czy Wielka Brytania, czyli tam, gdzie są odpowiednie zachęty rządowe do kupowania tego typu samochodów.Jako drugi, poza współpracą partnerską z producentami samochodów i instytucjami bankowymi, filar działalności Tim Albertsen podał remarketing. Jego zdaniem, to właśnie sprzedaż pokontraktowych samochodów i cena, jaką można za nie uzyskać, decyduje o tym, że dana firma CFM jest bądź nie jest konkurencyjna. Jak zaznaczył, współczesny remarketing nie może obyć się bez nowoczesnych narzędzi IT. Dzięki ich zastosowaniu, aż 70% sprzedaży przez ALD Automotive samochodów odbywa się za pomocą aukcji on-line. Dochodzi nawet do tego, że na poszczególne aukcje zapraszani są kupcy szukający konkretnych samochodów. Taka forma targetowania pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze, a także eliminuje konieczność utrzymywania drogich placów z samochodami. Ciągły wzrostW drugiej części śniadania krótkie wystąpienie miał Gilles Momper. Jak przystało na dyrektora finansowego, mówił krótko i głównie o liczbach. Podkreślał wzrost wydajności, czyli stosunek liczby pracowników na konkretny kontrakt, który w ALD, mimo ciągłego wzrostu zatrudnienia, z roku na rok jest lepszy. To wszystko odbywa się przy ciągłym obniżeniu kosztów. W 2004 roku przypadało 145 samochodów na jednego zatrudnionego pracownika, obecnie wskaźnik ten wynosi 190 samochodów. Jest to najlepszy wynik wśród wszystkich firm CFM.Na koniec głos zabrał Marek Małachowski, gospodarz spotkania, dyrektor zarządzający ALD Automotive Polska. Nowy prezes Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów powiedział o bardzo ciekawej rzeczy. Mianowicie szóste miejsce, które zajmowało ALD Automotive na rynku polskim, to, zdaniem prezesa, wstyd. Jak podkreślał, niemal w każdym kraju, gdzie ALD Automotive jest obecne, znajdują się w pierwszej trójce firm CFM.– Dwa ostatnie lata, od kiedy objąłem stanowisko dyrektora zarządzającego, to tak naprawdę okres reorganizacji wewnętrznej spółki i budowania zespołu kompetentnych pracowników. Po tym okresie mogę powiedzieć, że jesteśmy gotowi, aby zostać graczem, jakim ALD Automotive powinno być. Przez pierwsze 6 miesięcy mamy półtora razy więcej kontraktów niż w całym 2013 roku, a czerwiec był najlepszym okresem w historii naszej firmy.Jak zaznaczył Małachowski, mimo wzrostu liczby klientów, wciąż priorytetem pozostaje nie cena czy liczba obsługiwanych aut, ale jakość usług. ALD Automotive tym właśnie chce rywalizować. Dyrektor pochwalił się także, że jako jedyna firma CFM w zakresie serwisowania flot współpracuje wyłącznie z ASO. Także jeżeli chodzi o naprawy blacharsko-lakiernicze. Jak zauważył, ta polityka, mimo że nie najtańsza, przynosi skutek podczas odsprzedaży samochodów, ponieważ za takie pojazdy udaje się uzyskać po prostu lepszą cenę.Korzystając z obecności szefów ALD Automotive i uprzejmości przedstawicieli polskiego oddziału firmy, udało się nam przeprowadzić krótką rozmowę z Timem Albertsenem i Gilles'em Momperem.Czy oferowane przez Państwa samochody są różne w zależności od tego, z jakim rynkiem macie do czynienia?Gilles Momper: Wszystko oparte jest na programach partnerskich i globalnej współpracy, jednak oczywiste jest, że działamy także w oparciu o lokalne struktury. I tak na rynku czeskim zdecydowaną większość stanowią samochody Škody, we Francji są to auta grupy PSA i Renault, w Wielkiej Brytanii Fordy, na rynku niemieckim Volkswageny.Jak wygląda sytuacja, jeżeli chodzi o samochody elektryczne?Tim Albertsen: Tutaj sprawa wygląda inaczej. Jak powiedziałem, samochody te są kupowane na rynkach krajów, których rządy wspierają taki zakup. W innych wypadkach zakup takich samochodów jest po prostu mało opłacalny i jeżeli nie ma z tego jasnych profitów: dotacje rządowe, możliwość wjazdu do centrum czy parkowania za darmo, nie należy spodziewać się nagłego wzrostu zainteresowania tymi samochodami. Problemem jest także bardzo szybki rozwój technologii, czy to hybrydowej, czy elektrycznej. Samochody dostarczane klientom obecnie to szczyt techniki, jednak za kilka lat będą już przestarzałe i niewiele warte na rynku wtórnym. Te samochody starzeją się zdecydowanie szybciej niż klasyczne. Niemniej jednak udział samochodów ekologicznych w naszej globalnej flocie wciąż rośnie.Rynki na których działa ALD Automotive są przeróżne, czy wszędzie oferujecie te same produkty?Tim Albertsen: Staramy się, aby wszystkie nasze produkty były takie same. Jest to o tyle prostsze, że staramy się współpracować z międzynarodowymi firmami, które podobnie jak my mają jednolite standardy na całym świecie. Jednak wiadomo, że specyfika niektórych rynków jest bardzo odmienna. Dlatego myślę, że można powiedzieć, że tak, mamy te same produkty na wszystkich rynkach, tylko inaczej są one oferowane klientom.Czy fakt, że Polska nie jest w strefie euro, stanowi jakieś utrudnienie?Gilles Momper: Nie. Gdyby był to odosobniony przypadek, mogłoby to komplikować życie, ale tak naprawdę tylko w niektórych krajach, gdzie nasza firma jest obecna, obowiązuje waluta euro. W Rosji rozliczeń dokonuje się w rublach, w Wielkiej Brytanii w funtach. Są to operacje międzybankowe i nie mają większego wpływu na funkcjonowanie naszej firmy, chociaż na pewno wprowadzenie jednej waluty łatwiej pozwala porównywać rynki i eliminuje ryzyko kursowe.O polskim rynku mówi się, że jest rynkiem ceny. Czy da się to połączyć z dobrą jakością Państwa usług?Tim Albertsen: Przedstawiciele na poszczególnych rynkach współpracują z dostawcami, dealerami i to z nimi negocjują ceny. To wszystko odbywa się bez utraty jakości naszych usług. Bardziej niż cenę staramy się obniżać koszty, co w efekcie przekłada się na niższe koszty dla użytkownika, jednak systemy informatyczne muszą kosztować, ale te inwestycje już przynoszą korzyści i zaczynają się opłacać.Bolączką polskich firm jest niestabilne prawo podatkowe, czy mimo to możemy stać się liderem tego regionu?Gilles Momper: Polska ma ogromny potencjał i po zmianach w ALD Automotive Polska na pewno uda się go wykorzystać. Nie do końca wykorzystany jest jeszcze potencjał sprzedaży nowych samochodów, ale to głównie przez import używanych samochodów. Kiedy poradzicie sobie z tym problemem, na pewno Polska będzie bardzo ważnym rynkiem. Natomiast co do niestabilnych przepisów, to w porównaniu do niektórych rynków, gdzie mamy swoje oddziały, mogę śmiało powiedzieć, że polski rynek jest dojrzały, a prawo macie bardzo stabilne i klarowne.image001 fmtTim Albertsendeputy chief executive officer, ALD InternationalTim Albertsen ma dyplom z ekonomii i zarządzania zdobyty na Uniwersytecie Południowej Danii (1986–1990) oraz tytuł MBA Kopenhaskiej Szkoły Biznesu. Karierę zawodową rozpoczął w Avis, gdzie pracował jako dyrektor operacyjny, a następnie jako dyrektor generalny na Danię. W 1997 roku dołączył do AXUS Dania jako dyrektor zarządzający. Po przejęciu AXUS przez ALD Automotive w 2003 roku, został mianowany na stanowisko dyrektora regionalnego na kraje nordyckie. Następnie pełnił funkcję dyrektora operacyjnego (COO), a od maja 2011 r. zastępcy dyrektora generalnego ALD International. Tim Albertsen ma 51 lat i jest narodowości duńskiej.image003a fmtGilles Momperchief financial officer, ALD InternationalGilles Momper ukończył francuską szkołę biznesu ESC Dijon. Do ALD International dołączył w 2007 roku na stanowisko kontrolera finansowego grupy. Przed rozpoczęciem pracy w ALD Automotive pełnił funkcję kierownika działu controllingu w Hertz we Francji i w Niemczech (lata 1995–2001). Następnie pracował dla Renault (lata 2001–2007) w dziale zajmującym się międzynarodowym kontrolingiem finansowym. Stanowisko dyrektora finansowego ALD International objął w maju 2012 roku. Gilles Momper ma 41 lat i pochodzi z Francji.ALD Marek Malachowski  fmtMarek Małachowskidyrektor zarządzający, ALD Automotive PolskaMarek Małachowski pełni funkcję dyrektora zarządzającego ALD Automotive Polska od stycznia 2012 roku. Doświadczenie zawodowe zdobywał w znacznej mierze w ramach koncernu Renault, gdzie pracował w latach 1991–2008. Pełnił również funkcję członka zarządu RCI Bank Polska S.A. W latach 2008–2009 zajmował stanowisko dyrektora ds. rozwoju biznesu w firmie Scuderia Praha, a następnie prowadził własną firmę MM Consulting. W maju 2013 r. Marek Małachowski został wybrany na członka zarządu PZWLP, a w czerwcu 2014 r. na prezesa Związku. Ma 51 lat. Jego hobby to bieganie, narciarstwo alpejskie i klasyczne oraz historia Pomorza.  

Przeczytaj również
Popularne