Pozycja zasłużona - Ford Ranger 3.0 EcoBlue Platinum

Przemysław Dobrosławski

08 maja 2024

W rankingu najpopularniejszych pikapów w Polsce Ford Ranger od lat plasuje się na pozycji lidera. Po kolejnych setkach kilometrów tym samochodem w różnych warunkach drogowych rozumiemy dlaczego.

Historia Forda Rangera rozpoczęła się w 1982 roku, ale w świadomości polskich przedsiębiorców model ten zaistniał tak naprawdę kilkanaście lat temu. Model ten zdołał wypracować pozycję lidera europejskiego rynku pikapów, w tym również na rynku polskim. Piąta generacja, debiutująca na początku 2023 roku, ma wszelkie predyspozycje, aby jeszcze tę pozycję umocnić.

Komfort mocną stroną

W nowej generacji nie eksperymentowano. Ford powstał w oparciu o klasyczną ramę. Model ten na razie jest oferowany w wersji z podwójną kabiną, z kabiną pojedynczą, przedłużoną i podwozia pod zabudowę. Wersje z podwójną kabiną różnią się w zakresie konstrukcji i wyglądu. Topowy wariant Raptor ma wiele specyficznych dla siebie mocowań i wzmocnień, inne obudowy odbojników, wieżyczki amortyzatorów oraz wsporniki tylnych amortyzatorów. Dysponuje m.in. większym prześwitem, dzięki czemu oferuje lepsze właściwości terenowe niż pozostałe Rangery. Przednia płyta osłonowa jest prawie dwa razy większa niż w standardowym Rangerze. Nie oznacza to, że prezentowany wariant Platinum znacząco od niego odstaje. Nadal oferuje walory, o które trudno w modelach konkurencji. Zawieszenie Rangera Platinum, nazywane w nomenklaturze Forda Soft-Ride, ma jednak najbardziej komfortową charakterystykę w gamie. Zastosowano w nim podwójne wahacze i kolumny McPhersona, a w tylnym resory piórowe i amortyzatory (bez sprężyn). Jest to więc konstrukcja prostsza niż w Raptorze, ale też zaskakująco dobrze inżynierowie poradzili sobie z zestrojeniem zawieszenia. Podczas jazdy drogami, i to niezależnie czy drogami asfaltowymi, po szutrach czy błocie, musimy się mocno starać, aby poczuć, że w istocie w tylnym zawieszeniu zastosowano resory. Jego prześwit wynosi 23,3 cm, a głębokość brodzenia sięga aż 85 cm, czyli tyle, co w pojazdach militarnych lub autach przeprawowych. Pikap Forda dysponuje napędem e-4WD, z automatycznie dołączanym napędem przednim.

Elektryczna roleta skrzyni ładunkowej (+7650 zł) to spore udogodnienie w warunkach idealnych. W skazanym na ciężką pracę wole roboczym może się okazać za delikatna. Ryzyko uszkodzenia prowadnic rolety przewożonym towarem jest całkiem spore. Roleta zupełnie nie sprawdzi się po opadach śniegu i zmrożeniu pojazdu.

Muśnięty luksusem

Platinum to poza Raptorem najbardziej luksusowa odmiana Rangera. Nie dziwi więc, że tapicerkę wnętrza stanowi skóra. Nią też obszyto kierownicę. Pasażerowie mogą korzystać z bardziej zaawansowanego nagłośnienia oraz ustawiać oba przednie fotele elektrycznie. Parametry jazdy możemy śledzić na 12,4-calowym zestawie wskaźników, a sterować większością funkcji poprzez 12-calowy centralny ekran dotykowy. A to zajmuje uwagę i czas. Używanie dźwigni zmiany biegów wymaga wprawy. Nigdy nie możemy być pewni, jakie przełożenie zostało wybrane i konieczne jest śledzenie informacji o tym na wyświetlaczu. Manewry tym 5,3-metrowym pojazdem ułatwia m.in. system kamer 360 stopni. A skoro o bezpieczeństwie mowa, dodatkowym wsparciem dla kierowcy jest tempomat adaptacyjny z funkcją Stop & Go, a także czujniki martwego pola.

Kabina Rangera przypomina nowoczesne SUV-y. Obsługę wielu istotnych funkcji dokonujemy wyłącznie przez duży, dotykowy ekran.

Ładownia pikapa ma długość 154,4 cm. Jej szerokość w każdej wersji sięga 158,4 cm, a wysokość burt 52,9 cm. Dzięki szerokości między nadkolami wynoszącej 122,4 cm możemy na pojazd załadować paletę 120x80 cm w poprzek. Bardzo praktyczna może okazać się przetwornica napięcia z gniazdami 230V zamontowana na lewej burcie paki, służąca m.in. do zasilania narzędzi. Możliwości przewozowe są bez zarzutu. Ładowność sięga 1050 kg, mamy też możliwość ciągnięcia przyczepy hamowanej o masie 3,5 tony. O przemyśleniu konstrukcji świadczą m.in. podesty dla użytkowników z boku nadwozia, za tylnymi nadkolami.

Jest moc

Pikap Forda wyróżnia się szeroką gamą jednostek napędowych, od 2-litrowych diesli o mocach 170, 205 i 210 KM, poprzez wysokoprężną jednostkę V6 o mocy 240 KM, aż po topowy wariant benzynowy V6 o mocy 292 KM stosowany w Raptorze. Na początku 2025 roku do oferty trafi wersja Plug-in Hybrid, pod maską której będzie pracował 2,3-litrowy silnik benzynowy. W testowanym egzemplarzu pracuje najmocniejszy z diesli. Generuje on 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego już od 1750 obr./min. Silnik jest oczywiście wyraźnie słyszalny, ale dźwięk ten jest przyjemny dla ucha. Osiągi jak na pikapa są więcej niż dobre, ale spodziewalibyśmy się mniejszego apetytu na paliwo. W jeździe miejskiej zużycie na poziomie 11 l/100 km jest czymś normalnym, w trasie udaje się zmienić w widełkach 8–9 litrów na setkę. Uciążliwy jest system start-stop. Ponowne włączenie silnika jest głośne i łączy się z drganiem całego samochodu. Niestety, nie da się go na stałe wyłączyć.

V6 się ceni

Zastosowanie mocnego, 6-cylindrowego diesla pod maską mocno podbija cenę Rangera, która dla tej jednostki startuje od 248 800 zł netto dla wariantu Wildtrak. Warto dodać, że model z podwójną kabiną jest osiągalny nawet z najsłabszym 2-litrowym dieslem o mocy 170 KM. Za taki model zapłacimy co najmniej 146 250 zł netto. Tyle że napęd na cztery koła będzie wówczas trafiać poprzez 6-biegową skrzynię mechaniczną.