Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
TruckCare - 1

Wierzymy w to, co robimy

Wręczenie statuetek to sama przyjemność, zwłaszcza że wiemy, ile wymaga pracy od partnerów, którzy zgłaszają swoje produkty. Tym bardziej cieszy fakt, jeżeli udaje się wygrać drugi rok z rzędu, tak, jak ma to miejsce w przypadku usługi firmy Kaizen Rent i wygranej w kategorii Short & mid-term Rental.

Tomasz Siwiński: Gratulujemy, zaskoczenie? Trudniej jest zdobyć statuetkę po raz pierwszy, czy obronić pierwsze miejsce?
Tomasz Czerwiński, wiceprezes zarządu Kaizen Rent: Jeśli chodzi o zaskoczenie, to oczywiście nie. Wierzymy, w to, co robimy i w jaki sposób to robimy. Jest to w naszym DNA. Kiedy 4 lata temu powoływaliśmy do życia Kaizen Rent jako zupełnie nowy projekt stawiany od podstaw, właściwie wszyscy w branży nam odradzali. Mówili nam, że to już za późno na budowanie nowej wypożyczalni, że na rynku jest zbyt ciasno. My natomiast od samego początku byliśmy przekonani o tym, że chcemy to zrobić i że ma to być firma, która będzie liderem. Tym bardziej mamy satysfakcję z faktu, że na rynku, na którym mamy tak wielu wybitnych konkurentów, zostaliśmy wyróżnieni już drugi raz z rzędu. Obrona mistrzowskiego tytułu zawsze jest trudniejsza – trudno o zachowanie skupienia i konsekwencji, których – jak widać – tym razem nam nie zabrakło.

Co zadecydowało, że w czasie pandemii, kiedy wiele firm walczyło o przetrwanie, Kaizen Rent pozyskał tylu nowych klientów?
W mojej ocenie zdecydowało to, że kiedy pojawiła się pandemia i związane z nią lockdowny – oczywiście po pierwszym momencie paraliżu i jednak strachu – zobaczyliśmy w tej sytuacji naszą szansę. Od początku naszego istnienia zawsze musieliśmy gonić konkurencję – pod każdym względem, a tu nagle otrzymaliśmy coś drogocennego – czas. Czas, który wykorzystaliśmy na wypracowanie rozwiązań technologicznych, metod integracji z partnerami, które finalnie przyniosły nam na rynku potężną przewagę.
Chcę jednak zwrócić uwagę na to, że przede wszystkim w okresie pandemii utrzymaliśmy wszystkich naszych dotychczasowych klientów, z którymi nasza współpraca w ostatnich miesiącach wzrosła skokowo. W mojej ocenie to głównie efekt naszej konsekwentnie realizowanej strategii budowania biznesowych relacji opartych na wzajemnym szacunku, próbie zrozumienia wszystkich kluczowych potrzeb partnera czy przekonaniu, że efektywny biznes można zbudować wyłącznie tam, gdzie wszystkie zaangażowane strony są przekonane o tym, że wszyscy wygrywają, a nikt nie przegrywa.

 

Konsekwentnie realizujemy naszą strategię budowania przewagi w najmie krótko- i średnioterminowym. Zamierzamy robić to najlepiej na rynku. Z całą pewnością będziemy chcieli po raz trzeci z rzędu zdobyć statuetkę dla najlepszej flotowej wypożyczalni samochodów.


Nie wierzę jednak, że Kaizen Rent wyszło z kryzysu zupełnie suchą stopą? Jaki obraz organizacji wyłania się z tej postpandemicznej rzeczywistości?
Oczywiście, ten czas był trudny – w każdym wymiarze. Początkowo skupiliśmy się na przetrwaniu i minimalizacji strat – finansowych, osobowych, każdych. Takie podejście do sytuacji nie było łatwe. W połowie marca poprzedniego roku, kiedy wprowadzano pierwszy lockdown, nagle okazało się, że właściwie cała gospodarka i życie społeczne zamarły w bezruchu. Dla wypożyczalni, która dysponowała w tamtym czasie flotą blisko 1500 samochodów, to dramatyczne okoliczności. Praktycznie z dnia na dzień większość aut stanęła na naszych parkingach. Mimo że wciąż należało regulować za nie raty. Z perspektywy czasu uważam, że w tej batalii okazaliśmy się wygranymi. Głównie dzięki naszym partnerom biznesowym, którzy wykazywali się dużym zrozumieniem, ale również dzięki naszym pracownikom, którzy wykazali się bardzo dużą cierpliwością, lojalnością i zaufaniem. Bez ich nastawienia i decyzji o tym, że w danym momencie stawiają na Kaizena, nie przetrwalibyśmy.

Ciekawe, że wspomina Pan o tym, że to pracownicy mieli decydujący wpływ na przetrwanie firmy w najtrudniejszym momencie. Wiele organizacji w tym okresie radykalnie zredukowało swoje zespoły i nawet wśród firm z waszej branży odbija się to w obecnym sezonie brakiem możliwości realizacji kontraktów.

Ja jestem przekonany, że to ludzie budują organizacje, nie procesy, produkty itd. Kaizen Rent jest taką, a nie inną firmą, bo stanowi sumę wszystkich wartości, które wnosi do niego jego załoga. My to mocno dostrzegliśmy szczególnie w okresie pandemii. W tym trudnym momencie decydowaliśmy, że jednym z naszych celów jest minimalizacja strat po stronie załogi. Ludzie to widzieli i odwdzięczyli się zaufaniem. Dzisiaj jesteśmy u progu silnej HR-owej transformacji. Wdrażamy aktualnie duże zmiany, które powinny sprawić, że Kaizen Rent stanie się środowiskiem o wiele bardziej komfortowym dla swoich pracowników. Znamienne jest to, że zaczęliśmy od rozmów z pracownikami, co oni chcą zmienić. Tak jak liczyliśmy, tu również spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym nastawieniem i wieloma ciekawymi rozwiązaniami.

Są Państwo powiązani z dużym koncernem motoryzacyjnym, czy to ułatwia działanie?
Ten związek, na który zwraca pan uwagę, jest rzeczywiście żywy. Jako firma wchodzimy w skład Grupy Dobrygowski – jednej z największych grup dealerskich w Polsce, posiadającej kilka autoryzacji Toyoty. Przynosi nam to ułatwienia, niemniej wynikają one raczej z dostępu do informacji niż z preferencyjnych warunków handlowych. Natomiast tym, co we wspomnianym kontekście daje nam przewagę, jest pewne charakterystyczne nastawienie. Odziedziczyliśmy je wraz z genami Grupy Dobrygowski: przekonanie o tym, że nie ma niemożliwych celów, dążenie do bycia zawsze najlepszym, szacunek do ludzi.

Czy obecnie istnieje jeszcze podział na wynajem krótko-, średnio- i długoterminowy?
To trudne pytanie, bo odpowiedź zależy od kontekstu. Produktowo – oczywiście i tutaj ten podział staje się według mnie jeszcze bardziej czytelny, w perspektywie pojawiania się kolejnych segmentów usług mobilności, np. głośny w ostatnim czasie carharing. Niemniej jeśli spojrzymy na obraz branży, to zacierają się rzeczywiście granice między firmami, które tradycyjnie były postrzegane jako CFM-y oferujące wynajem długoterminowy, a wypożyczalniami, skupionymi na najmie krótko- i średnioterminowym.
Większość z uczestników rynku szuka swojego miejsca w szerszym zakresie niż do tej pory, próbuje znaleźć nowe przestrzenie do działania. My – nieco pod prąd – skupiamy się na tym, w czym jesteśmy dobrzy – na najmie krótko- i średnioterminowym.

Państwa usługi mogą być remedium na problemy z dostawą nowych samochodów. Czy Waszą branżę także dotknął kryzys związany z długim czasem oczekiwania na samochody?
Oczywiście, że tak. Co prawda mieliśmy szczęście do zamówień samochodów, które ominęły przestoje produkcyjne. Zaryzykowaliśmy i złożyliśmy zamówienia na 800 samochodów jeszcze w marcu tego roku. Dzisiaj to już tylko kwestia dni, kiedy nasza flota urośnie do poziomu 2300 samochodów w trakcie tegorocznego wysokiego sezonu.

Jak dzisiaj wygląda branża RaC na postpandemicznym rynku w Polsce i dokąd zmierza?
Takie zjawiska jak kryzys pandemiczny często doprowadzają do oczyszczenia rynku. W ciągu minionych 18 miesięcy co najmniej kilka polskich wypożyczalni, dysponujących pierwotnie flotą ponad tysiąca samochodów, upadło albo radykalnie zredukowało swoją działalność. Jestem przekonany, że ci, którzy zostali, w najbliższej perspektywie się umocnią. Natomiast przewiduję, że będziemy obserwowali pogłębiającą się specjalizację w kierunku określonych segmentów produktów. My skupimy się jeszcze mocniej na współpracy z klientami biznesowymi i korporacyjnymi – tu mamy ambicje wprowadzania kolejnych innowacji i budowania potencjału.

Z jakimi produktami zobaczymy Kaizen w plebiscycie 2022?
Konsekwentnie realizujemy naszą strategię budowania przewagi w najmie krótko- i średnioterminowym. Zamierzamy robić to najlepiej na rynku. Z całą pewnością będziemy chcieli po raz trzeci z rzędu zdobyć statuetkę dla najlepszej flotowej wypożyczalni samochodów. Wiem, że na rynku pojawiają się nowe formy usług mobilności. Będziemy je obserwować. Wiem też, że tradycyjne usługi wypożyczalni samochodów, na których się skupiamy, możemy robić zdecydowanie lepiej, nowocześniej i efektywniej dla klientów. Tak więc – codziennie pracujemy nad rozwiązaniami, zbliżającymi nas do zdobycia trzeciej statuetki.

Przeczytaj również
Popularne