Toyota coraz mocniej wchodzi w świat elektromobilności. Niedawno pisaliśmy o aplikacji MyToyota, teraz przyszła pora na domowe ładowarki. A kiedy będą elektryczne samochody?
Jak wynika z analizy Toyoty około 70 proc. użytkowników samochodów elektrycznych oraz hybryd plug-in ładuje swoje auta w domu. Właśnie dlatego tak ważna jest domowa infrastruktura ładowania. Kupując elektryczną Toyotę bz4X albo modele hybrydowe plug-in można teraz dokupić ładowarkę HomeCharge.
Stacje Toyota HomeCharge produkowane są dla Toyoty przez firmę ABB, eksperta w dziedzinie ładowarek domowych i publicznych stacji ładowania AC i DC. Urządzenia mają kompaktowe wymiary, dzięki czemu możliwy jest zarówno montaż na ścianie, jak i na specjalnym słupku.
Występują one w wariancie jednofazowym i trójfazowym o mocach od 7,4 kW do 22 kW, umożliwiając dopasowanie ich do domowej infrastruktury czy ładowarki pokładowej w aucie. Opcjonalnie urządzenie można wyposażyć w kabel zamontowany na stałe z ładowarką, czy moduł 4G z 10-letnim pakietem transmisji danych. Wszystkie stacje otrzymują dwie karty RFID, objęte są trzyletnią gwarancją, umożliwiają integrację i sterowanie z poziomu smartfona przy pomocy aplikacji MyToyota oraz mają łączność WiFi, Ethernet i Bluetooth.
Toyota jak na razie ma tylko jedno elektryczne auto w gamie, czyli bz4X. Są też trzy hybrydy plug-in (C-HR, Prius i Rav4) i je też można ładować z gniazdka lub słupka ładowania. Na kolejne samochody w pełni elektryczne przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, bo Toyota konsekwentnie podąża ścieżką hybryd.
Nie oznacza to jednak rezygnacji z samochodów bezemisyjnych. W ubiegłym roku Toyota zapowiedziała, że do 2026 roku wprowadzi na rynek 10 modeli elektrycznych. Większość z nich ma być samochodami elektrycznymi „nowej generacji” i pewnie większość z nich trafi tylko na rynek chiński. Tym bardziej, teraz kiedy w Europie sprzedaż elektryków spowolniła. Już niebawem mają się tam pojawić dwa modele: bZ3C lub bZ3X.