Ofensywa modelowa Renault trwa. Po premierze nowego Renault Scenic, Symbioz i Espace, odświeżeniu Captur w rzędzie z Australem i Arkaną staje kolejny SUV — Rafale. Jednak to model szczególny, bo jak twierdzi Renault, jest spełnieniem długoletniego marzenia marki.
Rafale, (czyt. Rafal), choć podobny do Scenica, jest większy i ma być bardziej prestiżowy. Jest w nim wszystko to, co w Renault najlepsze. Design, materiały, jakość wykończenia i technologia. Zamiast prawdziwej skóry na desce rozdzielczej wykorzystano alcantarę pochodzącą z recyklingu oraz materiał typu TEP, czyli powlekaną tkaninę o ziarnistej fakturze.
Jest też naturalny łupek, czyli kamień. Tak, można powiedzieć, że Rafale to pierwsze seryjne auto osobowe z „kafelkami” we wnętrzu. Jak się okazuje, cienki arkusz łupkowy przestaje być kruchy i może być formowany z taką samą łatwością jak arkusz drewna. W wersji techno deskę rozdzielczą zamiast kamienia zdobi listwa z naturalnego korka, barwiona na czarno.
Do tego naturalne materiały na fotelach, przyjemne w dotyku tworzywa i wyposażenie znane z innych modeli. Jak choćby system multimedialny open R link, oferujący usługi Google. To nie tylko dostęp do map, ale także możliwość logowania się do usług i aplikacji jak w telefonie czy na komputerze.
Za sprawą lekko podwyższonego nadwozia typu fastback Renault Rafale plasuje się w kategorii SUV-ów coupé. Ma 4,71 m długości i 1,86 m szerokości, śmiało mieści się w segmencie D, a wysokość 1,61 m plasuje je w samym centrum segmentu sportowych SUV-ów.
Dzięki dużemu rozstawowi osi (2,74 m, identycznemu z Espace) Renault Rafale odznacza się wyprofilowaną, idealnie płynną linią dachu zapewniającą dużą przestrzeń nad głowami pasażerów na tylnych siedzeniach. To rozmiary, które nawet dla wysokich pasażerów zapewniają sporo komfortu i przestrzeni. W końcu auto powstało na platformie CMF-CD, tej samej, która wykorzystana została do budowy modelu Espace.
Trudno odmówić Rafale atrakcyjnej sylwetki. Auto wygląda dynamicznie i nowocześnie. Dość jednak podobnie do innych modeli marki. I nawet, jeśli nowe linie i kształty wyglądają świetnie, oby tylko Renault nie popadło w przesadę. W końcu, co za dużo, to niezdrowo, a wymienienie jednym tchem wszystkich nowych i dość podobnych modeli Renault już teraz staje się kłopotliwe.
W Rafale podobnie jak w innych modelach dużo uwagi poświęcono detalom. Ładnie wkomponowane są reflektory oraz świetlne ozdobniki. Najważniejszy z nich to chyba świecąca w rytmie bicia ludzkiego serca litera „A” na oparciach foteli. Przydałoby się, aby mocniej trzymały one jednak ciało podczas jazdy.
Pod maską mniej zaskakująca technologia, bo to napęd dobrze znany z innych modeli, czyli hybrydowy układ E-Tech o 200 KM lub w wersji 4x4 o mocy 300 KM (dostępny będzie nieco później). Hybryda plug-in została wyposażona w silnik elektryczny na tylnej osi, aby zwiększyć moc i zapewnić stały napęd na cztery koła.
Układ E-Tech oparty na architekturze szeregowo-równoległej, składa się z trzycylindrowego, turbodoładowanego silnika benzynowego o pojemności 1,2 l o mocy 130 KM i momencie obrotowym 205 Nm oraz dwóch silników elektrycznych, a tak naprawdę jednego silnika i rozrusznika-alternatora o nazwie HSG. Silnik główny, czyli E-motor, rozwija moc 68 KM i moment także 205 Nm. Do tego HSG dokłada kolejne 34 KM i 50 NM. Razem na kołach mamy więc 199 KM i 205 Nm, ale nieco inaczej jak w Espace, sprawniej wykorzystuje napęd elektryczny. Czuje się, że inżynierowie popracowali nad oprogramowaniem, bo akumulator pozostał taki sam (2 kWh).
Architektura 400 V zapewnia jednak szybkie ładowanie i równie szybkie oddawanie energii. Pomocniczy silnik elektryczny typu HSG odpowiada za uruchamianie silnika spalinowego oraz zmianę biegów bezsprzęgłowej skrzyni kłowej. To nietypowe rozwiązanie, które Renault konsekwentnie rozwija razem z technologią E-Tech.
Automatyczna wielotrybowa skrzynia biegów ze sprzęgłem kłowym jest technologicznie spokrewniona z rozwiązaniami stosowanymi w Formule 1. Jest zdecydowanie przyjemniejsza niż CVT, cichsza, a równie szybka, choć w przypadku skrzyni bezstopniowej zmiana biegów odbywa się liniowo. Przede wszystkim jednak ma być zdecydowanie trwalsza.
Oferuje różną kombinację przełożeń – dwóch dla głównego silnika elektrycznego i czterech dla silnika spalinowego. W sumie jest 15 kombinacji z wykorzystaniem różnych silników (elektrycznych i spalinowego), które pozwalają maksymalnie zwiększyć przyjemność z jazdy, a jednocześnie redukują zużycie paliwa i emisję CO2. Przydałoby się, aby pracowała nieco szybciej, zbyt ospały jest też kick-down. Reakcja na dodanie gazu trwa wieczność.
No i dźwignia zmiany biegów jako trzecia po prawej stronie kierownicy wymaga co najmniej przyzwyczajenia.
Nowością jest technologia czterech kół skrętnych 4Control advanced. Tylne koła skręcają w kierunku przeciwnym do kół przednich (nawet o 5 stopni), co zwiększa zwrotność pojazdu, zarówno w trasie, jak i w mieście. Dzięki temu Rafale osiąga promień skrętu porównywalny do aut miejskich (10,4 m).
Podczas jazdy autostradą z kolei, przy standardowej prędkości, przy pokonywaniu zakrętów z prędkością powyżej 50 km/h minimalny skręt kół tylnych (do 1 stopnia) w tę samą stronę, co skręt kół przednich poprawia stabilność samochodu – zmniejsza bezwładność tylnej osi.
Jak na auto, które spełnia długoletnie marzenia marki, jest też inna nowość. W wersji atelier Alpine, która pojawi się na naszym rynku nieco później, auto wyposażone będzie w aktywne zawieszenie współpracujące z kamerą predykcyjną. Pozwala to na maksymalne wykorzystanie napędu elektrycznego. Dane z map Google z dostępem do Internetu, takie jak topografia drogi przez siedem kolejnych kilometrów (lub topografia najbardziej prawdopodobnej trasy, jeśli nie wprowadzono punktu docelowego), z wyprzedzeniem dostarczają informacji do systemu sterującego akumulatorem trakcyjnym, aby zapewnić maksymalne wykorzystanie silnika elektrycznego.
Renault Rafale E-Tech full hybrid 200 KM jest dostępne w dwóch wersjach: techno i Esprit Alpine. Pierwsza to wydatek 192 900 zł, druga już ponad 210 tys. zł.
Z pewnością to świetnie wyglądający SUV, który daje sporo przyjemności z jazdy. I to mimo niedużego silnika trzycylindrowego. W końcu cały układ napędowy E-Tech to inżynieryjny majstersztyk. I to ze wszystkimi swoimi drobnymi mankamentami.
Renault Rafale E-Tech full hybrid Esprit Apline |
|
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi w mm |
4710/1866/1613/2738 |
Masa własna/dopuszczalna w kg |
1660/2180 |
Średnica zawracania między krawężnikami w m |
10,4 |
Silnik |
Spalinowy R3 1.2 l. turbo 130 KM + E-motor (68 KM) + HSG (34 KM) |
Maksymalny moment obr. przy obr/min. |
205 Nm 11750 |
Prędkość maksymalna w km/h |
180 |
Przyśpieszenie 0-100 km/h |
8,9 |
Średnie zużycie paliwa wg WLTP na 100 km |
4,7 – 4,9 |
Cena w zł |
210 900 |
Wartość rezydualna po 36 m. |
57,7 |
Kto testował: Juliusz Szalek
Co: Renault Rafale E-Tech full hybrid Esprit Apline
Gdzie: Gdańsk
Ile: 800 km
Dynamiczny silnik, ponadprzeciętna jakość materiałów wykończeniowych, przestronne wnętrze, niskie spalanie, atrakcyjny design.
Głośna praca silnika spalinowego wkręcającego się na obroty w nieprzewidywanych momentach, trzy dźwignie po prawej stronie kierownicy, ospały kick-down, fotele słabo trzymające ciało na boki.