Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

PZS, czyli akumulator się zużywa

Gdyby podliczyć wszystkie zimy stulecia, które nawiedziły nasz kraj w poprzednim, XX wieku, zapewne uzbierałoby się ich kilkanaście. Obecna zima ma tę przewagę, że śmiało można ją tytułować Pierwszą Zimą Stulecia (PZS).
A więc PZS w tym roku narozrabiała. Niekończące się narzekania na drogowców, śnieg, innych kierowców, energetyków i polskich piłkarzy (bo na nich zawsze się narzeka), nie są w stanie przesłonić pewnych oczywistych plusów, minusowej aury. Po pierwsze rynek akumulatorów wzrósł zapewne o jakieś 1000%, pociągając za sobą wzrost świadomości kierowców. Spora część z nich, bezradnie katując rozruszniki, posiadła tajemną wiedzę, do tej pory dostępną nielicznym, że akumulator się zużywa! Wymienia się go, podobnie jak olej w silniku (bo olej się wymienia), czy klocki hamulcowe. Wiem, że wśród czytających to osób jak nie wszyscy, to na pewno prawie wszyscy, doskonale wiedzą, jaka jest różnica między:
O matko, zepsuło się!,
a:
O matko, zużyło się!
W odniesieniu do akumulatorów zawsze stosujemy drugi okrzyk.
Następnym niezaprzeczalnym plusem takiej pogody, jest na pewno eliminacja ze społeczeństwa osób-kierowców, którzy do tej pory uważali, że opony zimowe jest to wymysł lobby żydowsko-masońskiego, które wyciąga swoje włochate łapska po nasze ciężko zarobione pieniądze.
Zwolennicy tej teorii, którzy na ogół są także w równoległym podzbiorze fanatycznych czcicieli opon całorocznych, wymierają wprost proporcjonalnie do zwiększających się opadów śniegu i spadającego słupka rtęci.
Podczas PZS bardzo rzadko udaje się spotkać kierowcę, który podróżuje „na lecie”. Jedni, przy akompaniamencie kwiecistych bluzgów, nie mogą pokonać własnych podjazdów, o krawężnikach nie mówiąc. Drudzy, po wizycie w rowie czekają na odbiór samochodów z warsztatów. A trzecia grupa, która na czas zeszła z drzewa motoryzacyjnego zacofania na żyzną glebę rozsądku – wymienia właśnie opony na zimowe, stając się jednocześnie najbardziej fanatycznymi zwolennikami zimowego ogumienia.
Plus trzeci zimowej aury jest taki, że jest dużo stłuczek i kolizji, ale zdecydowanie mniej ciężkich wypadków ze znacznie gorszymi konsekwencjami, niż lakierowanie zderzaka. Poza tym wielu kierowców dowie się wreszcie, co oznacza tajemne pulsowanie pedału hamulca. To ABS. Samo działanie ABS-u nie jest ani chwalebne, ani specjalnie wyjątkowe, ale zawsze lepiej wiedzieć, w co nasz samochód jest uzbrojony.
Pora na plus ostatni, zdecydowanie bardziej osobisty od pozostałych. Co z tego, że wiem jak działa ABS i to nie tylko w moim samochodzie, co z tego, że odkąd pamiętam zmieniam opony na zimowe i odwrotnie. Cóż mi nawet po wiedzy, że akumulatory się zużywają, a zimą znacznie szybciej, skoro nie miałem pojęcia, że zimą nie zaciągamy hamulca ręcznego!
Cieszę się, że dane mi było pobrać te nauki nie tylko w formie czysto teoretycznej, ale także w formie praktyki. W efekcie moja edukacja zakończyła się sukcesem, bo dzięki temu miałem możliwość przejechać się 911. Niestety, nie Porsche 911. To był Autosan, który kursuje na linii 911.
Cóż, z każdą zimą człowiek jest mądrzejszy. A następna Polska Zima Stulecia być może już za kilka miesięcy.

Tomasz Siwiński

ATT00186

Przeczytaj również
Popularne