Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Pełen smaczków - Jeep Avenger

Jesteśmy przekonani, że niedawny rynkowy debiutant – Jeep Avenger – już wkrótce stanie się powszechnym widokiem na europejskich ulicach. To drugi Jeep, po modelu Renegade, wprost skrojony miejskiej do dżungli. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko jednego.

Co:                  Jeep Avenger 1.2 GSE T3 Summit

Avenger nim jeszcze na dobre pojawił się na rynku to już został zamówiony w liczbie przeszło 20 tysięcy egzemplarzy. Na dobry start rynkowy z pewnością mógł mieć wpływ szereg nagród zebranych przez nowy model. Avenger został uhonorowany m.in. tytułem Car fo the Year 2023. Co istotne, zamówienia złożyli zazwyczaj nowi klienci dla marki Jeep. Samochód ten jest pierwszym modelem Jeepa przeznaczonym wyłącznie dla nabywców na naszym kontynencie. Co ciekawe, na początku producent zakładał, że model ten będzie sprzedawał się głównie w wariancie elektrycznym. Wariant spalinowy miał być dostępny tylko na kilku rynkach, do których, po batalii, dołączono Polskę. Z czasem okazało się, że i inne rynki chcą takiego wariantu w gamie. Pod presją klientów i dilerów producent poluźnił pierwotne zasady.

Trzeba przyznać, że sylwetka najmniejszego Jeepa budzi sympatię, ma w sobie wiele lekkości, a jednocześnie nie traci nic z charakteru i stylu większych modeli marki. Avenger został obficie obudowany czarnymi listwami w dolnej części nadwozia z każdej strony oraz masywnymi czarnymi zderzakami. Nie tylko dodają one charakteru pojazdowi, ale też mają istotną funkcję praktyczną skuteczniej znosząc ewentualne miejsce obcierki. Badania statystyczne firm ubezpieczeniowych w Europie wykazały, że 70% uszkodzeń pojazdu ma miejsce przy niskiej albo bardzo niskiej prędkości. Jeep jest na to przygotowany. Poza tym, oryginalnym zabiegiem jest cofnięcie reflektorów od linii zderzaka i osłony chłodnicy, co sprawia, że zwyczajnie trudniej jest je uszkodzić.

Szczególarze dostrzegą na nadwoziu całe mnóstwo smaczków nawiązujących do historii marki oraz podróży poza utartymi szlakami, jak choćby grafika podróżnika zerkającego przez lunetę na podszybiu, grafiki atrapy chłodnicy klasycznego Jeepa z lat 40. na zderzakach i felgach. Na dachu dostrzeżemy maleńkie…biedronki.

Najmniejszy Jeep został zbudowany w oparciu o płytę podłogową CMP/eCMP znaną z modeli koncernu Stellantis, m.in. Opla Mokka i Peugeota 208. Nowość marki ma długość 407,6 cm, czyli 16 cm mniej niż model Renegade.

W przyjemnym dla oka wnętrzu standardowym wyposażeniem jest 10-calowy ekran multimedialny na środkowej konsoli. Nie zapomniano o zachowaniu fizycznych przycisków do sterowania klimatyzacją. Wyświetlacz TFT za kierownicą może mieć od 7- do 10-cali, w zależności od wersji. Samochód daje możliwość bezprzewodowego sparowania z systemem smartfonów Apple lub opartych na systemie Android. Dzięki dedykowanej aplikacji na smartfon możemy zdalnie sterować różnymi funkcjami samochodu, np. otworzyć lub zamknąć drzwi, włączyć światła, sprawdzić stan naładowania akumulatorów czy też włączyć klimatyzację. W opcji Jeep oferuje wiele rozwiązań znanych z wyższych segmentów. Możemy np. zamówić elektrycznie podnoszoną tylną klapę, panoramiczny szklany dach, skórzaną tapicerkę, elektrycznie regulowany fotel z wentylacją czy wielokolorowe oświetlenie ambientowe.

Atutem pojazdu są przyzwoita obszerność oraz foremny bagażnik o pojemności 380 litrów. W tym segmencie to dobry wynik. Otwór bagażnika ma ponad metr szerokości, a próg załadunku znajduje się na 72 cm. Warto dodać, że podłoga bagażnika jest dwustronna. Z jednej strony jest ona łatwo zmywalna, więc możemy awaryjnie położyć na niej brudne przedmioty, np. ubłocone buty. Mały Jeep daje możliwość ciągnięcia przyczepy hamowanej o masie do 1200 kg

Napęd wersji spalinowej stanowi 3-cylindrowy silnik i pojemności 1,2-litra i mocy 100 KM (205 Nm). Jednostka ta jest doskonale znana i powszechnie wykorzystywana w różnych modelach koncernu Stellantis. Może ona współpracować wyłącznie z 6-biegową skrzynią mechaniczną. Biorąc pod uwagę względnie niewielką masę własną 1187 kg Jeep zadowala się niewielkimi ilościami paliwa zużywając ok. 6-6,5 l/100 km. Co istotne, w Avengerze drogi prowadzenia dźwigni zmiany biegów są dalece bardziej precyzyjne niż w innych modelach koncernu. A więc da się.

Największą wadą tego samochodu okazuje się brak skrzyni automatycznej, nawet w opcji. Klienci, zwłaszcza segmentu premium, których przede wszystkim kusi Jeep, uznają obecność takiej skrzyni jako oczekiwana norma. Jesteśmy przekonani, że wielu z nich ruszając entuzjastycznie do salonów lub przeglądając internetowy konfigurator przeżywają w tym miejscu rozczarowanie.

Avenger nie jest samochodem terenowym, ale radzi sobie na nieutwardzonych drogach lepiej niż większość miejskich SUV-ów. Dodatkową ochroną pojazdu jest ponadprzeciętny prześwit 20 cm oraz metalowa osłona podwozia, szczególnie istotna dla ochrony akumulatorów trakcyjnych. Pomocne okazują się tryby jazdy wybierane pokrętłem Selec Terrain, w tym te dedykowane do jazdy po śnieżnych lub błotnistych drogach. Przyda się również asystent zjazdu ze wzniesień.

Ceny wersji spalinowych zaczynają się od 99 900 zł, a kończą na ok. 140 tys. zł. Elektryczny wariant kosztuje co najmniej 185 700 zł, a więc w sumie niewiele mniej od Tesli Model 3.

 

Plusy: ogólnie wysoka praktyczność, przyjemne prowadzenie, atrakcyjny wygląd, żwawy i oszczędny silnik benzynowy

Minusy: brak napędu na cztery koła, wysokie ceny, w szczególności wersji elektrycznej, brak w ofercie skrzyni automatycznej dla wersji spalinowej.

Przeczytaj również
Popularne