Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Co z tym VAT-em?

 MG 4440 fmt1Zwieńczeniem części konferencyjnej targów Fleet Market była debata ekspercka dotycząca źródeł finansowania samochodów firmowych i korzyści podatkowych, jakie czekają na polskich przedsiębiorców MŚP. Tegoroczną debatę zdominowała jednak dyskusja na temat zmian w zakresie odliczenia VAT od zakupu nowych samochodów i paliwa do nich, które nastąpią już 1 stycznia 2014 roku. Przemysław DobrosławskiDebatę zorganizowaną przez magazyn „Fleet" poprowadził Michał Gąsiorowski, redaktor Polskiego Radia Trójka, a uczestniczyli w niej znani eksperci rynku motoryzacyjnego, m.in.: Jakub Faryś, prezes PZPM, Andrzej Dębiec i Zbigniew Marczyk z Kancelarii Hogan Lovells, Grzegorz Czarnecki, dyrektor ds. sprzedaży korporacyjnej Masterlease Polska, prokurent, a także przedstawiciele importerów: Tomasz Koter, kierownik Zespołu Sprzedaży Flotowej Škoda oraz Ireneusz Migda, fleet sales team manager Hyundai Motor Poland.Ważki problemZarys tego, z czym będą mieli do czynienia przedsiębiorcy zainteresowani zakupem samochodu po 1 stycznia 2014 roku, przedstawił Zbigniew Marczyk z Kancelarii Hogan Lovells: – W chwili obecnej obowiązują ograniczenia w odliczaniu podatku VAT od samochodów osobowych, ale i innych o masie do 3,5 tony. Od 1 stycznia wejdą przepisy uchwalone w 2010 roku, ale zawieszone do końca tego roku. Te przepisy umożliwią odliczenie całego podatku VAT przy nabyciu auta z kratką. Jeśli pojazd będzie miał homologację na pojazd ciężarowy, o ładowności ponad 500 kg z czterema miejscami i kratką, wówczas przedsiębiorca ma prawo do odliczenia VAT w całości, tak od zakupu, jak i paliwa do tego samochodu. Dotyczy to, oczywiście, również całości rat leasingowych z tytułu użytkowania takiego pojazdu, jak również najmu. Problemem może być kwestia uzyskania homologacji na taki samochód, gdyż pod koniec 2012 roku weszło rozporządzenie unijne, które zaostrza wymogi, jakie muszą być spełnione przez określony samochód, aby mógł on uzyskać homologację na pojazd ciężarowy. Z jednej strony więc przedsiębiorcy najprawdopodobniej uzyskają możliwość odliczeń, ale z drugiej, może istnieć problem praktyczny, czy będzie na rynku wystarczająca oferta takich samochodów mających odpowiednią homologację. Kolejną kwestią jest również to, czy wprowadzenie takich wymogów homologacyjnych jest zgodne z przepisami VAT-owskimi, obowiązującymi w UE, i z dyrektywami UE. Tutaj są bardzo liczne wątpliwości. Przypuszczalnie Ministerstwo Finansów stanie na takim stanowisku, że odliczanie przysługuje w całości, ale tylko od takich samochodów, które mają faktycznie homologację jako pojazd ciężarowy.Ministerstwo podjęło starania, aby uzyskać z Unii Europejskiej zgodę na wprowadzenie ograniczeń na cztery kolejne lata pełnej odliczalności podatku VAT od aut z kratką. Starania podjęto na początku 2013 roku i do tej pory procedura jeszcze nie została zakończona. Jeśli jednak procedura zostanie zakończona ministerstwo będzie miało otwartą drogę, aby wprowadzić w ciągu roku przepisy ograniczające prawo do odliczenia VAT. Tym samym, od 1 stycznia pojawi się okienko pozwalające na pełne odliczenie podatku VAT od samochodów z kratką, co będzie trwało do ewentualnej zmiany przepisów.O tym, jakie zamieszanie wywołuje brak konkretów w zakresie podatku VAT, powiedział Jakub Faryś, prezes PZPM: – Należy powiedzieć, że najgorszą rzeczą dla przedsiębiorców jest niepewność, jak nowe przepisy będą wyglądać i kiedy zaczną obowiązywać. Ja już nie powiem o tym, że liczba zmian przepisów i różnych obciążeń fiskalnych w przypadku branży motoryzacyjnej w Polsce jest chyba rekordowa w skali świata, bo mniej więcej co pół roku w ostatnich 10 latach zmieniały się przepisy. To, czy przepisy są mniej lub bardziej przyjazne przedsiębiorcy, to jedno, ale drugie to ciągłe zmiany. Obecnie klienci kompletnie nie wiedzą, kiedy i na jakich zasadach zamówić pojazd, a z drugiej strony – ból głowy mają importerzy samochodów. Pamiętajmy, że to nie jest tak, że z dnia na dzień mogą oni napisać mail do centrali z prośbą np. o dwa tysiące samochodów, najlepiej na za miesiąc. Czegoś takiego nie ma. W związku z tym planowanie produkcji i zamówień staje się wielkim problemem. Na 90% od 1 stycznia będziemy mieli do czynienia ze wspomnianym okienkiem, ale pytanie, jak długo ono potrwa. Nikt nie jest w stanie określić, czy będzie ono trwało miesiąc, czy kwartał. Z wypowiedzi kierownictwa Ministerstwa Finansów wynika, że niezwłocznie po otrzymaniu zgody z unijnego komitetu VAT-owskiego zostanie pokazany projekt nowej ustawy, której na razie nikt nie widział. Prawdopodobnie w tej ustawie będą przepisy pozwalające odliczyć VAT w opcji 3x50%, czyli 50% w przypadku zakupu i leasingu pojazdu, 50% kosztów serwisu oraz 50% kosztów paliwa. Ale są tam planowane również inne zapisy, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. W związku z tym, po pierwsze, to okienko na kratki może być dość krótkie, po drugie, nie wiadomo, co będzie w tym ostatecznym akcie prawnym. Cała ta sytuacja może więc prowadzić, w rozumieniu biznesu, do zachowań nieracjonalnych. Uważam, że przedsiębiorcy powinni kupować takie samochody, jakie są im akurat potrzebne, a nie takie, od jakich mogą akurat odliczyć VAT. Przykład, wiele firm kupiło pikapa, nie potrzebując przecież takiego samochodu.Jeśli w nowej rzeczywistości VAT-owskiej wejdą przepisy z odliczeniem 3x50%, to być może część przedsiębiorców będzie wolała wybrać tę opcję zamiast wyboru kratkowego.Niestety, dziś poza wąskim gronem wysoko postawionych przedstawicieli Ministerstwa Finansów, nikt nie wie, jak będzie wyglądać treść nowej, poderogacyjnej rzeczywistości. Bo to, że derogację ministerstwo dostanie, jest w mojej ocenie prawie pewne. W połowie roku z Komisji Europejskiej ministerstwo dostało prośbę o wprowadzenie pewnych poprawek, i z tego, co wiem, zostały one jeden do jednego wprowadzone. Tak więc dokumenty są już zgodne z oczekiwaniami z Brukseli. Teraz powstaje więc pytanie nie o to, czy to się zdarzy, tylko kiedy. Ponieważ jest to ustawa, to musi przejść pełną ścieżkę legislacyjną. Może ona trwać dłużej lub krócej, w zależności od sprężenia się Komisji Finansów Publicznych czy woli wprowadzenia tego w życie przez koalicję. Wtedy w Sejmie może to pójść szybko.Spojrzenie ze strony CFMSwój punkt widzenia, od strony firmy wynajmu długoterminowego, na kwestię odliczenia VAT przedstawił również Grzegorz Czarnecki, dyrektor ds. sprzedaży korporacyjnej Masterlease Polska:– Wydaje mi się, że to zamieszanie wywrze krótkoterminowy wpływ na decyzje zakupowe głównie mniejszych firm. Mają one mniej samochodów, prostsze decyzje, często nie mają polityki flotowej, a ich działy kadr nie regulują pewnych rzeczy. Na krótko uwaga tych prywatnych firm skupi się na ofercie tych producentów, którzy będą gotowi zaoferować pojazdy spełniające wymogi odliczenia pełnego VAT. Wydaje się że inercja rynku dużych firm wynajmu długoterminowego i rynku korporacyjnego jest na tyle duża, że zmiany w zakresie okienka VAT wpłyną na ten rynek w niewielkim stopniu. Trudno byłoby dostosować politykę firm, okres zamawiania, wymianę flot poszczególnych przedsiębiorstw pod to krótkie okienko. Co do zasady, po prostu jedne firmy szczęśliwie na nie trafią, a inne nie. I jeśli ktoś trafi na to okienko, pojawi się pytanie, czy z niego skorzysta, czy też dla świętego spokoju i dobrych relacji z fiskusem nie.Większym problemem może być kolejne zamieszanie z ubezpieczeniami samochodów. Myśmy tutaj przeżyli już kilka dużych przygód w ostatnich latach z aparatem skarbowym. Był dość długi okres, gdy część firm stosowała refaktury ubezpieczenia zwolnione z VAT jako przeniesienie kosztu usługi obcej. Prawie trzy lata temu nagle okazało się, że jest to niezgodne z poglądami Ministerstwa Finansów, po czym cała sprawa została wycofana w wyniku decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Okazało się, że znowu można to robić. W międzyczasie było sporo emocji, bo firmy, które do tej pory dostawały refaktury bez VAT, nagle zaczęły dostawać VAT 23%. Był więc kłopot, jak to traktować: czy płacić, czy nie płacić z treścią umów. W tej chwili, jeśli wejdą przepisy pozwalające odliczyć tylko 50% VAT od części ubezpieczeniowej, przed koniecznością poradzenia sobie z tą nową informacją staną firmy, które mają ubezpieczenie w serwisie. Dziś mamy ograniczenia w odliczeniu VAT czy z leasingu, dzierżawy lub wynajmu. Natomiast w zakresie serwisowym klient może odliczyć 100% podatku. W związku z tym spora część firm wynajmu z naszej branży ubezpieczenie umieściła w umowie serwisu. Jeżeli tam utracimy możliwość odliczenia VAT, będzie trzeba się zastanowić, czy nie wrócić do pomysłu refaktury zwolnionej. Na szczęście, w tej chwili po wyroku ETS i po interpretacji ministra Grabowskiego wydaje się, że mniej więcej wiemy, jakie warunki trzeba spełnić, żeby się nikt nie przyczepił do refaktury z VAT.Ból głowy dla importerówNowa rzeczywistość podatkowa spędza sen z powiek importerom pojazdów. Jak twierdzi Tomasz Koter, kierownik Zespołu Sprzedaży Flotowej Škoda: – Z naszej strony sytuacja jest jeszcze bardziej pogmatwana niż na całym rynku. Jesteśmy między młotem a kowadłem. W poprzednich latach pamiętam sytuacje, kiedy to urzędy skarbowe decydowały lokalnie, co może być odliczane, a co nie. Nie wiem, czy teraz będzie to możliwe, ale ewidentnie nasza sieć dealerska boi się takich zachowań, że – sprzedając auto ciężarowe z odliczeniem – klient za chwilę wróci i powie, że odliczenia nie dostał. To pytanie do kolegów, czy może być taka sytuacja, bo my tej wiedzy na dziś nie mamy. Kolejny problem to wspomniane okienko. Sieć dealerska każdego importera zamawia samochody z pewnym wyprzedzeniem. W zależności od poziomu zamówień, dostawa może trwać od sześciu tygodni do czterech miesięcy. Może być tak, że klient zamówi samochód w okienku, będąc pewnym, że odliczy sobie od niego VAT, a okaże się, że auto dojedzie wtedy, gdy to już nie będzie możliwe.Ireneusz Migda, fleet sales team manager Hyundai Motor Poland, dodaje: – Sytuacja dystrybutorów na rynku jest jeszcze trudniejsza dlatego, że zmiany przyjdą 1 stycznia, a dla polskiego klienta auta z 2013 i 2014 to są dwa różne pojazdy, więc na samochody, które trzeba by zamówić pod kątem kratek, trzeba dać jakiś rabat. Nie wiadomo też, ile to oczko potrwa i jakie samochody trzeba wtedy mieć w ofercie. Na dodatek są pewne zmiany w przepisach dotyczących emisji Euro 5 i stoki samochodów, których trzeba się pozbyć. Bardzo ciężko jest dystrybutorom ustalić, jakie samochody zamawiać i co klient wybierze. Możemy mieć interesującą ofertę samochodów z kratką i jeśli, np. w segmencie B, będziemy jedyni, to wygraliśmy, a jeśli będziemy tam my i dziesięciu konkurentów, to rywalizacja będzie wyjątkowo zażarta i rośnie ryzyko zostania z placem niesprzedanych samochodów. Już sprawdzaliśmy u naszych dealerów, czy są przypadki, gdy klient zamówił samochód i się teraz wycofuje z tego zamówienia, bo coś się będzie działo w podatkach. Tak jak wszyscy, badamy i czekamy, co się wydarzy. Tomasz Koter ze Škody dodaje: – Nowa sytuacja podatkowa jest na tyle nieokreślona, że nie sądzę, aby któryś importer zdecydował się wejść z dużym stokiem samochodów z kratką, nie wiedząc, jak długo będzie okienko na rynku. Wydaje mi się, że sami klienci też do tego radośnie nie podejdą. Jak wspomniano, duże floty nie skorzystają z tego rozwiązania, a małe i średnie bardziej będą się bały konfliktów z fiskusem, niż inwestowały w takie rozwiązanie. Zakładam, że dużych wyników sprzedaży z tytułu kratkowego okienka nie będzie.Jakub Faryś z PZPM twierdzi, że: – Zastrzeżenia importerów są bardzo istotne, bo nie wiadomo, jak długa będzie możliwość sprzedaży aut z pełnym odliczeniem VAT. Importer, który podejmie ryzyko i zamówi na przykład tysiąc pojazdów, po kilku tygodniach może doświadczyć faktu, że będą one niesprzedawalne lub będzie trzeba je sprzedać z dużymi rabatami, nie mówiąc o roku produkcji. Trudno jest stworzyć klarowną listę samochodów z odpowiednią homologacją, które w dodatku będą w pełni dostępne. Nie ma za to problemu ze wskazaniem samochodów, które będą mogły podlegać pełnemu odliczeniu VAT. Według pana ministra, samochody posiadające homologację dla pojazdów ciężarowych będą mogły mieć odliczony VAT. Dotyczy to zarówno starej homologacji, jak i nowej europejskiej homologacji na pojazd ciężarowy,. Tu nie ma uznaniowości.Ciekawym spostrzeżeniem podzielił się z uczestnikami debaty i gośćmi Andrzej Dębiec, partner i radca prawny/doradca podatkowy międzynarodowej kancelarii Hogan Lovells: – Istnieje prawna metoda ochrony przed ryzykiem nabywania samochodów i odliczania podatku VAT w związku z nabyciem tych samochodów. Otóż każdemu podatnikowi, w tym przypadku nabywcy, przysługuje prawo do wystąpienia z wnioskiem o wydanie tzw. interpretacji przepisów prawa podatkowego. W związku z tym, nie ma żadnych przeszkód, żeby potencjalny nabywca takiego samochodu wystąpił po tego typu interpretacje, które wydają izby skarbowe. Takie izby są cztery. Tam można wystąpić z pytaniem, czy nabycie konkretnego samochodu o konkretnych parametrach technicznych pozwoli składającemu zapytanie po 1 stycznia 2014 roku na odliczenie w pełni podatku od towarów i usług od nabycia takiego samochodu. Przepisy podatkowe, które wejdą w życie od 1 stycznia 2014 roku, już w tej chwili istnieją w uchwalonej ustawie. Mimo że przepisy nie obowiązują, to z wnioskiem o taką interpretację można wystąpić już w tej chwili. Jedynym problemem jest to, że na odpowiedź na interpretację czeka się, niestety, trzy miesiące. To istotny minus, mając świadomość, jak krótkie może być okienko.Odnosząc się do problemu legislacyjnego, to chcę zwrócić uwagę, że ten czas trwania okienka będzie jednak trochę dłuższy. Nie wiemy, oczywiście, kiedy ministerstwo uzyska odpowiedź na wniosek derogacyjny, ale zakładam, że sama procedura ustawodawcza nie może być krótsza niż miesiąc, a na pewno będzie dłuższa. W tej chwili, na przykład, ministerstwo wprowadza zmiany, które wejdą w życie od 1 stycznia, odnośnie opodatkowania spółek komandytowych i tu już widać, że ten proces potrwa co najmniej dwa miesiące. Vacatio legis, czyli okres od daty uchwalenia ustawy do daty wejścia w życie w przypadku jakichkolwiek przepisów podatkowych, nie może być krótsze niż miesiąc. W związku z tym, zliczając te wszystkie terminy, okaże się, że minimalny okres od momentu, kiedy dowiemy się, że jest derogacja, do zamknięcia okienka z pełnym odliczeniem VAT może trwać około trzech miesięcy.

Przeczytaj również
Popularne