Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

W sejmie o motoryzacji

PaneliciPrzyjazna motoryzacja to nawa programu powołanego do życia przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Program ten ma za zadanie propagować motoryzację racjonalną, bezpieczną i ekologiczną.  W ostatnich latach nie weszła do Polski żadna duża inwestycja w zakresie produkcji samochodów osobowych. Zachodnie koncerny coraz częściej wybierają kraje ościenne. Co zrobić, by inwestycje koncernów motoryzacyjnych nie omijały naszego kraju? – zastanawiali się uczestnicy debaty, która odbyła się na terenie Sejmu RP.  Rozpoczynając dyskusję nad sposobami wsparcia inwestycji w jednej z kluczowych dla polskiej gospodarki branży, Jakub Faryś, gospodarz debaty, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, zaznaczył, iż debata ta, jest pierwszym z cyklu czterech tego typu spotkań, organizowanych w ramach programu Przyjazna motoryzacja. Jakub Faryś wskazał na potrzebę rozpatrywania motoryzacji w szerokim kontekście gospodarczym. Zachęcał, by motoryzację w sensie produkcyjnym widzieć jako jedno z ogniw w łańcuchu współzależności pomiędzy producentami części, fabrykami samochodów, dealerami oraz serwisami, prowadzącemu wprost ku klientowi − prywatnemu oraz wykorzystującemu pojazd jako narzędzie pracy. Marek Łyżwa, członek zarządu ds. promocji gospodarczej i inwestycji zagranicznych Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, zaznaczył, że zwłaszcza w warunkach globalnego kryzysu dwa ostatnie lata można uznać za niezłe pod względem liczby i wartości nowych inwestycji, w tym również motoryzacyjnych. Całkowity napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski do 2009 roku wyniósł 116,4 mld euro, w tym w 2009 roku − 9,95 mld euro. Obecnie mamy najwyższy w Europie napływ inwestycji zagranicznych. W raporcie globalnej firmy konsultingowej AT Kearney z 2010 roku Polska zanotowała największy wzrost notowań (skok o 16 pozycji) w porównaniu z poprzednią edycją z 2007 roku − pod względem atrakcyjności inwestycyjnej Polska została sklasyfikowana na 2. miejscu w Europie, a 6. na świecie.  Co szóste euro inwestowane w motoryzację Motoryzacja jest jednym z głównych obszarów inwestycji pilotowanych przez PAIiIZ. W roku 2010 Agencja zrealizowała 5 projektów inwestycyjnych w branży motoryzacyjnej o łącznej wartości ponad 106 mln euro, kreujących 1037 miejsc pracy. Udział branży motoryzacyjnej w inwestycjach strefowych w ostatnich latach ustabilizował się na poziomie około 15 proc. Aż 300 z 900 podmiotów produkcyjnych z branży motoryzacyjnej powstało dzięki kapitałowi z zagranicy. W 2010 r. pojawiły się sygnały zapowiadające odwrócenie trendu spadkowego w napływie inwestycji zagranicznych do Polski. W 2011 roku spodziewany jest wzrost inwestycji o 2- 3 mld euro. Jednak z roku na rok w Europie słabnie strumień inwestycji, konkurencja między krajami i regionami jest coraz większa. Dotyczy to również motoryzacji.  Nie stać nas na utratę kolejnego branżowego giganta Piotr Wojaczek, prezes Zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w której funkcjonują największe inwestycje motoryzacyjne na terenie Polski, ostrzegał przed spoczywaniem na laurach. – Drugie miejsce w Europie i 6. na świecie wśród państw najatrakcyjniejszych dla inwestorów to przede wszystkim sygnał, by nie psuć systemu, który nie najgorzej działa, ale by iść dalej, rozbudowując go o nowe elementy. Rentowność branży nie jest porażająca, a w przypadku fabryk wypuszczających finalny produkt − wręcz bardzo niska.  Brak planu wsparcia obszarów strategicznych W Polsce brakuje długoterminowej strategii wsparcia sektorów kluczowych, tymczasem już dziś na Śląsku wartość produkcji motoryzacyjnej jest 2-3 razy większa niż w uznanym za strategiczne górnictwie, przy dwukrotnie mniejszym zatrudnieniu. Na Śląsku co czwarte miejsce pracy zostało stworzone przez motoryzację. 60 proc. inwestycji w ramach Śląskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przypada na tę branżę. Motoryzacja ma ogromne znaczenie dla całej polskiej gospodarki. Szacuje się, że w 2010 r. wartość eksportu polskiej branży motoryzacyjnej (pojazdy i części) przekroczyła 17 mld euro. Udział motoryzacji w polskim PKB systematycznie rośnie, w roku 2009 wyniósł 6,2 proc. Już 16 procent wartości polskiego eksportu pochodzi z motoryzacji. Jeśli założyć, że jednemu miejscu pracy w wąsko (produkcyjnie) rozumianej motoryzacji, zatrudniającej około 150 tys. pracowników, towarzyszy pięć stanowisk pracy w branżach okołomotoryzacyjnych, można uznać, że dzięki produkcji, sprzedaży, i eksploatacji samochodów ma z czego żyć 750 tys. rodzin w Polsce.   90 mld do tyłu przez infrastrukturę Zastanawiano się też nad znaczeniem infrastruktury dla napływu nowych inwestycji motoryzacyjnych do Polski. Nie znalazła uznania teza, że w Polsce kupuje się mało nowych samochodów ze względu na brak dróg. Zespół Doradców Gospodarczych TOR wraz z Fundacją Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza oszacował na 90 mld złotych wartość inwestycji utraconych przez 20 lat braku sieci autostrad i dróg ekspresowych. W kwocie tej zostały uwzględnione wyższe koszty użytkowania samochodów, koszty skutków wypadków oraz zanieczyszczeń środowiska. Ocenia się też, że realizacja planu budowy autostrad i dróg ekspresowych oznacza 200 ofiar śmiertelnych mniej w ciągu roku. Koszt skutków wypadków w roku 2010 pochłonął około 2 proc. PKB, czyli blisko 30 mld zł. Koszt korków ocenia się natomiast na 1 proc. PKB (15 mld zł). − Rozwój infrastruktury w perspektywie krótkoterminowej przekłada się na spadek bezrobocia, wzrost popytu na maszyny i materiały budowlane, w długoterminowej – na niższy koszt transportu, dostaw i magazynowania, a także na intensywniejszą wymianę towarową pomiędzy krajami i zmianę struktury społecznej od dominacji rolnictwa ku większej roli sektora usług. Dobra infrastruktura unowocześnia społeczeństwo bez konieczności zmiany miejsca zamieszkania, ponieważ zwiększa opłacalność mobilności zawodowej. Przy dobrej infrastrukturze zawsze obserwowany jest wzrost nakładów kapitałowych – mówił Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Kropla drąży kamień − Liczę, że nasz głos kiedyś zaprocentuje w dobrych rozwiązaniach systemowych. Kropla drąży kamień. Od lat mówimy o potrzebie zmiany prawa w obszarze regulacji VAT, tak aby podatek ten mógł być odliczany w pełni od każdego pojazdu osobowego kupowanego przez firmy, co istotnie wpłynęłoby na odnowę parku samochodowego w Polsce i poprawę stanu bezpieczeństwa. 30 mld to roczny koszt wypadków, a mówimy o 400 mln rocznie z tytułu VAT. Łatwo odrobić tych 400 mln, zyskując dodatkowo odnowę parku samochodowego i poprawę bezpieczeństwa. Od dłuższego czasu postulujemy takie rozwiązanie podatkowe, które wyjdzie poza rolę bezdusznego poborcy, jak w tej chwili rzecz się ma z akcyzą. Wprowadzony w miejsce akcyzy podatek uzależniony od parametrów obciążenia dla środowiska, jakie dany pojazd czyni − to nie tylko sposób na uzyskiwanie nie mniejszych niż dziś dochodów budżetowych, ale i element modernizacyjnej polityki państwa – zakończył gospodarz spotkania.

Przeczytaj również
Popularne