Na parę dni przed rozpoczynającymi się feriami pojawiła się propozycja przetestowania nowego Nissana Note w wersji Acenta, uzupełnionej dodatkowym maksymalnym wyposażeniem. Samochód ten mało kojarzy się z flotami, ale byłem nim bardzo zainteresowany, tym bardziej że Micra pierwszej generacji była ostatnim produktem tej marki, który miałem okazję prowadzić. Ponadto słyszane pozytywne opinie od prywatnych użytkowników tego modelu wzbudziły moją ciekawość. Krzysztof Opielastarszy specjalista ds. zarządzania flotą samochodowąDepartament AdministracjiRaiffeisen PolbankStandardowo zadałem sobie pytanie: ile cech auta flotowego ma w sobie mimo wszystko ten rodzinny samochód? Bryła nadwozia Note'a to połączenie minivana i hatchbacka. Oglądając samochód z zewnątrz, uwagę zwracają ostre linie nadwozia oraz zachodzące na boki reflektory, które wspólnie nadają autu dynamiczny wygląd. Zaskakująco przestronne wnętrze podporządkowane jest nowoczesności oraz przede wszystkim funkcjonalności. Potwierdzają to liczne schowki, w tym jeden pod podłogą bagażnika, możliwość zwiększenia przestrzeni ładunkowej poprzez przesuwną tylną kanapę, do której dostęp umożliwiają drzwi otwierające się pod kątem 90 stopni. Materiały użyte we wnętrzu charakteryzują się odpornością na zarysowania. Na konsoli środkowej uwagę przyciąga okrągły panel wentylacyjny. Jego obsługa, jak również innych urządzeń (radio, nawigacja), jest bardzo intuicyjna i nie sprawia problemów, a całość uzupełnia kierownica wielofunkcyjna.Testowany samochód wyposażony był w 3-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra i mocy 80 KM. Biorąc pod uwagę dotychczasowe odczucia z jazdy niektórymi 3-cylindrówkami, pomyślałem, że zaplanowany dłuższy wyjazd będzie oznaczał niekończącą się podróż z dźwiękiem odkurzacza.Już pierwsze przejechane kilometry pozytywnie mnie zaskoczyły. Ogromny plus dla Nissana za wyciszenie wnętrza. Nawet przy prędkościach dróg ekspresowych w samochodzie można spokojnie rozmawiać i podróż nie jest męcząca. Niewielki ruch na trasie pozwolił na sprawdzenie działania tempomatu i ogranicznika prędkości, który przydaje się, bo w samochodzie jest wrażenie wolniejszej jazdy, niż pokazuje licznik. Średnie spalanie w cyklu mieszanym pokazało wynik w okolicy 6,5 litra/100 km. Wartość tę jeszcze można obniżać, korzystając z dwóch wskaźników ekonomicznej jazdy. Na uwagę zasługuje też system start-stop, którego po raz pierwszy nie miałem ochoty wyłączyć, oraz system inteligentnego kluczyka z możliwością zamknięcia całego samochodu przez przyciski umieszczone na przednich drzwiach i klapie bagażnika.Pozytywnie też oceniam systemy, które mogą redukować jedno z największych zmartwień flotowca, czyli... szkodowość. Samochód był wyposażony w system kamer 360° (kamera cofania z widokiem samochodu z lotu ptaka) znacznie ułatwiający parkowanie oraz czujniki martwego pola z asystentem utrzymywania pasa ruchu, które skutecznie ostrzegają odpowiednio o ukrytym obok samochodzie lub niezamierzonej zmianie toru jazdy.Odpowiadając na postawione na początku pytanie, myślę, że Note mógłby być samochodem flotowym, ale to już pole do działania dla Nissana. Nie analizując kwestii cen, programów serwisowych, to pierwszy warunek do spełnienia – uzupełnienie gamy modeli o segment C, D...