Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Zwinny i ekonomiczny miejski SUV

Przez tydzień miałam okazję testować Forda Kuga w wersji PHEV. Powiem szczerze, że zanim auto do mnie przyjechało, miałam spore wątpliwości czy połączenie słów hybryda i SUV w ogóle ma sens i odzwierciedlenie w rzeczywistych osiągach auta. Pozytywnie się zaskoczyłam i polubiłam tę wersję Kugi.

Samochód okazał się 2,5-litrową benzyną ze wsparciem elektrycznego silnika o całkiem sporej jak na hybrydę pojemności akumulatora netto 14,4 kW. Łącznie oba napędy dają imponujące 225 KM, co można odczuć w mocy i sprawności pracy auta na drodze, mimo sporej wagi – prawie 1850 kg.

Sylwetka auta jest typowa dla obecnej gamy modelowej Forda: duży grill, dynamiczna i opływowa linia karoserii, imponujące felgi. Odnosi się wrażenie, że ten model jest lekki i dynamiczny. Co do wielkości, to ten model jest większy od swojego poprzednika i na długości, i na szerokości.

Nie zawiodłam się też wnętrzem auta, ma się wrażenie przestronności i dużej ilości miejsca dla kierowcy i pasażerów. Nawet siedząc z tyłu, mimo odsunięcia fotela kierowcy do tyłu, osoba dorosła ma sporo miejsca na nogi i miejsce nad głową. Fotele, podgrzewane i estetycznie przeszyte, dobrze trzymają podczas jazdy i na zakrętach. Całość wykończenia wnętrza auta, w tym podsufitka, są w kolorze czarnym, co jest praktyczne przy aucie flotowym, ale gdyby nie dach panoramiczny miałabym poczucie, że w środku jest zbyt ciemno. Pojemność bagażnika jest typowa dla SUV-a, ale można ją łatwo powiększyć dzięki możliwości wzdłużnego przesuwania tylnej kanapy oraz w razie większych potrzeb położenia oparć tylnych siedzeń. Klapa bagażnika sterowana jest elektrycznie, więc nie ma problemu z jej obsługą nawet dla niższych osób i zajętych, np. zakupami, rąk.

Wnętrze pojazdu jest dostosowane do dzisiejszych czasów cyfryzacji kokpitu – dwa dostępne wyświetlacze – większy przed kierowcą i, o dziwo, mniejszy do obsługi multimediów na środku deski rozdzielczej. Na desce połączenie różnych materiałów wykończeniowych, łącznie z jedną połyskującą listwą. Całość jest ergonomiczna i łatwa w obsłudze. Z przodu auta są łatwo dostępne dwa wejścia USB, a z tyłu jedno wejście USB i gniazdo 230 V. System bardzo łatwo i intuicyjnie połączył się zarówno z telefonem z Androidem, jak i z iphone’em, choć moje przyzwyczajenie do korzystania z system innego producenta powodowało na początku problemy z obsługą telefonu. Rozwiązaniem ocenionym przeze mnie zdecydowanie na plus jest wyświetlacz head-up. Nie jest on typowym rzutem danych na szybę tylko wysuwaną dodatkową szybką z wyświetlaczem. Bardzo ułatwia to pracę kierowcy poprzez dostęp do podstawowych danych bez odwracania oczy od drogi. W sytuacji, gdy ktoś nie lubi tego rozwiązania, wyświetlacz można zsunąć.

Auto użytkowałam tylko w warunkach miejskich, za to w zakorkowanym Poznaniu. Na początku testów byłam ciekawa jakie wyniki spalania, szczególnie przy wsparciu akumulatora, uda mi się osiągnąć. Auto ładowałam dwukrotnie w siedzibie firmy, w której pracuję za pomocą wallboksa, od zera do 100% akumulator ładował się przez 2,5 do 3 godzin. Po przejechaniu blisko 200 km spalanie w aucie wynosiło 4 litry, co oceniam bardzo dobrze. Nie spodziewałam się, że przy staniu w korkach, masie auta, przy ciągłym użytkowaniu klimatyzacji i krótkich dystansach uda mi się zejść poniżej 5 litrów. To dobrze rokuje pod kątem użyteczności auta we flocie, szczególnie biorąc pod uwagę redukcję emisji i dbałość o środowisko.

 

Agnieszka Przybylska
Head of Indirect Procurement & Administration Żabka Polska

Przeczytaj również
Popularne