Nowy Hyundai Tucson 1.6 T-GDIMHEV w wersji N-Line trafił do naszej firmy na testy we wrześniu 2024. Przez kilka dni mieliśmy okazję sprawdzić, jak ten model radzi sobie na co dzień w różnych warunkach i czy rzeczywiście zasługuje na uznanie.
Jacek Piwko
Polskie Sieci Energetyczne
Już na pierwszy rzut oka Tucson N-Line robi wrażenie agresywną stylistyką i wyrazistym kolorem. Pakiet N-Line dodaje sportowego pazura dzięki czarnej podsufitce, bardziej agresywnym zderzakom, 19-calowym felgom aluminiowym oraz podwójnym końcówkom układu wydechowego. Samochód wygląda nowocześnie i odważnie.
Wnętrze Tucsona N-Line to mieszanka sportowego stylu i komfortu. Sportowe fotele, mimo że nie są to typowe kubełki, zapewniają dobre trzymanie boczne, a przy tym są wygodne nawet na dłuższych trasach. Kierownica obszyta skórą i aluminiowe pedały dodają sportowego charakteru. Duży ekran dotykowy z intuicyjnym interfejsem, Apple CarPlay i Android Auto to kolejne atuty, które uprzyjemniają każdą podróż. System działa bez zarzutu, nie przycina się i szybko przechodzi pomiędzy poszczególnymi funkcjami, a przy tym jest bardzo intuicyjny. Opanowanie całego sterowania systemem w ciągu jednego dnia to bardzo dobry wynik. Pomagają w tym szczególnie fizyczne przyciski, które stanowią skróty do poszczególnych funkcji. Do tego możliwość programowania pod poszczególnymi przyciskami i pokrętłami funkcji ulubionych, znacznie ułatwia obsługę systemu i dostosowuje go pod preferencje kierowcy.
Pod względem prowadzenia Tucson N-Line pokazuje swoje mocne strony. Ciężko wyczuć, że prowadzimy SUV-a. Auto nie przechyla się podczas pokonywania zakrętów, a jednocześnie bardzo dobrze wybiera nierówności, takie jak bruk czy płyty. Nie można również przyczepić się do precyzji działania układu kierowniczego, który sprawia, że czujemy pełną kontrolę nad autem, zarówno na parkingu, jak i podczas jazdy autostradowej.
Silnik 1.6 T-GDI w połączeniu z 7-biegową skrzynią automatyczną daje wystarczającą moc i dynamiczne przyspieszenie, choć należy tutaj dodać, że nie jest to auto o osiągach sportowych. Ciężko też wyczuć wsparcie technologii MHEV, która powinna dodawać dynamiki przy ruszaniu. W innych autach z tą technologią jest to bardziej odczuwalne. Auto raczej nie zachęca do dynamicznej jazdy, ponieważ po wciśnięciu gazu w podłogę staje się wyraźnie głośniejsze, a efekt przyspieszenia wcale nie jest wiele lepszy niż po utrzymywaniu pedału w pozycji 1/2.
Hyundai zadbał, aby Tucson N-Line był naszpikowany nowoczesnymi technologiami. Na pokładzie znajdziemy asystenta pasa ruchu, proadaptacyjny tempomat, system ostrzegania przed kolizją, a także monitorowanie martwego pola. Wszystkie te funkcje działają płynnie i zwiększają komfort oraz bezpieczeństwo jazdy a do tego w łatwy sposób można je wyłączyć, aby nie przeszkadzały np. w jeździe po mieście.
Podczas testów średnie zużycie paliwa wyniosło około 8–9 litrów na 100 km w cyklu mieszanym, co jest przyzwoitym wynikiem jak na SUV-a. Natomiast osiągnięcie wyników poniżej 7 l w trasie przy spokojniej jeździe nie jest wcale trudne.
Nowy Hyundai Tucson N-Line to auto dla tych, którzy szukają SUV-a o sportowym charakterze, ale jednocześnie cenią sobie nowoczesne technologie i komfort. Należy tutaj dodać, że auto jest bardzo dobrze wyciszone. Świetny design, dobre właściwości jezdne i bogate wyposażenie to główne atuty tego modelu.