Nowy gracz w segmencie kompaktów
Rapid Spaceback to pierwszy samochód z nadwoziem typu hatchback oferowany przez Skodę w segmencie C. Docelowo ten wariant ma być jedną z popularniejszych Skód sprzedawanych w Polsce. 
Skoda już w momencie premiery Rapida zapowiadała kolejną wersję nadwoziową tego modelu. Większość dziennikarzy zakładało, że będzie to praktyczne kombi. Ku zaskoczeniu wielu tak się nie stało a Czesi wprowadzili do oferty klasycznego hatchbacka. Debiutujący wcześniej Rapid nie był klasycznym sedanem a bardzo praktycznym liftbackiem, więc teoretycznie nie było potrzeby uzupełniać gamy o nieco krótszy model hatchback ze zbliżoną funkcjonalnością. Gdy się przyjrzymy wersji Spaceback bliżej okaże się, że ma ona dużo mocnych punktów. 
Spaceback ma długość 430,4 cm, co jest wartością typową dla aut kompaktowych. Na przykład Volkwagen Golf ma długość 425,5 cm, a Ford Focus 436 cm. Nadwozie Spacebacka jest 18 cm krótsze od wersji liftback a różnice w jego kształtach dostrzeżemy od słupka B. Wyżej poprowadzona krawędź dachu sprawia, że w wersji Spaceback łatwiej zasiąść na tylnej kanapie. Poza tym pasażerowie z tyłu mają 6 cm więcej miejsca na nogi w porównaniu z liftbackiem, mimo że rozstaw osi nie uległ zmianie.
Niestety szerokość nadwozia nowej Skody plasuje ją raczej wśród aut segmentu B – 170,6 cm. Golf oferuje w tym zakresie 179 cm, Chevrolet Cruze 180 cm, a Ford Focus 182 cm. 
Wnętrze hatchbacka Skody jest identyczne jak w liftbacku – mamy do czynienia z tą samą prostą i czytelną deską rozdzielczą i funkcjonalnym rozłożeniem elementów obsługi. Rapid Spaceback może się pochwalić całkiem pojemnym bagażnikiem o pojemności 415 litrów. Jeśli złożymy oparcia tylnej kanapy zyskamy kubaturę 1380 litrów, jednak powierzchnia bagażnika nie będzie płaska. Dla porównania w Fordzie Focusie dysponujemy odpowiednio 363 i 1148 litrami bagażnika. Z kolei wersja liftback ma pojemność bagażnika 550 litrów i 1490 litrów. W porównaniu z tą wersją przedział ładunkowy Spacebacka jest bardziej przestrzenny, z racji 30 cm dalej opadającej linii dachu. W związku z tym zmieścimy w tym modelu np. wyższy sprzęt AGD. W zwykłym liftbacku z większym prawdopodobieństwem bagażnik ma szansę się wówczas nie domknąć. 
Spaceback, za sprawą dużo krótszego zwisu z tyłu, okazuje się wyraźnie zwinniejszy w mieście od liftbacka. Poprawiła się również widoczność do tyłu po skosach. W czasie jazdy nowy wariant jest również nieco mniej podatny na podmuchy bocznego wiatru niż jego brat w gamie.Pod maskę Spacebacka możemy zamówić jeden z czterech silników benzynowych i dwóch diesli. W ofercie znalazły się więc jednostki: trzycylindrowa 1.2 MPI o mocy 75 KM oraz czterocylindrowa 1.2 TSI o mocach 86 i 105 KM. Oferty dopełnia motor 1.4 TSI/122 KM dostępny wyłącznie z siedmiostopniową skrzynią zautomatyzowaną DSG. Dla przedsiębiorców pokonujących dalsze trasy dobrym pomysłem mogą być diesle 1.6 TDI o mocach 90 i 105 KM. 
Spaceback ma w większości wersji ceny identyczne jak Rapid w wersji liftback. Trzycylindrowego hatchbacka w wersji Active możemy więc nabyć od 48 500 zł (43 800 zł po rabacie), jednak ze względu na mizerne wyposażenie przedsiębiorcy raczej zainteresują się drugim wariantem wyposażenia Ambition (ceny od 53 700 zł dla 1.2 MPI). W nim znajdziemy w wyposażeniu m.in. klimatyzację i radio.Jeszcze w tym roku Skoda chce sprzedać ok. 400 egzemplarzy Rapida Spaceback. W przyszłym roku importer zakłada sprzedaż wszystkich wersji tego modelu na poziomie 6-7 tys. szt., z czego ok. 60% ma stanowić wersja hatchback. 
PD
Szanowni Państwo,