Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Stellantis od podszewki

Autobusy, ciągniki siodłowe i pojazdy księżycowe – to chyba jedyne segmenty, w których koncern Stellantis nie ma motoryzacyjnej oferty. Ten jeden z najbardziej różnorodnych globalnych graczy ma w swoim portfolio 14 marek samochodowych i dwie marki dedykowane mobilności. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania firmom.

Koncern Stellantis powstał w 2021 roku w wyniku fuzji PSA Peugeot Citroën z FCA Fiat Chrysler. Obecnie w jej skład wchodzi 14 marek motoryzacyjnych oraz dwa działy zajmujące się mobilnością: Leasys oraz Free2move. Markami wolumenowymi koncernu są Chrysler, Citroën, Dodge, Fiat, Opel, Peugeot oraz Vauxhall. Dedykowana pojazdom użytkowym jest marka RAM, ciesząca się szczególną popularnością w Ameryce Północnej. Do koncernu zaliczamy też marki premium, czyli Abarth, Alfa Romeo, DS, Jeep, Lancia oraz Maserati. Koncern prowadzi działalność produkcyjną w ponad 30 krajach świata oraz oferuje pojazdy na ponad 130 rynkach. W 2022 roku osiągnął pozycję trzeciego największego koncernu motoryzacyjnego na świecie, z przychodami przekraczającymi 188,5 mld dolarów. Stellantis realizuje aktualnie m.in. ambitne założenie, aby do końca tej dekady 100% samochodów sprzedawanych w Europie stanowiły pojazdy elektryczne. W Stanach Zjednoczonych ich udział ma wynieść ok. 50%. Oznacza to, że w 2030 roku Stellantis będzie oferował ponad 75 modeli całkowicie elektrycznych, które w według planów mają być wytwarzane w liczbie ok. 5 mln samochodów rocznie. Planuje też odrodzić markę Lancia. W związku z premierą nowej Lancii Ypsilon, w 2024 r. planowane jest otwarcie ponad 70 salonów dealerskich poza Włochami, w 70 największych miastach we Francji, Niemczech, Hiszpanii, Portugalii, Belgii i Holandii, czyli w sześciu krajach, do których powróci marka Lancia.

Równolegle koncern realizuje plan ograniczania kosztów produkcji, m.in. poprzez zmniejszanie liczby zakładów i zwiększanie efektywności w innych zakładach. Zakłady produkcyjne w Chinach przechodzą reorganizację. Stellantis sprzedał trzy fabryki położone w Chengdu, Xiangyang i Wuhan firmie Dongfeng, z którą współtworzył spółkę joint-venture. Koncern rozwija też agencyjny model sprzedaży nowych aut, w którym, w dużym skrócie, dealer jedynie wydaje klientowi pojazdy, których właścicielem jest Stellantis.

Stellantis w Europie

Koncern Stellantis ma mocną pozycję na rynku europejskim, głównie dzięki markom francuskim, w Ameryce Południowej, gdzie niepodzielnie rządzi marka Fiat, oraz w Ameryce Północnej, na której silną pozycję ma Jeep i RAM. W ciągu dziewięciu miesięcy br. zarejestrowano w Europie 1,65 mln samochodów koncernu Stellantis (Europa+EFTA+Wlk. Brytania), co było 5,5% lepszym wynikiem niż w tym samym okresie ub.r. Koncern był więc wiceliderem europejskiego rynku po Volkswagen Group, a przed Renault Group. Największym wzięciem cieszyły się samochody marki Peugeot – 503,3 tys. szt. (patrz tab.).

Produkcja i sprzedaż w Polsce

Grupa Stellantis ma rozległe zaplecze produkcyjne w Polsce. Perłą w koronie jest zakład FCA Poland w Tychach, który w ub. roku zbudował 167,3 tys. samochodów. Gros z nich stanowiły Fiaty 500, których wyprodukowano 115,2 tys. szt. Poza nimi zakład opuszczały Lancie Ypsilon (39,7 tys. szt.) oraz Abarthy (11,8 tys.). Produkcja zakładu wyraźnie wzrasta za sprawą uruchomienia produkcji bliźniaczych technicznie miejskich SUV-ów Jeep Avenger, Fiat 600, a niedługo również Alfy Romeo. Zakład Stellantis Gliwice, znany wcześniej jako Opel Manufacturing Poland, został przebudowany pod produkcję aut dostawczych, których oficjalną produkcję uruchomiono w kwietniu 2022 roku. W zakładzie powstają modele Fiat Ducato, Peugeot Boxer, Citroën Jumper i Opel/Vauxhall Movano. W ub.r. wyprodukowano ich ok. 27 tys., ale docelowe moce produkcyjne sięgają 100 tys. szt. rocznie. Wyróżnikiem zakładu jest Centrum Konwersji, dostosowujące pojazdy pod specjalne zabudowy, m.in. kampery.

W ubiegłym roku Grupa Stellantis sprzedała w Polsce 51,2 tys. samochodów, z których 14,8 tys. stanowiły pojazdy użytkowe (28,9%). W ciągu trzech kwartałów tego roku zarejestrowano 35,2 tys. aut Stellantis, w tym 10,8 tys. dostawczych. Największym powodzeniem spośród marek Stellantis cieszyły się w ub.r. modele marki Peugeot. W ubiegłym roku zarejestrowano ich 9,8 tys., a do końca września br. – 7,4 tys. szt. Dało to marce odpowiednio 13. i 16. miejsce w rankingu sprzedaży w Polsce. W 2023 roku w statystykach rejestracji francuską markę wyprzedziły Ople, których zarejestrowano 7,9 tys. szt. Najpopularniejszym modelem Stellantis w Polsce jest Opel Corsa. W tym roku do końca września zarejestrowano ich 2151 szt. W gamie Grupy znajdziemy aż 17 modeli SUV/crossover. Stanowią one obecnie 40,3% sprzedaży koncernu (dane za rok 2023). Obecnie 78,8% sprzedaży koncernu w Polsce stanowią samochody osobowe z silnikami benzynowymi. Pojazdy elektryczne mają 3,5% udziału w rejestracjach wśród osobowych modeli Stellantis. W ciągu trzech kwartałów br. dostarczono ich łącznie 845 szt. Liderem wśród aut bezemisyjnych koncernu jest Fiat 500e, z liczbą 188 zarejestrowanych egzemplarzy.

Co kupują przedsiębiorcy?

Wśród aut dostawczych zdecydowanie najlepiej sobie radzi Fiat Ducato. W ciągu trzech kwartałów br. zarejestrowano go w liczbie 3,9 tys. szt., co wystarczyło na powrót na trzecie miejsce w rynkowym rankingu. W porównaniu z tym samym okresem ub.r. zarejestrowano 132% więcej tych pojazdów, co pozwoliło na awans w statystykach rejestracji o cztery pozycje.

W tym roku aż 81,3% samochodów osobowych koncernu Stellantis zarejestrowano w Polsce na firmy. Najwięcej do firm trafiło aut marki Peugeot – 6023 szt. Po trzech kwartałach br. prym w rejestracjach aut osobowych na REGON wiedzie Opel Corsa, który trafił na ulice w liczbie 1862 szt. Zatem aż 86,6% tych samochodów odebrali przedsiębiorcy. Spokrewniony technicznie Peugeot 208 został zarejestrowany w liczbie 1616 egzemplarzy, z których 89,9% trafiło do firm. W tym roku drugim najchętniej wybieranym modelem Stellantis był Opel Astra, którego zarejestrowano w liczbie 2034 egzemplarzy, z czego 1816 na firmę. Dało to imponujący poziom rejestracji na REGON, który sięgnął 89,3%. Astra jest dostępna z szeroką paletą jednostek napędowych, z silnikami benzynowymi i Diesla o mocy od 110 do 130 KM. Wisienką na torcie rynkowej oferty są hybrydy plug-in. W tych wariantach 1.6-litrowy silnik benzynowy idealnie współpracuje z jednostką elektryczną, oferując w tandemie 180 lub 225 KM, zależnie od wersji. Kompaktowa Astra rozpędza się od 0 do 100 km/h w 7,5 sekundy, dysponując momentem obrotowym układu 320 Nm dostępnym od razu po naciśnięciu pedału gazu. Moment obrotowy jednostki spalinowej jest przenoszony na przednie koła poprzez 8-biegową skrzynię automatyczną dostarczoną przez uznaną japońską markę Aisin. Model ten powstał w oparciu o platformę EMP2. To m.in. dzięki niej kompakt niemieckiej marki jest lżejszy od swoich konkurentów w segmencie. W sposób bezpośredni ma to pozytywny wpływ nie tylko na prowadzenie, ale i osiągi. Na tej samej płycie powstał zbliżony technicznie Peugeot 308, którego zarejestrowano w liczbie 1497 egzemplarzy do końca września br. Stosowane są w nim te same jednostki napędowe co w Astrze.

Wymienione modele w wersjach elektrycznych korzystają z akumulatorów trakcyjnych o pojemności od 46,2 kWh netto (np. Peugeot e-208) do 50,8 kWh netto (np. Peugeot e-308). Akumulatory przekazują energię do silników elektrycznych o mocach 136 lub 156 KM napędzających koła przednie. Maksymalny moment obrotowy 260 Nm jest dostępny natychmiast po naciśnięciu pedału gazu. Ceny elektrycznego Peugeota e-208 zaczynają się od 158 900 zł, Opla Corsy od 174 000 zł, a Peugeota e-308 od 197 000 zł. Pamiętajmy jednak, że możemy uzyskać dofinansowanie do ich zakupu w kwocie 27 tys. zł. Wówczas w przypadku np. Peugeota okaże się, że koszt zakupu auta elektrycznego zrówna się z kosztem zakupu modelu hybrydowego o tej samej mocy.

Jadą nowości

Pod koniec 2023 roku nastąpiło bezprecedensowe odnowienie pełnej gamy samochodów dostawczych przez Stellantis. Wyraźne zmiany wyglądu nadwozia objęły jednorazowo gamę 12 modeli ze wszystkich segmentów samochodów dostawczych marek Citroën, FIAT Professional, Opel, Peugeot i Vauxhall. Zmodernizowano również systemy multimedialne oraz układy bezpieczeństwa.

W salonach koncernu Stellantis pojawiły się m.in. zmodernizowane Citroëny C3 Aircross, Ople Crossland i Corsa oraz Peugeoty 3008/5008 i 508. Najważniejszą premierą marki Jeep, poza Avengerem, był flagowy Grand Cherokee 4Xe. Amerykańska marka oferuje go wyłącznie w wersji hybrydowej plug-in, w której 2-litrowy silnik spalinowy I-4 oraz jednostka elektryczna dostarczają łącznie 375 KM (637 Nm). Kolejne istotne nowości pojawią się już wkrótce. Citroën zamierza powalczyć w segmencie tanich aut elektrycznych modelem e-C3, który wydaje się ciekawszą ofertą niż konkurencyjna Dacia Spring. Jego ceny zaczynają się od 110 600 zł za wariant o zasięgu na poziomie 320 km. Ale już w 2025 roku ma się pojawić wersja o mniejszym zasięgu, ok. 200 km, za to z ceną zbliżoną do 90 tys. zł. Citroën C3 będzie oferowany również w wariantach spalinowych. Fiat wkrótce wprowadzi do oferty sześćsetkę, czyli miejskiego crossovera spokrewnionego z Jeepem Avenger. Dołączy do nich także odpowiednik w gamie Alfa Romeo. Nieco później, bo w 2025 roku, w gamie pojawi się następca modelu Fiat Tipo. Nie będzie on prawdopodobnie kompaktem, a SUV-em spokrewnionym technicznie m.in. z Citroënem C5 Aircross nowej generacji. Jesteśmy przekonani, że koncern Stellantis w przyszłym roku jeszcze nie raz nas zaskoczy w zakresie nowości, jakie trafią do oferty.

Miłosz Kubicki

Przeczytaj również
Popularne