Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Polski rynek motoryzacyjny po pierwszym kwartale 2013

szereg5Dobra passa polskiego rynku motoryzacyjnego skończyła się. W marcu liczba zarejestrowanych w kraju nowych aut osobowych jest o ponad 14 proc. mniejsza niż w takim samym okresie roku 2012. Nie pomogły ostatnie już wyprzedaże, które nakręcały rynek w pierwszych dwóch miesiącach tego roku. W marcu Polacy kupili i zarejestrowali 25 147 nowych samochodów osobowych. To wynik o 4,81 proc. lepszy w porównaniu z lutym, ale jednocześnie aż o 14,18 proc. gorszy, gdy zestawimy go z wynikami sprzed roku. To zarazem najsłabszy marzec od kryzysowego 2009 roku, kiedy to krajowe wydziały komunikacji zarejestrowały 21 814 aut. W I kwartale w Polsce zarejestrowano 75 359 nowych aut osobowych i osobowych z homologacją ciężarową, o 2,36 proc. mniej niż ciągu pierwszych trzech miesięcy 2012 r. Pod koniec stycznia rynek wzrósł (rok do roku) o 8,56 proc., miesiąc później wzrost skurczył się do 4,87 proc. Dziś rynek znalazł się już pod kreską. Nie pomogły nawet prowadzone nadal w marcu przez wielu producentów wyprzedaże aut z poprzedniego rocznika. Firmy rządzą na rynkuW marcu udział firm w całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych wyniósł 55 proc. W liczbach bezwzględnych oznacza to, że użytkownicy instytucjonalni kupili 13 726 aut. Na koniec I kwartału udział klientów instytucjonalnych w rynku nowych samochodów osobowych wyniósł 51 proc. (prawie 38,5 tys. szt.; wzrost o 1,96 proc. r/r). Rok wcześniej udział ten wynosił 56 proc. Oczywiście wynik ten nie odzwierciedla w pełni rynku klienta instytucjonalnego. Ze względu na specyfikę CEPiK część firm – osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą oraz spółek cywilnych klasyfikowanych jest po stronie klienta indywidualnego. Na podstawie dotychczas obserwowanych trendów można przypuszczać, iż udział klienta instytucjonalnego zbliża się do niemal 80% całego polskiego rynku nowych aut. Skoda słabnie, Volkswagen rośnieNie trudno zgadnąć, kto na koniec I kwartału zajmuje pierwsze miejsce w rankingu najczęściej rejestrowanych aut osobowych w Polsce. Niemal już tradycyjnie przypadło ono w udziale Skodzie, która zarejestrowała 9 574 samochodów, o 2,94 proc. mniej niż przed rokiem. Udział w rynku czeskiej marki wyniósł 12,70 proc. Kurczy się on wyraźnie w ostatnich miesiącach – na koniec lutego wynosił 13,66 proc., a na koniec stycznia - 15,93 proc. Do lidera coraz bardziej zbliża się bratni Volkswagen. Polacy od stycznia do marca kupili i zarejestrowali 7 137 aut tej niemieckiej marki, o 27,83 proc. więcej niż przed rokiem. Udział w rynku Volkswagenów po I kwartale wynosi 9,47 proc. wobec 9,54 proc. przed miesiącem i 10 proc. na koniec stycznia. Trzecią pozycję na podium zajęła Toyota. Japońska marka zarejestrowała w Polsce w I kwartale 5 992 auta, o 6,67 proc. mniej niż przed rokiem. Nie udział, a satysfakcjaW marcu nadal poza pierwszą dziesiątka znajduje się Fiat. przez lata goszczący raczej na podium wszelkich zestawień. Firma do końca pierwszego kwartału zarejestrowała 2 689 samochodów, o 33,37 proc. mniej niż przed rokiem. Tym samym, w ciągu ostatniego miesiąca Włosi spadli w rankingu z 11 na 13 pozycję. Fiat ciągle boryka się z brakami w gamie modelowej, choć oficjalnie przedstawiciele firmy zachowują urzędowy optymizm. - Skoncentrujemy się na tych produktach, których sprzedaż przynosi najlepsze efekty. Nie będziemy za wszelką cenę walczyć o każdy ułamek procenta udziału w rynku, każdą sprzedaną sztukę. Dużo ważniejsze są dla nas: satysfakcja i zadowolenie klientów, którzy wybrali lub rozważają wybór naszych aut i usług - mówił nam Marek Kisz, dyrektor handlowy Fiat Auto PolandNiestety jest ich coraz mniej. W trzydziestce najczęściej rejestrowanych modeli jest tylko jeden reprezentant Fiata (co więcej: jedno auto z Grupy Fiat-Chrysler). Na 24. pozycji, z 992 zarejestrowanymi sztukami, znalazła się Panda. Złoto dla AurisaZaskakujący jest ranking najczęściej rejestrowanych modeli w marcu. Myli się ten, kto sądzi, że karty na podium rozdawały czeskie marki. Pierwsze miejsce w zestawieniu przypadło... Toyocie Auris. Polacy kupili i zarejestrowali 797 sztuk nowej wersji tego modelu. To wynik o blisko 160,5 proc. lepszy niż w marcu 2012 r. Japoński kompakt o jedną sztukę wyprzedził w zestawieniu Forda Focusa. Trzecią pozycję zajęły ex aeqo: Toyota Yaris i Volkswagen Golf. Dopiero na czwartej pozycji, z 753 zarejestrowanymi autami, znalazła się Skoda Octavia. W rankingu liczonym narastająco od początku roku wciąż jednak rządzą Czesi. Od stycznia do marca Polacy kupili i zarejestrowali 3 122 sztuk modelu Fabia, o 5,51 proc. (163 sztuki) więcej niż przed rokiem. Drugą pozycję zajęła Octavia (2 724 sztuki), a trzecią - Focus (2 205 aut). Audi nadal pierwszeAuta z segmentu premium także zanotowały spadki liczby rejestracji. W marcu zarejestrowano 2 396 aut klasyfikowane w tej grupie, co oznacza spadek o 8,23 proc. w porównaniu do 2012 roku. W sumie w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2013 roku zarejestrowano 5 888 aut z wyższej półki, o 4,97 proc. więcej niż przed rokiem. W tym samym okresie zarejestrowano 69 471 samochodów segmentu, w którym sklasyfikowane są tzw. marki popularne. Spadek liczby rejestrowanych aut w tym segmencie rynku wobec takiego samego okresu 2012 roku wyniósł 2,94 proc.Liderem w segmencie premium pozostaje Audi, które od stycznia do marca zarejestrowało 1 393 samochody, o 18,55 proc. więcej niż przed rokiem. BMW, ubiegłoroczny lider rankingu, zajmuje nadal drugą pozycję. W kraju zarejestrowano 1 325 aut z biało-niebieską szachownicą na masce. To wynik o 0,15 proc. (dwie sztuki) proc. lepszy niż przed rokiem. Trzecie miejsce na podium na koniec lutego przypadło w udziale Volvo. Szwedzka marka zarejestrowała 1 285 samochodów, o 1,98 proc. mniej niż przed rokiem. Na czwartej pozycji, w gronie największych graczy w segmencie premium, znalazł się Mercedes. Koncern ze Stuttgartu zarejestrował w Polsce w tym okresie 1 201 aut, o 3,62 proc. więcej. Słabe rokowaniaRokowania dla polskiej gospodarki, zdaniem wielu ekonomistów, nie są najlepsze. W opublikowanym pod koniec marca raporcie, ekonomiści banku HSBC przewidują, że wzrost gospodarczy naszego kraju spowolni z 2,0 proc. w ubiegłym roku do 1,5 proc. w 2013 r. i dopiero w 2014 r. przyspieszy do 2,9 proc. Tym samym HSBC obniżyło swoją prognozę na ten rok o 0,1 pkt proc. w porównaniu z raportem z końca grudnia 2012. Analitycy banku podtrzymali zarazem szacunki na rok przyszły. Ekonomiści HSBC przewidują też, że koniec II kwartału przyniesie 0,5-proc. wzrost polskiego PKB, a w kolejnych dwóch kwartałach wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 0,7 proc.. Na tym samym poziomie utrzyma się w dwóch pierwszych kwartałach 2014 roku. - Polskiej gospodarce udało się odnotować wzrost w IV kwartale 2012 roku (o 0,2 proc. kwartał do kwartału), mimo obaw o spadek. Rozwiało to krótkookresowe obawy przed techniczną recesją na przełomie 2012 i 2013 roku. Mimo wstępnych sygnałów wyhamowania spadku tempa wzrostu gospodarczego, wciąż nie wiadomo, jak długo wzrost będzie utrzymywał się na niskim poziomie i kiedy może zacząć przyspieszać - napisała w raporcie Agata Urbańska-Giner, ekonomistka HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej.Zwraca uwagę, że ostatnie odczyty wskaźników wyprzedzających koniunkturę wskazują na zahamowanie spowolnienia gospodarczego. Wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego uległ odbiciu w styczniu i w lutym. Duch walkiJak w tym odnajdują się producenci samochodów? W ostatnich dniach krajowa branża spotkała się na targach motoryzacyjnych w Poznaniu. Impreza, mimo załamywania się rynku, zgromadziła liczne grono wystawców: producentów, importerów i dealerów. Mimo kryzysu, duch walki pozostał, choć wśród uczestników targów trudno było znaleźć wielu optymistów. Jak mantrę należy też powtarzać, że rynek bez istotnych zmian legislacyjnych – pełnego odpisu VAT czy zastąpienia akcyzy podatkiem ekologicznym – będzie słabł nadal. Tym bardziej, że w kwietniu większość wyprzedaży już się zakończy. Dodatkowo z gospodarki napływają coraz gorsze informacje, co na pewno będzie wywierać negatywny wypływ na potencjalnych klientów. Paweł Janas / Samar

 

Przeczytaj również
Popularne