Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

175 mln litrów ropy dziennie? Australia przechodzi na elektromobilność

Australijskie kopalnie dziennie zużywają 175 milionów litrów oleju napędowego. Sam transport paliwa do kopalni tzw. Pociągami drogowymi pochłania 30 tys. litrów diesla. Jak przerwać to błędne koło? Zbudować elektryczne wozidła, elektryczne road trainy i elektryczne pikapy.

Te pierwsze już są, o drugich nikt jeszcze nie myśli, a trzecie już się testuje. Jedna średniej wielkości kopalnia zużywa ok. 500 tys. litrów oleju napędowego dziennie. Takich kopalni jest w Australii ok. 350.

Wszystkie zużywają, zatem 175 milionów litrów Diesla, tłumaczy mi z wypiekami na twarzy Nathan, kierowca napotkanego gdzie na odludzie między Sandfire a Pardoo road trainu, który ciągnie za sobą aż 3 cysterny. Dziennie! Paliwo do kopalni dowożą tzw. pociągi drogowe, które czasami nawet w 5 cysternach potrafią jednorazowo przewieźć ponad 110 ton paliwa, zużywając przy tym 30 tys. oleju napędowego jednego dnia. Trudno się dziwić, że Australijczycy chętnie przechodzą na elektromobilność i testują elektryczne… Hiluxy. Bo elektryczne wozidła już mają. Też je testują.

Olbrzym, większych nie ma

Wozidło to olbrzymia wywrotka, która na grzbiet potrafi wrzucić ponad 130 ton piachu, żwiru, kruszywa i przewieźć na dowolną odległość. O ile starczy paliwa, bo spalanie takiego monstrum to ponad 1000 litrów na setkę. Tutaj jednak nikt nie liczy kilometrów. Ważne są motogodziny. Nikt nie liczy także odległości, bo te de facto są krótkie. Chodzi o przewiezienie urobku po terenie kopalni z miejsca wydobycia do kruszarki.

I tak w kółko. 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 356 dni w roku. Skala zużycia paliw kopalnych jest olbrzymia. Ale Australia ma plan, by przejść na zeroemisyjność także, a może przede wszystkim w przemyśle wydobywczym. Stąd testy elektrycznych wozideł np. Liebherr T264, które przy masie 240 ton ma akumulatory o pojemności 1,9 MWh opracowane przez inżynierów brytyjskiej firmy Williams Advanced Engineering (WAE). To w rzeczywistości ciągnący się w nieskończoność pakiet baterii, który naładować można zaledwie w 30 minut. Pod warunkiem, że pod ręką będzie ładowarka o mocy 6 MW.

Elektryczny Hilux

Ale Australijczycy w kopalniach chętnie testują też mniejsze pojazdy elektryczne. Toyota i wydobywczy gigant BHP rozpoczęły testy elektrycznego Hiluxa. Przez 12 miesięcy samochód będzie sprawdzany w trudnych warunkach pracy na terenie największego portu przeładunkowego rudy żelaza w Australii.

Elektryczny Hilux ma podwójną kabinę, pojemną skrzynię ładunkową oraz efektowne orurowanie przedniego pasa. Od końca listopada auto jest użytkowane przez pracowników Port Hedland w dokładnie ten sam sposób, co wykorzystywane przez firmę BHP samochody użytkowe z silnikami wysokoprężnymi. Dane i opinie po trwającym rok sprawdzianie zostaną przekazane producentowi i zapadnie decyzja, czy elektryczne Hiluxy na stałe dołączą do floty pojazdów.

Pierwszy był Land Cruiser

Hilux nie jest pierwszym elektrycznym prototypem Toyoty, które testuje australijskie BHP. W 2021 roku do pracy w kopalni BHP Nickel West w Australii Zachodniej trafił stworzony do ciężkiej pracy Land Cruiser 70, w którym wysokoprężny silnik V8 został zastąpiony motorem elektrycznym. Trzy lata wcześniej w kopalni miedzi BHP Olympic Dam w Południowej Australii rozpoczął pracę prototyp Voltra eCruiser, czyli Land Cruiser 70, do którego napęd elektryczny opracowała firma Autoline.

W sierpniu 2023 roku zacieśniono kooperację Toyoty i BHP. Podpisano wówczas porozumienie o współpracy, które przewiduje wspólne działania na rzecz dekarbonizacji w australijskiej działalności BHP, w tym m.in. projektowanie i testy lekkich pojazdów użytkowych.

„Mamy około pięciu tysięcy lekkich pojazdów użytkowych. Naszym celem jest pełna elektryfikacja floty. Testy elektrycznego Hiluxa pozwolą nam ocenić jego potencjał nie tylko w górnictwie, ale także dla przyszłych użytkowników tego modelu" – stwierdziła Geraldine Slattery, prezes BHP Australia.

Przeczytaj również
Popularne