Na rozwój odnawialnych źródeł energii w segmencie MŚP największy wpływ ma koszt zielonej inwestycji. Jego znaczenie jest jednak coraz mniejsze wraz ze wzrostem wielkości przedsiębiorstwa, na rzecz możliwej do wyprodukowania energii – wynika z raportu EFL „Zielona energia w MŚP. Pod lupą”. To właśnie wysokie koszty początkowe instalacji, w opinii 87 proc. mikro, małych i średnich firm, najbardziej hamują ich decyzje o inwestycji w OZE. 8 na 10 przedsiębiorców do wejścia na „zieloną drogę” zniechęca zbyt długi okres zwrotu, a ponad połowę brak lub niska kwota dofinansowania.
– Największy wpływ na decyzję o inwestycji w instalację energii odnawialnej ma cena początkowa. Możliwa do wyprodukowania ilość energii schodzi na dalszy plan. Jednak im większa firma i tym samym większe zapotrzebowanie na prąd, tym mniejsze znaczenie ma koszt, a większe – ilość zielonej energii, jaką można dzięki danej instalacji wyprodukować. Dla 94 proc. mikrofirm ten czynnik ma bardzo mały wpływ, podczas gdy dla ponad połowy średnich – umiarkowany. Trwająca pandemia może jednak sporo namieszać i na tym rynku. Wiele firm wstrzyma się z dodatkowymi inwestycjami, w tym z OZE, które w piramidzie podstaw nie zajmują miejsca w czołówce i są ujmowane jako dodatkowy koszt. Tymczasem należy wziąć pod uwagę, że fotowoltaika to inwestycja, która zwróci się w przyszłości i przyniesie znaczne oszczędności. A wskazywany koszt początkowy instalacji można znacznie zmniejszyć korzystając ze wsparcia finansowego, które przygotowaliśmy w EFL – powiedział Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL S.A.
Zielone hamulce
W najnowszym raporcie „Zielona energia w MŚP. Pod lupą” EFL zidentyfikował trzy największe bariery hamujące decyzje przedsiębiorców o inwestycjach w OZE. W opinii 87 proc. zapytanych są to zbyt wysokie koszty początkowe, 79 proc. – długi okres zwrotu z inwestycji, a ponad połowę firm (56 proc.) hamuje zbyt niska kwota lub brak dofinansowania. Mikrofirmy zdecydowanie częściej niż pozostali badani wskazują, że wydatki na energię stanowią zbyt małą część kosztów, aby inwestować w OZE. Natomiast wraz ze wzrostem wielkości firmy przedsiębiorcy częściej wskazywali na skomplikowane procedury i regulacje prawne oraz brak wiedzy i miejsca do zamontowania instalacji energii odnawialnej.
Zielone motywatory
Pieniądze z jednej strony hamują przechodzenie MŚP na zieloną energię, z drugiej, mogą przyczynić się do przyspieszenia tego procesu. TOP3 czynników, które przekonałyby firmy do decyzji o własnych instalacjach OZE, stanowią zachęty finansowe. 7 na 10 przedsiębiorców oczekuje łatwiejszego dostępu do finansowania, 6 na 10 – tańszych technologii, a blisko połowa – wyższych dopłat. Najmniejsze przedsiębiorstwa najczęściej wskazywały na łatwiejszy dostęp do finansowania, natomiast wraz z wielkością firmy rośnie rola wsparcia w finansowaniu inwestycji.
- Z perspektywy przedsiębiorcy, który dzięki fotowoltaice może częściowo zrezygnować z coraz droższej energii z sieci, energetyka słoneczna jest już konkurencyjnym rozwiązaniem. Nawet teraz, kiedy ekoświadomość w Polsce nie jest jeszcze w pełni powszechna. Odnawialne źródła energii są konkurencyjne cenowo w stosunku do energii konwencjonalnej, pochodzącej w Polsce w 75% z węgla. Można się zatem spodziewać istotnego przyrostu mocy w fotowoltaice. Przyczyna jest prosta – chodzi nie tyle o ekologię, chociaż ona też jest ważna, co o oszczędności, które dzięki OZE przedsiębiorcy mogą osiągać – zwraca uwagę Marcin Ścigan, aktualnie zastępca dyrektora departamentu ds. OZE w Ministerstwie Klimatu, a poprzednio kierownik ds. OZE z Forum Energii.