Pojazdy napędzane e-paliwem mogą stać się tańsze niż tradycyjne. Taką tezę postawiła Rada Unii Europejskiej, gdy we wtorek 28.03.2023 r. ostatecznie przyjęła rozporządzenie o zakazie rejestracji pojazdów z silnikiem spalinowym po 2035 r. Czy jednak Europa jest gotowa na nowe rozwiązania i czy paliwa syntetyczne mają szansę zastąpić kopalne?
Polska jako jedyna zawetowała zmianę przepisów
Mimo że na początku marca wprowadzeniu nowych regulacji dot. rejestracji pojazdów z silnikiem spalinowym po 2035 roku sprzeciwiły się m.in. Włochy i Niemcy, ostatecznie tylko Polska zawetowała tę decyzję podczas ostatniego głosowania Rady Unii Europejskiej.
Od głosu wstrzymały się Włochy, Bułgaria i Rumunia zaś Niemcy, poparły nowe rozporządzenie po przeforsowanym przez siebie wniosku o uwzględnienie w nim paliw syntetycznych, co umożliwiłoby dalszą sprzedaż nowych aut z silnikami benzynowymi bądź z napędem hybrydowym. Zapis ten budzi jednak sporo kontrowersji. Polska minister klimatu Anna Moskwa, na swoim koncie na twitterze określiła sposób forsowania przez Niemcy tych zmian jako nietransparentny i nieformalny oraz zaznaczyła, że są one korzystne wyłącznie dla rynku niemieckiego. Zdaniem polskiej minister te rozwiązania nie mają nic wspólnego ze sprawiedliwą transformacją, zaś czynnikiem decydującym o wyborze technologii na kolejne dziesięciolecia powinien być lokalny rynek i społeczeństwo, a nie przymus UE.
E-paliwa alternatywą dla samochodów elektrycznych
Paliwa syntetyczne, to paliwa wytwarzane na drodze różnych procesów chemicznych. Jednym z nich jest synteza Fischer-Tropsch, w wyniku której tlenki węgla (głównie dwutlenek węgla) i wodór są konwertowane na węglowodory ciekłe lub stałe. Proces ten umożliwia produkcję paliw ciekłych z surowców odnawialnych, takich jak energia słoneczna, wiatr czy biomasa, lub z surowców nieodnawialnych, takich jak gaz ziemny lub węgiel, ale przy użyciu procesów redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Paliwa syntetyczne w teorii powinny w znacznym stopniu rozwiązać problem emisji tlenków siarki i azotu przez transport. Z założenia mają zredukować także emisję gazów cieplarnianych w porównaniu z tradycyjnymi paliwami kopalnymi. Ponadto, paliwa syntetyczne mogą być stosowane zamiennie do kopalnych, co oznacza, że mogłyby być wykorzystywane w aktualnie użytkowanych pojazdach z tradycyjnymi jednostkami napędowymi ¬– komentuje Marek Trofimiuk, ekspert serwisu autobaza.pl
W tym kontekście e-paliwa miałyby szansę konkurować z coraz popularniejszą koncepcją aut elektrycznych oraz uczynić miliony istniejących pojazdów z silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi neutralnymi dla klimatu. Pytanie jednak, czy Europa jest gotowa na produkcję tego rodzaju paliwa i jakim kosztem?
Kary finansowe za przekroczenie norm
W wydanym komunikacie dotyczącym przyjęcia nowych przepisów, Rada Unii Europejskiej zaznacza, że każdy producent musi zagwarantować, że średnia emisja CO2 z jego floty nowo zarejestrowanych pojazdów w roku kalendarzowym nie przekroczy jego indywidualnej rocznej normy. W przypadku, gdy normy zostaną przekroczone, producent musi ponieść karę finansową w wysokości 95 euro za gram CO2/km powyżej ustalonej wartości za każdy zarejestrowany pojazd. W konsekwencji, po uzgodnieniu nowych norm, pojazdy bezemisyjne ostatecznie staną się tańsze niż pojazdy napędzane paliwami kopalnymi.
Niestety jak na razie w Europie nie ma zakładów produkcyjnych przystosowanych do produkcji paliw syntetycznych na dużą skalę. Od jakiegoś czasu poszczególne koncerny prowadzą testy e-paliw, m.in. Porsche, które w zeszłym roku otworzyło fabrykę w Chile, gdzie produkuje paliwo z wody oraz dwutlenku węgla, wykorzystując do tego prąd pozyskiwany z wiatru. Jednak są to póki co fazy testów. Jak wynika z raportu opublikowanego niedawno przez Poczdamski Instytut Badań nad Wpływem Klimatu, w 2035 r. planowana globalna produkcja paliw syntetycznych wystarczy na zaspokojenie zaledwie 10 proc. niezbędnych potrzeb Niemiec.
Obecnie paliwa syntetyczne są dużo droższe niż paliwa kopalne. Proces ich wytwarzania jest złożony i wymaga dużej ilości energii, co prowadzi do wyższych kosztów produkcji. Ponadto, technologia produkcji paliw syntetycznych jest wciąż stosunkowo nowa i nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięta, co dodatkowo wpływa na ich wysoką cenę. Trzeba również wziąć pod uwagę, że aby paliwa te były neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, energia elektryczna niezbędna do ich wytworzenia musi pochodzić ze źródeł odnawialnych, których w Polsce w zasadzie nie ma ¬– podsumowuje Marek Trofimiuk, ekspert serwisu autobaza.pl.
Rozporządzenie zawiera klauzulę przeglądową, która zakłada, że w 2026 r. Komisja dokona szczegółowej oceny postępów w osiąganiu celów 100% redukcji emisji na 2035 r. oraz ewentualną potrzebę ich przeglądu. Minister Anna Moskwa wyraziła wobec tej rewizji nadzieję, że w UE zrozumieją absurd tej decyzji i plany w tym zakresie zostaną zweryfikowane.
Autoiso Sp. z o.o.