Kiedy szukamy samochodu do firmy, czytamy foldery importerów, testy dziennikarzy, a na końcu opinie użytkowników. Z programem PZU Bezpieczna Flota jest podobnie. Opisywaliśmy program z punktu widzenia przedstawicieli PZU, okiem dziennikarzy, a teraz przyszedł czas na opinię klientów, którzy skorzystali z programu we własnej firmie.
O firmie Bidfood Farutex
Bidfood Farutex jest liderem na rynku gastronomicznym, zapewniającym najwyższą jakość dostaw swoim klientom. Posiada ponad 500 samochodów, w tym 260 aut dostawczych. wyposażonych m.in. w chłodnie, pozwalające na transport towarów zarówno mrożonych, jak i chłodzonych. Obecnie firma skupia się na wprowadzeniu do floty aut ekologicznych – zwłaszcza ciężarowych zasilanych gazem CNG, które doskonale sprawdzają się w centrach miast.
Tomasz Siwiński: Jakich korzyści spodziewali się Państwo, przystępując do programu PZU Bezpieczna Flota?
Marek Brzózka, dyrektor do spraw logistyki Bidfood Farutex: Skorzystaliśmy z propozycji wzięcia udziału w szkoleniu organizowanym przez PZU z myślą o poprawie bezpieczeństwa pracy użytkowników, zarówno aut osobowych, jak i ciężarowych.
Uznaliśmy, że mimo dużych wyzwań organizacyjnych i logistycznych, jakie stawia zorganizowanie szkolenia w tak dużej firmie, warto podjąć wyzwanie – właśnie w kontekście bezpieczeństwa. Chcieliśmy pomóc naszym pracownikom w pracy nad lepszą techniką jazdy i radzeniem sobie w trudnych sytuacjach na drodze.
Bardzo istotne było dla nas także szkolenie z udzielania pierwszej pomocy. Im więcej kierowców z takimi umiejętnościami, tym mamy większe szanse na uzyskanie pomocy w razie wypadku! To budująca świadomość, że nasi pracownicy, którzy poruszają się po drodze niemal codziennie, dobrze i profesjonalnie udzielą pomocy.
Aspekt bezpieczeństwa był również ważny w jeździe defensywnej z elementami ekojazdy. Umiejętne prowadzenie pojazdu z zastosowaniem zasad jazdy defensywnej ma bezpośredni wpływ na koszty – zarówno paliwa, jak i napraw eksploatacyjnych. Takie podejście do prowadzenia auta nie tylko zmniejsza zużycie poszczególnych części samochodu, ale także zanieczyszczenie klimatu. Ciekawym elementem była prelekcja z zakresu psychologii transportu. Tego typu wykład pozwolił uzmysłowić kierowcom, jakie są zagrożenia na drodze i skutki wypadków.
Biorąc udział w szkoleniu, nie mogliśmy pominąć aspektu biznesowego. Działając wspólnie z PZU, podnieśliśmy kwalifikacje naszych kierowców, przez co mamy mniejszą szkodowość. Tak powinna wyglądać dobra współpraca dla obydwu stron.
Zapewne przeszkolenie tylu pracowników było wyzwaniem logistycznym. Niektórzy klienci boją się, że udział ich pracowników w szkoleniu może oznaczać problemy. Czy Wam udało się pogodzić udział w szkoleniu z ciągłością pracy?
Organizacja faktycznie była dla nas wyzwaniem. Udział w szkoleniu PZU Bezpieczna Flota wzięło ponad 150 osób, którzy w codziennej pracy kierują pojazdami. Bidfood Farutex działa w 22 miastach (10 oddziałach i 12 filiach), więc wielu naszych pracowników musiało przemierzyć setki kilometrów, aby wziąć udział w wydarzeniu, a my musieliśmy znaleźć dla nich zastępstwo. Operacyjnie musieliśmy bowiem działać tak, aby nasi klienci nie odczuli żadnych niedogodności.
Po szkoleniu zrobiliśmy podsumowanie i zebraliśmy opinię uczestników. Pracownicy podkreślali, że dużo się nauczyli i uświadomili sobie rzeczy, o których na co dzień nie myśleli. Uznaliśmy, że to było dobre rozwiązanie i, niejako idąc za ciosem, postanowiliśmy wziąć udział w kolejnych tego typu szkoleniach, m.in. w Akademii Bezpiecznej Jazdy z Toyotą czy Ekojazdy z Iveco.